Reklama

O. Krzysztof Białasik mianowany biskupem w Boliwii

20 lat pracy misyjnej

Benedykt XVI mianował 30 czerwca polskiego werbistę pochodzącego ze Zbąszynka - o. Krzysztofa Białasika biskupem Oruro w Boliwii. Dotychczas był on sekretarzem ds. duszpasterstwa tamtejszej Konferencji Biskupiej. Będzie on trzecim biskupem pochodzenia polskiego w Boliwii, a zarazem drugim biskupem, a pierwszym biskupem diecezjalnym pochodzącym z terenu naszej diecezji. Pierwszym księdzem z naszej diecezji, który przyjął sakrę biskupią, jest bp Edward Dajczak, który urodził się w Świebodzinie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O. Krzysztof Białasik urodził się 7 lipca 1958 r. w Zbąszynku i mieszkał na terenie parafii pw. Macierzyństwa Najświętszej Maryi Panny. 8 września 1978 r. rozpoczął nowicjat w Zgromadzeniu Słowa Bożego (werbiści) w Chludowie i po złożeniu ślubów wieczystych w 1984 r. przyjął święcenia kapłańskie w Seminarium Duchownym Księży Werbistów w Pieniężnie 15 czerwca 1985 r.
Wkrótce potem wyjechał na misje do Boliwii. Początki były trudne, najpierw trzeba było przyzwyczaić się do tamtejszego klimatu, gdyż jest bardzo zróżnicowany, podobnie jak ukształtowanie geograficzne, występuje tu zarówno klimat arktyczny, jak i równikowy. Potem przyszła nauka języka hiszpańskiego i miejscowych dialektów oraz poznawanie mentalności tamtejszych ludzi. Boliwia zajmuje pierwsze miejsce w Ameryce Południowej pod względem liczby rdzennej ludności, 42 proc. ludności stanowią Indianie, przede wszystkim Keczua i Ajmarowie. Standard życia znacznej części ludności jest niski. Ks. Białasik pracę misyjną rozpoczął od pracy w parafii w Laja (diecezja El Alto), najpierw był tam wikariuszem, a w latach 1986-98 proboszczem. W Boliwii 7 mieszkańców przypada na 1 km2, co sprawia, że teren każdej parafii jest bardzo rozległy i zazwyczaj obejmuje kilka wiosek odległych od siebie nawet o kilkanaście czy kilkadziesiąt kilometrów. Księża werbiści ściśle współpracują z laikatem, organizują kursy dla katechistów i animatorów świeckich, dlatego też o. Krzysztof został dyrektorem Instytutu Teologiczno-Duszpasterskiego Aymara i odpowiadał za formację katechistów wiejskich w swej diecezji. W latach 1998-2001 przez dwie kadencje był przełożonym regionalnym Księży Werbistów. Kościół w Boliwii jest inny niż w Polsce, przede wszystkim nie jest tak liczny. Nie ma tłumów w kościele, ale za to jest czas na modlitwę. Podczas modlitwy wiernych słychać nie tylko księdza - tak jak potrafią modlą się ludzie.
O. Krzysztof Białasik zrobił licencjat w zakresie pedagogiki na Uniwersytecie św. Tomasza w La Paz. Był dyrektorem Wyższej Szkoły Katolickiej w Laja, w której wykładał prawo kanoniczne i liturgikę. W maju 1998 r. powierzono mu stanowisko sekretarza ds. duszpasterstwa Boliwijskiej Konferencji Biskupiej.
Ci, którzy znają o. Krzysztofa, zgodnie podkreślają jego skromność i zaangażowanie w pracę misyjną. Warto przy tej okazji dodać, że w ślady o. Krzysztofa poszedł jego rodzony brat - Józef Białasik, który wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Paradyżu. Reorganizacja diecezji w 1992 r. zastała go na placówce w Pile i w ten sposób przeszedł on do diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. W 1993 r. w ślad za swoim bratem wyjechał na misje do Boliwii. Obecnie pracuje w parafii w Santa Rosa.
Diecezja Oruro została utworzona dopiero 11 listopada 1924 r., bezpośrednim poprzednikiem bp. Białasika w Oruro był w latach 1991-2003 bp Braulio Sáez Garcia, którego 11 września 2003 r. Jan Paweł II mianował biskupem pomocniczym archidiecezji Santa Cruz de la Sierra. Diecezja liczy niespełna 400 tys. mieszkańców, z których ponad 313 tys. to katolicy. W 37 parafiach pracuje tam 40 księży i około stu sióstr zakonnych. Wiele regionów świata przeżywa obecnie społeczne i polityczne napięcia, które grożą wybuchem poważnych konfliktów. Do nich należy też Boliwia. Podczas modlitwy Anioł Pański 5 czerwca Benedykt XVI zaapelował o modlitwę w intencji Boliwii. Papież powierzył ten kraj Matce Bożej. Modlił się, aby u wszystkich przeważyło poszukiwanie dobra wspólnego w poczuciu odpowiedzialności oraz w gotowości na otwarty i lojalny dialog.
Obok bp. Białasika w Boliwii pracuje jeszcze dwóch biskupów pochodzenia polskiego: bp Stanisław Dowlaszewicz Billman, franciszkanin konwentualny, oraz bp Bonifacy Antoni Reimann Panic, franciszkanin.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Watykan: Gotowy strój dla nowego papieża w trzech rozmiarach i siedem par butów

2025-05-07 14:18

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Strój dla nowego papieża jest już gotowy i będzie czekać na niego w "komnacie łez",czyli w zakrystii Kaplicy Sykstyńskiej- poinformowano w Watykanie przed rozpoczynającym się w środę po południu konklawe. Zgodnie z tradycją strój został uszyty w trzech rozmiarach: małym, średnim i dużym.

"Komnatą łez" nazywa się pokój, do którego przejdzie nowo wybrany papież tuż po zakończeniu głosowania. To tam następuje moment wzruszenia po konklawe. Tam również nowy biskup Rzymu po raz pierwszy założy białą sutannę.
CZYTAJ DALEJ

Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata

2025-05-07 21:12

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Choć to jeden z głównych symboli konklawe, to jego tradycja sięga jedynie nieco ponad 100 lat. Biały dym z komina zamontowanego na Kaplicy Sykstyńskiej obwieszcza światu wybór papieża. Fumata bianca weszła też na stałe do języka włoskiego jako synonim rozwiązania jakiejś sprawy, zakończenia oczekiwania.

Po raz pierwszy biały dym zwiastował wybór papieża 3 września 1914 roku, gdy wybrano kardynała Giacomo della Chiesa, który przybrał imię Benedykta XV. Wcześniej wybór papieża oznaczał… brak dymu, bowiem karty ze skutecznego głosowania archiwizowano. Dłuższa jest historia czarnego dymu. We wcześniejszych wiekach, niezależnie od tego czy konklawe odbywało się w Watykanie, czy na rzymskim Kwirynale (gdy istniało Państwo Kościelne) czerń z komina była znakiem, że wakat na Stolicy Apostolskiej trwał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję