Nic nie jest w stanie naprawić świata, jeśli nie przezwycięży się zła; zło zaś pokonać można jedynie przez przebaczenie. Niech Maryja, Królowa Pokoju, wspiera szlachetne wysiłki tych, którzy zamierzają oddać się budowie prawdziwego pokoju na trwałych filarach prawdy, sprawiedliwości, wolności i miłości.
Ojciec Święty Benedykt XVI
„Przed 60 laty chodziło o wyzwolenie naszego kontynentu i świata spod nieludzkiej dyktatury, której znamieniem była pogarda dla człowieka. Człowiek był deptany, wyzyskiwany, stał się narzędziem w rękach szaleńców, którzy nadużywając swej władzy, pragnęli stworzyć nowy świat” - mówił obecny Papież Benedykt XVI do wiernych w katedrze Bayeux 6 czerwca 2004 r. Mając w pamięci te słowa, zobowiązani jesteśmy cenić pokój jako najwyższą wartość. Historia sprawiła, że wiemy dobrze z czym kojarzą się takie miejsca jak: Auschwitz-Birkenau, Mathausen, Majdanek. Jest to pamięć bolesna, lecz potrzebna. Te miejsca, gdzie ginęli ludzie - ofiary zbrodniczego systemu, mają szczególną wymowę i znaczenie dla wszystkich, bez względu na to, czy byli oni uczestnikami tych wydarzeń, czy poznali je z opowiadań świadków.
Mieszkańcy Lublina, żyjąc na co dzień „w cieniu” miejsca splamionego krwią wielu niewinnych, blisko byłego obozu koncentracyjnego na Majdanku, winni odczytać ten fakt jako wezwanie do roli strażników pamięci. Dziś, gdy ponad pół wieku dzieli nas od wybuchu wojny, zagrożenie powszechną „niepamięcią” stało się rzeczą zwyczajną. Zmniejsza się grupa żyjących świadków, więc ważne jest, by uratować od zapomnienia każde ich słowo. O tym przypominał Jan Paweł II, gdy podczas III pielgrzymki do Ojczyzny odwiedził Lublin. 9 czerwca 1987 r. usłyszeliśmy apel: „Nie przestawajcie być świadkami tamtych waszych braci i sióstr, którzy tutaj zostawili swoje szczątki doczesne. Nie przestawajcie być przestrogą, tak jak tu jest wypisane na tym Mauzoleum, przestrogą dla wszystkich pokoleń, które po was przychodzą, bo jesteście naznaczeni stygmatem straszliwego doświadczenia ludów, nie tylko naszego narodu, wielu ludów, których imiona są tu wspomniane”. Byli tam wówczas obecni i ci, którym udało się ujść cało z miejsca kaźni.
Próbę odtworzenia atmosfery tamtego spotkania podjęto 9 czerwca br. Odkąd Jan Paweł II dołączył do tych, których dusze ofiarowywał niegdyś Bogu, wszyscy staliśmy się spadkobiercami jego nauki. W ramach spotkań Papieskiej Akademii Młodzieżowej jako uczniowie wciąż na nowo rozważamy to, co z ust Mistrza słyszeliśmy już wiele razy. Mimo chłodu i silnego wiatru, zachęceni wizją duchowego spotkania z Janem Pawłem II, uczestnicy Dnia Braterstwa zgromadzili się na Majdanku. Wśród obecnych nie zabrakło przedstawicieli byłych więźniów obozu, którzy wzięli udział w marszu od pomnika pomordowanych do Mauzoleum. Podczas marszu panowała pełna powagi atmosfera. Dźwięki werbli, splatające się z odgłosem kroków sporej grupy osób, przywodziły na myśl te czasy, gdy maszerowali tędy inni ludzie, pod przymusem, gdy człowiek dla człowieka był katem. Na polach Majdanka śmierć poniosło ponad 230 tys. osób z 50 narodów. Podczas marszu fakt ten ilustrowali rozstawieni wzdłuż drogi harcerze, trzymający flagi państw. Włączali się oni stopniowo do marszu, potęgując wrażenie, że poruszają się naprzód w międzynarodowej demonstracji braterstwa. Rysująca się na horyzoncie kopuła Mauzoleum zatrzymała pochód. Uczestnicy przystanęli, by przywołać słowa Jana Pawła II, wskazujące drogi do braterstwa. Wypuszczenie kilkuset balonów, symbolizujących te papieskie drogi, było wołaniem o szerzenie idei braterstwa na świecie. Odczytywanym przez młodych słowom o pojednaniu, pokoju, sprawiedliwości i miłosierdziu nadawał tło śpiew chóru „Kantylena” z III LO im. Unii Lubelskiej. Na zakończenie, pasterskiego błogosławieństwa udzielili zgromadzonym abp Józef Życiński oraz bp Tomasz Paprocki z Chicago.
Pomóż w rozwoju naszego portalu