Reklama

Katolicy w polityce są niezbędni

Niedziela łowicka 22/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z posłem Markiem Jurkiem, wiceprzewodniczącym Klubu Parlamentarnego PiS, rozmawia Katarzyna Białkowska

Katarzyna Białkowska: - Gościł Pan niedawno, wraz z posłem Piotrem Krzywickim, w Łowiczu. Odbyło się Pańskie spotkanie z bp. Andrzejem F. Dziubą i bp. Józefem Zawitkowskim. Co było tematem tych spotkań?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Marek Jurek: - Odwiedziliśmy bp. Zawitkowskiego w przeddzień jego imienin. A bp. A. F. Dziubę chcieliśmy zapoznać z ideą zorganizowania w Łowiczu konferencji nt. konstytucji europejskiej. Chcemy, żeby ta sporna sprawa została gruntownie przedstawiona społeczeństwu - tak, aby Polacy podjęli świadomą decyzję. Zdaniem PiS-u, projekt konstytucji europejskiej jest złym projektem i dla Polski, i dla Wspólnoty Europejskiej. A przede wszystkim jest to zagrożenie dla chrześcijańskiego charakteru cywilizacji europejskiej. Jest w tym projekcie tyle spornych kwestii, że mam nadzieję, iż zostanie on odrzucony przez Polaków w ogólnonarodowym referendum. Spodziewam się też zawetowania projektu przez inne państwa europejskie.

- Wygłosił Pan też wykład nt. konstytucji UE dla kleryków łowickiego Seminarium Duchownego.

Reklama

- Owszem. Chcę w tym miejscu podziękować za zaproszenie mnie do Seminarium. Jestem pozytywnie zaskoczony uwagą, jaką klerycy poświęcili sprawie projektu konstytucji europejskiej. Ma ona dużą wagę, ale przecież nie wiąże się z przedmiotem ich studiów.
Z drugiej strony pamiętajmy, że przyjęcie konstytucji europejskiej może wpłynąć na kondycję Polski i nasze codzienne życie. Takie wzmocnienie Unii może spowodować obniżenie tempa wzrostu gospodarczego, a co za tym idzie - brak miejsc pracy, utrzymujące się bezrobocie. Przecież już nierówny Traktat Stowarzyszeniowy doprowadził do zaostrzenia tej sprawy. Duże znaczenie ma też zgoda na niechrześcijański charakter konstytucji. Jeśli ją poprzemy, to nasili się presja na przyjmowanie przez Polskę rozwiązań antychrześcijańskich, np. w sprawie wychowania. A my i tak mamy w Polsce kryzys ekonomiczny i państwowo-polityczny, bo nasze instytucje i kierownictwo państwa wymagają zmiany. Nie warto importować z Unii Europejskiej tamtejszych zjawisk kryzysowych i modelu rodziny czy wychowania.

- Jest Pan także jednym z twórców idei Narodowego Dnia Życia, który 24 marca 2005 r. odbył się po raz pierwszy. Jego hasło brzmiało: „Uśmiech dla życia”. To akcja medialna o charakterze społeczno-edukacyjnym, promująca szacunek dla życia. W tym roku podczas NDŻ mówiono o dobru, jakim są rodziny wielodzietne i dzietność.

Reklama

- W ubiegłym roku Sejm, z inicjatywy PiS-u, uchwalił jeden dzień w roku jako Narodowy Dzień Życia. To dzień, kiedy w sposób szczególny, angażując media, szkoły itd., chcemy podnosić problem odpowiedzialności państwa i narodu za życie. Narodowy Dzień Życia to przeciwstawienie się cywilizacji śmierci: aborcji, eutanazji, pomysłowi na klonowanie człowieka. Biorąc pod uwagę, że sprawy te często traktowane są jako drugorzędne czy zastępcze, jest rzeczą dobrą, aby przynajmniej raz w roku uwaga publiczna skierowała się ku problematyce szacunku dla życia ludzkiego i budowania cywilizacji życia.
Chciałbym też dodać, że w czerwcu ub.r. posłowie PiS-u pielgrzymowali do Rzymu i wręczyli Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II projekt ustawy sejmowej o ustanowieniu NDŻ. Papież przyjął go z dużym zainteresowaniem i radością, bo nasza inicjatywa była odpowiedzią na wyraźny apel Jana Pawła II w encyklice Evangelium Vitae, aby we wszystkich krajach takich dzień był obchodzony. Nieprzypadkowo nasz Narodowy Dzień Życia wypada w przeddzień uroczystości Zwiastowania Pańskiego, obchodzonego także jako Dzień Świętości Życia.

- Na koniec pytanie osobiste: Jak Pan uważa, czy trudno dziś być człowiekiem wiary?

- Trudno byłoby żyć bez wiary! Aż strach pomyśleć! Wiara jest łaską, szczęściem. Trudności, które niesie, są zupełnie drugorzędne.

- Ale czy można pogodzić życie wiarą z życiem polityką?

- Problem polega na tym, że polityka jest nisko ceniona, a jest to bardzo ważna i wartościowa dziedzina życia społecznego. Niechęć ludzi do polityki wynika z zachowań polityków, z ich egoizmu. Ale jednocześnie tego typu ludzie trafiają do polityki, ponieważ wielu wyborców dzisiaj wybiera tych, którzy przyniosą im korzyści, a nie będą myśleli o dobru ogólnym. W kulturze współczesnej dobro wspólne, dobro narodu nie jest traktowane jako dobro, którym warto się zajmować! Żyjemy w czasach prywatności, kiedy na wartości narodowe, na dobro wspólne zwraca się uwagę okazjonalnie, nie zaś traktuje się je jako dyrektywę.
Prof. Jadwiga Staniszkis powiedziała, że problem Polski to wybór między tomistyczną koncepcją państwa a koncepcją nominalistyczną, według której nie istnieje dobro wspólne, a tylko korzyści małych lub dużych grup ludzi. Niestety, bardzo wielu ludzi oczekuje chrześcijańskiej koncepcji państwa, ale trudno ją wyrazić, bo współczesna kultura nie ma narzędzi językowych. Ludzie instynktownie tego oczekują, ale łatwiej wykrzyczeć politykę egoizmu niż wyrazić racje polityki dobra wspólnego. A przecież nawet Jan Paweł II apelował, żeby mimo negatywnego obrazu polityki w dzisiejszej kulturze, kojarzącej się z ludźmi nieuczciwymi, włączać się w politykę. Katolicy w polityce są niezbędni.

- Dziękuję za rozmowę.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz

2025-09-23 12:37

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz, choćby w niewielkim zakresie. Karze zaś tych, którzy mają serce skąpe i niczego nie dają potrzebującym.

Jezus powiedział do faryzeuszów: «Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie. U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza. A także psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i przyślij Łazarza, aby koniec swego palca umoczył w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”. Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”. Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich ostrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”. Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!” „Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”. Odpowiedział mu: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”».
CZYTAJ DALEJ

Małżeństwa i rodziny pielgrzymowały na Jasną Górę

2025-09-28 16:03

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Biuro Prasowe Jasnej Góry

„Pielgrzymi nadziei” – pod takim hasłem 27 i 28 września na Jasnej Górze odbyła się 41. Ogólnopolska Pielgrzymka Małżeństw i Rodzin. „Ta Pielgrzymka buduje naszą wiarę – buduje wiarę w to, że droga powołania do świętości idzie przez małżeństwo i rodzinę” – podkreślił biskup płocki Szymon Stułkowski w homilii podczas Mszy św. na Szczycie Jasnogórskim na zakończenie Pielgrzymki.

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. w intencji rodzin z zawierzeniem ich Królowej Polski i odnowieniem przyrzeczeń małżeńskich, sprawowana w niedzielę 28 września na Szczycie Jasnogórskim. Eucharystii przewodniczył biskup płocki Szymon Stułkowski. Eucharystię koncelebrowali: abp Wiesław Śmigiel, przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Rodziny, oraz bp Józef Wróbel, biskup pomocniczy diecezji lubelskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję