"Pierwsze koty za płoty"... - czyli nowy rząd postkomunistów
i "Samoobrony" (bo tak to się praktycznie układa) dokonał już pierwszych
posunięć. Najwcześniejszym posunięciem były czystki w służbach specjalnych
i policji. Wskazuje to i potwierdza, że chociaż mamy niby "demokratyczne
państwo prawa idące do Unii Europejskiej" - służby te widocznie są
nadal znacznie mniej apolityczne, znacznie bardziej upartyjnione.
Miejmy nadzieję, że teraz, po czystkach, nie będą przynajmniej bardziej
upolitycznione niż w czasach PRL...? Krótkiej, lecz zażartej walce
o opanowanie służb specjalnych i policji przez nową koalicję towarzyszy
skandal z blokowaniem przez prezydium Sejmu udziału Konstantego Miodowicza (
Platforma Obywatelska) w sejmowej komisji ds. tych służb. SLD najwyraźniej
obawia się udziału fachowca z opozycji w tej ważnej komisji (kilka
lat temu Miodowicz był szefem Urzędu Ochrony Państwa). Skąd ten strach?
Z niecnych intencji?...
W sprawach ekonomicznych nowy rząd miał do wyboru: szukać
oszczędności w rozpasanej biurokracji państwowej i samorządowej -
albo w kieszeniach obywateli. Najwyraźniej wybrał ten drugi sposób "
łatania dziury budżetowej"; jeśli chodzi natomiast o poszukiwanie
oszczędności w wydatkach państwowych - mamy tu do czynienia z gestami
symbolicznymi, pozornymi, a nie z rzeczywistym poszukiwaniem oszczędności.
Zapowiedź likwidacji tzw. dużej ulgi budowlanej i zastąpienie
jej możliwością odpisywania od podatku odsetek budowlanego kredytu
hipotetycznego jest bolesnym uderzeniem w ludzi biednych i średniozamożnych,
z których jakże wielu tylko dzięki owej dużej uldze budowlanej mogło
marzyć o własnym mieszkaniu czy skromnym domu. To, co proponuje minister
Belka, jest propozycją dla ludzi bogatych, a nawet bardzo bogatych:
odsetki można będzie odpisywać od podatku dopiero po zakończeniu
całej inwestycji. Oznacza to, że trzeba będzie od razu brać duży
kredyt, tak duży, żeby jak najszybciej inwestycję zakończyć... No
cóż, wśród władz SLD jest już wielu ludzi bogatych i bardzo bogatych:
myślą o sobie?
Przypuszczono zarazem ataki na Radę Polityki Pieniężnej,
aby poluzowała stopy procentowe. Luzowanie stóp procentowych grozi
w polskich warunkach inflacją, a inflacja - wiadomo - najboleśniej
uderza w najbiedniejszych, biednych i średniozamożnych. Wielu z nich
głosowało właśnie na SLD, UP i "Samoobronę", spodziewając się, "że
się polepszy"... Jednak pierwsze posunięcia nowej koalicji zmierzają
w odwrotną stronę: wielkiej drożyzny i wielkiego bezrobocia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu