Przeglądając prasę w internecie, natrafiłem na tytuł artykułu Ktoś obdziera psy ze skóry. Pomyślałem, że to pewnie coś nowego o Guentherze von Hagensie, który chce uruchomić w Sieniawie Żarskiej zakład preparacji zwłok i ponownie ma przyjechać w tej sprawie na spotkanie z samorządem i mieszkańcami 21 maja. Protesty w całej Polsce umilkły, sprawa jakby wycichła, więc może von Hagens swoje wizje „naukowo-artystyczne” chce zaspokoić tym razem skórą zdartą z psa?
Makabrycznego odkrycia dokonał rolnik z podozorkowskiego Helenowa, kiedy zajrzał do stojącego obok domu śmietnika. Czytam: „W kontenerze były trzy małe pieski, jeden jeszcze się ruszał i cichutko popiskiwał. Obok leżał niebieski worek, z którego wystawała pozbawiona skóry psia łapa. W środku były oskalpowane trzy psy. To było wstrząsające - wyznaje rolnik”. O makabrycznym znalezisku powiadomił komisariat policji. Dyżurny odfuknął, że zawraca mu głowę. Gdyby to były zwłoki ludzkie, to inna sprawa. Martwymi zwierzętami niech się zajmuje Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Podczas tych telefonicznych rozmów ostatni żywy szczeniak zdechł z zimna. Wszczęto postępowanie dyscyplinarne wobec funkcjonariusza, który pełnił służbę w chwili zgłoszenia.
Niesamowite to zdarzenie i przerażające. Kolejny dowód na odnawianie się patologii społecznych, którym sprzyja wiele pokazów medialnych, eksponujących brutalność, sadyzm, masochizm itp. (już w kilku państwach profesor von Hagens na stworzonej przez siebie wystawie „Światy ciała” pokazuje je odarte ze skóry, spreparowane w specjalny sposób). Przypomina się historia postępowania hitlerowców, a niektórzy jeszcze ją dobrze pamiętają, którzy mordowali więźniów obozów koncentracyjnych, a następnie preparowali zdobytą w ten sposób ludzką skórę, robiąc z niej abażury, albumy i inne dla nich atrakcyjne przedmioty.
Ktoś znowu dzisiaj zaczyna obdzierać ze skóry, na razie psa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu