Reklama

Najstarsza i największa w Markach

- Ludzie są u nas życzliwi Kościołowi, uprzejmi, można na nich polegać - mówi ks. prał. Henryk Drożdż, proboszcz parafii św. Izydora w Markach. I chociaż proboszczem jest tu dwunasty rok, to - jak podkreśla - z Markami jest związany od 41 lat.

Niedziela warszawska 23/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wzmiankowane już w XVI w. Marki to miasto liczące ponad 20 tys. mieszkańców, położone w odległości ok. 10 km od centrum Warszawy, przy trasie krajowej Warszawa - Białystok. Sprawna komunikacja zapewnia ich mieszkańcom szybkie połączenie ze stolicą. W mieście działa ok. 2 tys. podmiotów gospodarczych, w tym różnorodne zakłady rzemieślnicze, oraz rozwinięta jest sieć handlowo-usługowa. Miasto podzielone jest na 4 parafie. Obok najstarszej, powstałej w 1917 r. parafii św. Izydora, są także wydzielone z niej parafie: św. Andrzeja Boboli (Księży Michalitów), Matki Bożej Królowej Polski w Pustelniku oraz najmłodsza, powstała w ub. r. parafia Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła.
Parafia św. Izydora liczy ok. 7 tys. mieszkańców. Część z nich, zwłaszcza ci najstarsi, mieszkają tu od dawna w domkach jednorodzinnych. Trochę młodsi przybyli w latach 60. i 70. - Oni tworzą główny trzon parafii, są związani z Kościołem, żywotni. Niektórzy z nich działają w samorządzie - mówi ks. prał. Drożdż. Najkrócej mieszkają tu ludzie, który osiedlili się w Markach 7-9 lat temu.
Bardzo duży odsetek parafian stanowią ludzie wykształceni, mający dobrze płatną pracę. Budują własne domy jednorodzinne albo mieszkają w blokach. W ostatnich latach powstały nowe, zamknięte osiedla Mickiewicza i Lisi Jar.

W fabrycznym osiedlu

Reklama

Nie oznacza to, że w Markach nie ma ludzi biednych i niezaradnych. Ks. Proboszcz szacuje, że z biedą boryka się tu ok. 200 rodzin. Większość z nich mieszka od pokoleń w XIX-wiecznych budynkach, położonych wzdłuż szosy Warszawa - Białystok i należących niegdyś do pracowników przędzalni wełny czesankowej. Ten, zbudowany w latach 1883-84, zakład przemysłowy zatrudniał w szczytowym okresie swego rozwoju (rok 1893) 1752 osoby, w tym 1200 kobiet. Zbudowany został przez angielskich przemysłowców: braci Edwarda i Johna Briggsów oraz ich wspólnika Ernesta Posselta. Fabryka w Markach stanowiła filię ich zakładu, znajdującego się w Bradford.
Wspomniani bracia Briggsowie, choć należeli do Kościoła ewangelicko-augsburskiego, nie szczędzili nakładów przy budowie i wyposażeniu świątyni, należącej do parafii św. Izydora. Dziś właśnie przy niej koncentruje się pomoc dla najbardziej potrzebujących mieszkańców miasta.
Aktywnie działa parafialne koło Caritas, współpracujące z Caritas Diecezji Warszawsko-Praskiej. Prowadzi je Jolanta Dąbrowska, a współpracuje z nią - w charakterze wolontariuszy - głównie młodzież oazowa. - Pani Dąbrowska wiele czasu poświęca na zdobywanie dla naszych podopiecznych żywności - mówi Ksiądz Proboszcz. Potem, najczęściej 1-2 razy w miesiącu, żywność jest rozdawana. Przychodzą po nią także mieszkańcy ulic, które nie należą już do naszej parafii, ale także im, w miarę możliwości, pomagamy. Parafialna Caritas jest też organizatorem kolonii wakacyjnych dla dzieci i młodzieży. Na działalność Caritas kilkanaście razy w roku urządzana jest zbiórka pieniędzy przed kościołem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Akcja Katolicka z tradycjami

Reklama

Bardzo aktywna jest w Markach Akcja Katolicka. Jej działalność na tym terenie ma tradycje przedwojenne. Ks. Teodor Jasionowski, proboszcz Marek, w latach 1931-47 na bazie Akcji Katolickiej stworzył ponad 20 organizacji społecznych i kulturalnych, aktywnie działających aż do września 1939 r. Akcja Katolicka wydawała wtedy czasopismo Wiadomości parafialne. Do tej wspaniałej tradycji nawiązuje Akcja Katolicka także dzisiaj. Od 1998 r. wydaje miesięcznik pod tym samym tytułem, zarejestrowanym w międzynarodowym systemie informacji o wydawnictwach ciągłych i oznaczoną symbolem ISSN. Do tej pory ukazało się 76 numerów. W piśmie zamieszczane są także materiały dotyczące nowej, powstałej w ub. r. parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła. Powstała ona z części parafii św. Izydora. Akcja Katolicka organizuje też odczyty, pielgrzymki, pomaga w różnych pracach przy kościele. Członkowie Akcji zasiadają w samorządzie. - Bardzo mi pomagają - podkreśla ks. prał. Drożdż. - Decydują o sprawach miasta po Bożemu. W Markach nie uchwala się przepisów, które są sprzeczne z naszym duchem. Widzą biednych i im pomagają.
Ksiądz Proboszcz uczestniczył niedawno w sesji Rady Miasta, podczas której omawiano budżet. - Byłem zbudowany faktem, jak wiele pieniędzy przeznaczono na pomoc dla ludzi biednych. Nie chodzi o pieniądze dawane im do ręki, ale przede wszystkim o różnego rodzaju świadczenia, jak choćby finansowanie remontów mieszkań czy ogrzewania na zimę. Nie zapominają o samotnych matkach czy osobach bezdomnych.
W parafii działa aktywnie grupa oazowa, Koło Przyjaciół Radia Maryja, Ruch Rodzin Nazaretańskich, „Totus Tuus”, Żywy Różaniec, Kościół Domowy, Duchowa Adopcja Dziecka Poczętego, Ruch Eucharystyczny Dzieci. Tym ostatnim zajmuje się jedna z sióstr honoratek (Zgromadzenie Małych Sióstr Niepokalanego Serca Maryi), które mają swój klasztor na terenie parafii. Członkowie Ruchu Eucharystycznego Dzieci w okresie Wielkiego Postu recytowali w kościele modlitwy brewiarzowe.
Siostry Honoratki, zwane dawniej „siostrami fabrycznymi”, wpisane są w dzieje Marek od dawna. Zgromadzenie założyli bł. o. Honorat Koźmiński i m. Aniela Róża Godecka - w celu podtrzymywania wiary i rozwoju życia chrześcijańskiego w szczególności w środowiskach robotniczych. - Kiedyś siostry pracowały razem z ludźmi w fabryce. To także dzięki ich wpływowi społeczeństwo Marek jest tak otwarte na sprawy Kościoła, na kapłana. Kiedy idę ulicą, często słyszę pozdrowienie: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”. To ślad religijności, pozostawiony w sercach ludzi przez dobre, ciche i spokojne siostry - podkreśla Ksiądz Proboszcz. Dziś s. Iwona (Maria) Kowalska jest katechetką i organistką, prowadzi dwa zespoły chóralne. S. Maksymiliana Nowak prowadzi natomiast Ruch Eucharystyczny Dzieci.

Kościół z przełomu wieków

Życie religijne parafii koncentruje się w kościele noszącym wezwanie Niepokalanego Poczęcia Najświetszej Maryi Panny. Zbudowany on został na przełomie XIX i XX w. Na zezwolenie władz carskich na budowę trzeba było czekać kilka lat. Świątynia konsekrowana była już w wolnej Polsce, w 1919 r., przez kard. Aleksandra Kakowskiego. Już za czasów obecnego proboszcza została gruntownie odremontowana od wewnątrz i wymienione zostały niemal wszystkie jej instalacje. Dzięki hojności parafian ks. prał. Drożdż dokupił ziemię, powiększył teren cmentarza, zbudował jego nowe ogrodzenie. Wielką inwestycją była też budowa plebanii.
Od kiedy Marki stały się ośrodkiem przemysłowym, kult patrona parafii (i rolników) św. Izydora, zaniknął. Jest za to duży kult maryjny. Przed starym, pamiętającym początki parafii obrazem Matki Bożej Częstochowskiej stale można spotkać modlące się osoby. Podobnie jak przed ołtarzem Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Dwa razy w roku - 8 września i 8 grudnia - obchodzone są odpusty parafialne.

Troski i radości Proboszcza

Ciągłą troską Ksiedza Proboszcza jest życie sakramentalne parafian. - Nie jestem zadowolony z obecnej sytuacji. Uważam, że przy tak znacznej ilości parafian w kościele powinno być więcej osób. Podobnie więcej osób powinno przystępować do sakramentu pokuty i Eucharystii - mówi ks. prał. Drożdż.
Chętnie opowiada, jak przed 41 laty po raz pierwszy zasiadł w konfesjonale w kościele w Markach. - Byłem wikariuszem parafii w Klembowie. Podczas rekolekcji księża z rozległego wówczas dekanatu radzymińskiego pomagali sobie podczas spowiedzi. Dziś, jako proboszcz w Markach, słucham spowiedzi w tym samym konfesjonale - podkreśla.
Radością Proboszcza z Marek są takie dni, jak choćby ten podczas ubiegłorocznych misji, kiedy na Drogę Krzyżową przyszło ok. 4 tys. parafian. - Jeszcze nigdy nie widziałem w Markach tylu ludzi - przyznaje.
Po śmierci Papieża Jana Pawła II ks. prał. Dróżdż wystosował list do 90 rodzin, które - bez przeszkód kanonicznych - mogłyby zawrzeć sakramentalny związek małżeński. Ma nadzieję, że przynajmniej kilka par zdecyduje się na dalsze życie w zgodzie z przykazaniami Bożymi.
Teraz myśli o wybudowaniu kaplicy we wschodniej części parafii. - Marki się rozrastają, niemalże na wszystkich ulicach budowane są domy. Chciałbym, aby w niedziele wierni mieli bliżej do kościoła - mówi ks. prał. Drożdż.
Kiedy kończymy rozmowę, Proboszcz z Marek chce jeszcze dodać kilka słów o działalności na terenie parafii Hospicjum Domowego Księży Marianów. - To wspaniała praca. Należy okazać wielki szacunek ludziom, którzy są w nią zaangażowani. Na przestrzeni ostatnich lat pomogli kilkunastu ciężko chorym parafianom bez lęku odejść do Pana. To wielka sprawa.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

LN siatkarzy: Polska pokonała Francję

2025-07-21 07:25

[ TEMATY ]

sport

PAP/Adam Warżawa

Polscy siatkarze pokonali broniącą tytułu Francję 3:2 (32:30, 20:25, 25:20, 23:25, 15:12) w ostatnim meczu turnieju Ligi Narodów w Gdańsku. Biało-czerwoni już przed spotkaniem zapewnili sobie udział w finałowym turnieju, który odbędzie się w chińskim Ningbo między 30 lipca a 3 sierpnia.

Polska: Jakub Kochanowski, Marcin Komenda, Wilfredo Leon, Jakub Nowak, Kewin Sasak, Kamil Semeniuk - Jakub Popiwczak (libero) oraz Bartosz Bednorz, Tomasz Fornal, Artur Szalpuk.
CZYTAJ DALEJ

Kielce: Noworodek pozostawiony w Oknie Życia

2025-07-21 13:50

[ TEMATY ]

Okno Życia

Caritas Kielce

W Oknie Życia przy placu Najświętszej Maryi Panny w Kielcach pozostawiono noworodka. Dziecko w poniedziałek rano odebrały siostry nazaretanki i wezwały pogotowie. Chłopiec został przewieziony do szpitala w stanie ciężkim, był m.in. wychłodzony.

Jak przekazał PAP ks. Krzysztof Banasik, zastępca dyrektora kieleckiej Caritas, siostry zakonne – opiekunki okna życia – zareagowały natychmiast po usłyszeniu alarmu uruchamianego automatycznie po otwarciu okna.
CZYTAJ DALEJ

Dzielnica ormiańska w Jerozolimie epicentrum antychrześcijańskiej nienawiści w Izraelu

2025-07-21 19:31

[ TEMATY ]

Jerozolima

Ormianie

Izrael

Kościół ormiański

przestępstwa z nienawiści do chrześcijan

Adobe Stock

W drugim kwartale 2025 roku odnotowano 50 aktów nienawiści wobec chrześcijan w Izraelu. Do większości tych zdarzeń doszło na Starym Mieście w Jerozolimie, a szczególnie w dzielnicy ormiańskiej, gdzie odnotowano ich połowę. Wynika to z najnowszego raportu izraelskiego Centrum Danych nt. Wolności Religijnej (RFDC).

64 proc. przypadków agresji wobec chrześcijan miało miejsce wewnątrz murów jerozolimskiego Starego Miasta. Najczęściej atakowana jest siedziba ormiańskiego Patriarchatu Jerozolimy. Pozostałe okolice to brama Jafy i ulica Dawida (25 proc.), trasa Drogi Krzyżowej - Via Dolorosa (13 proc.), a także ulice Chabad i HaAshurim (po 6 proc.). Poza starówką, 22 proc. przypadków zanotowano na górze Syjon, 10 proc. w zachodniej Jerozolimie, a do pojedynczych ataków w Getsemani i w kilku miejscach na peryferiach miasta.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję