Reklama

Franciszek

Franciszek: prawdziwym bogactwem - relacja z Jezusem Zmartwychwstałym

Nie ufajmy środkom, które są owszem przydatne, ale ufajmy prawdziwemu bogactwu, jakim jest relacja ze Zmartwychwstałym – zachęcił Ojciec Święty podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Kontynuując cykl katechez na temat Księgi Dziejów Apostolskich papież mówił dziś o przyzywaniu Imienia Boga, które wyzwala obecność żywą i czynną. Jego słów w auli Pawła VI wysłuchało dzisiaj około 7 tys. wiernych.

[ TEMATY ]

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na wstępie Franciszek zauważył, że głoszenie Ewangelii opiera się w Dziejach Apostolskich nie tylko na słowach, lecz także na „znakach i cudach”, świadczących o prawdzie tego, co jest przepowiadane. Nawiązując do uzdrowienia chromego, przedstawionego w Dz 3, 3-6 przez apostołów, Piotra i Jana, przyzywających imienia Jezusa Ojciec Święty zaznaczył, że dokonany przez nich cud miał miejsce w godzinie śmierci Pana na krzyżu. Nawiązali oni relację z chorym, który miał zostać uzdrowiony, ponieważ w ten sposób, poprzez rzeczywiste spotkanie między osobami, które może zachodzić jedynie w miłości, lubi objawiać się Bóg - stwierdził papież.

Franciszek podkreślił, że żebrak spotykając apostołów, nie znajduje pieniędzy, lecz Imię, które zbawia człowieka: Jezusa Chrystusa z Nazaretu. „Tutaj pojawia się wizerunek Kościoła dostrzegającego osoby znajdujące się w trudnej sytuacji, nie zamykającego oczu, potrafiącego spojrzeć ludzkości w twarz, aby tworzyć relacje znaczące, mosty przyjaźni i solidarności w miejsce barier” – powiedział Ojciec Święty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Piotr i Jan uczą nas, byśmy nie ufali środkom, które są także przydatne, ale prawdziwemu bogactwu, jakim jest relacja ze Zmartwychwstałym...Wszystkim czym jesteśmy jest Ewangelia, która ukazuje moc imienia Jezusa, który dokonuje cudów” – podkreślił papież.

Reklama

Na zakończenie Franciszek zachęcił: „Prośmy Ojca o dar wdzięcznej pamięci wspominając dobrodziejstwa Jego miłości w naszym życiu, aby dać wszystkim świadectwo uwielbienia i wdzięczności”.

Oto tekst papieskiej katechezy w tłumaczeniu na język polski:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

W Dziejach Apostolskich głoszenie Ewangelii opiera się nie tylko na słowach, ale także na konkretnych działaniach świadczących o prawdzie tego, co jest przepowiadane. Są to „znaki i cuda” (Dz 2,43), które dokonują się za sprawą apostołów, potwierdzając ich słowo i ukazując, że działają oni w imię Chrystusa. W ten sposób apostołowie wstawiają się, a Chrystus „współdziała z nimi” potwierdzając Słowo znakami, które mu towarzyszą (Mk 16,20). Wiele znaków, wiele cudów, jakich dokonali apostołowie były ukazaniem boskości Jezusa.

Reklama

Dzisiaj znajdujemy się w obliczu pierwszego opisu uzdrowienia w Księdze Dziejów Apostolskich, pierwszego cudu. Ma on wyraźny cel misyjny, mianowicie wzbudzenie wiary. Piotr i Jan udali się na modlitwę w świątyni, będącej centrum doświadczenia wiary Izraela, z którą pierwsi chrześcijanie byli nadal silnie związani, modlili się w Świątyni Jerozolimskiej. Łukasz zapisuje czas: jest godzina dziewiąta, czyli trzecia po południu, kiedy składano ofiarę całopalną, jako znak jedności ludu ze swoim Bogiem. Jest to także godzina, w której umarł Chrystus, ofiarowując się „raz na zawsze” (Hbr 9,12; 10, 10). A przy bramie świątyni, zwanej „Piękną” zobaczyli żebraka, człowieka sparaliżowanego od urodzenia. Prawo Mojżeszowe (por. Kpł 21,18) nie pozwalało bowiem składać ofiar osobom posiadającym upośledzenia fizyczne, które uważano za konsekwencję jakiejś winy. Pamiętamy, że także przypadku niewidomego od urodzenia, ludzie pytali Jezusa: „kto zgrzeszył, że się urodził niewidomym - on czy jego rodzice?” (J 9,2). W tej mentalności sądzono, że upośledzenia fizyczne są następstwem jakiejś winy. A w konsekwencji odmawiano im także dostępu do świątyni. Chromy będący wzorcem wielu wykluczonych i odrzuconych przez społeczeństwo, jest tam obecny, by prosić o jałmużnę, jak to czynił każdego dnia. Nim mógł wejść, ale był u bram świątyni. Wówczas zachodzi coś nieoczekiwanego: przybywają Piotr i Jan i rozpoczyna się gra spojrzeń. Chromy patrzy na dwóch apostołów, prosząc o jałmużnę, ale oni patrzą na niego, zachęcając go, by spojrzał na nich w inny sposób, aby otrzymał kolejny dar. Chromy patrzy na nich, a Piotr mówi jemu: „Nie mam srebra ani złota, ale co mam, to ci daję: W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź!” (Dz 3, 6). Apostołowie nawiązali relację, ponieważ w ten sposób lubi objawiać się Bóg, w relacji, zawsze w dialogu, zawsze poprzez objawianie się, zawsze poprzez natchnienie serca – są to relacje Boga z nami. Poprzez rzeczywiste spotkanie między osobami, które może zachodzić jedynie w miłości.

Reklama

Świątynia, była nie tylko centrum religijnym, ale także miejscem wymiany ekonomicznej i finansowej: przeciw temu jej poniżaniu burzyli się wielokrotnie prorocy, a także sam Jezus (por. Łk 19, 45-46). Ileż razy o tym myślę, widząc jakąś parafię, gdzie myśli się, że pieniądze są ważniejsze od sakramentów. Proszę was: nich Kościół będzie ubogi. Prośmy Pana o to. Ów żebrak, spotykając apostołów, nie znajduje pieniędzy, lecz Imię, które zbawia człowieka: Jezusa Chrystusa z Nazaretu. Piotr przywołuje imię Jezusa, nakazuje paralitykowi wstać na nogi, stanąć w pozycji żyjących i dotyka tego chorego, to znaczy bierze go za rękę i podnosi. W tym geście św. Jan Chryzostom widział „obraz zmartwychwstania” (Homilie na Dzieje Apostolskie, 8). Tutaj pojawia się wizerunek Kościoła dostrzegającego osoby znajdujące się w trudnej sytuacji, nie zamykającego oczu, potrafiącego spojrzeć ludzkości w twarz, aby tworzyć relacje znaczące, mosty przyjaźni i solidarności w miejsce barier. Pojawia się oblicze „Kościoła bez granic, który czuje się matkę wszystkich” (Evangelii gaudium, 210), który potrafi ująć za rękę i towarzyszyć aby podnieść, a nie potępiać. Jezus nieustannie wyciąga rękę, zawsze stara się podnieść, sprawić, aby ludzie wyzdrowieli, byli szczęśliwi, by spotkali Boga. Chodzi o „sztukę towarzyszenia”, która cechuje się delikatnością, z jaką podchodzimy do „świętej ziemi drugiego”, nadając drodze „zbawienny rytm bliskości ze spojrzeniem okazującym szacunek i pełnym współczucia, ale który jednocześnie leczy, wyzwala i zachęca do dojrzewania w życiu chrześcijańskim” (tamże, 169). To czynią owi dwaj apostołowie z chromym. Przyglądają się jemu, mówią: „spójrz na nas”, Piotr ujmuje go za rękę, stawia na nogi i uzdrawia. Tak czyni Jezus z nami wszystkimi. Pomyślmy o tym, kiedy przeżywamy chwile trudne, grzechu, smutku. Jest Jezus, który nam mówi: „spójrz na Mnie, jestem tutaj! Uchwyćmy si ręki Jezusa i pozwólmy się podnieść.

Piotr i Jan uczą nas, byśmy nie ufali środkom, które są także przydatne, ale prawdziwemu bogactwu, jakim jest relacja ze Zmartwychwstałym. Rzeczywiście jesteśmy - jak powiedziałby św. Paweł – „jakby ubodzy, a jednak wzbogacający wielu, jako ci, którzy nic nie mają, a posiadają wszystko” (2 Kor 6,10). Wszystkim czym jesteśmy jest Ewangelia, która ukazuje moc imienia Jezusa, który dokonuje cudów.

A my, co posiadamy? Co jest naszym bogactwem, naszym skarbem? Czym możemy ubogacić innych? Prośmy Ojca o dar wdzięcznej pamięci wspominając dobrodziejstwa Jego miłości w naszym życiu, aby dać wszystkim świadectwo uwielbienia i wdzięczności. Nie zapominajmy: zawsze miejmy wyciągniętą rękę, aby pomóc innym w powstaniu, rękę Jezusa, który poprzez naszą rękę pomaga innym powstać. Dziękuję.

2019-08-07 10:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież: wszyscy muszą włączyć się w budowę jedności Kościoła

[ TEMATY ]

papież

Franciszek

GRZEGORZ GAŁĄZKA

Każdy chrześcijanin jest powołany do działania na rzecz jedności Kościoła - powiedział Ojciec Święty podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty. Franciszek podkreślił, że jedność Kościoła jest dziełem Ducha Świętego i musimy dać się Jemu na tej drodze prowadzić.

Papież w swej homilii wyszedł z pierwszego dzisiejszego czytania, (Ef 4,1-6) w którym przebywający w więzieniu św. Paweł zachęca Efezjan do budowania jedności Kościoła. Zaznaczył, że jest to zadanie, do którego powołani są wszyscy chrześcijanie na przestrzeni dziejów. Franciszek przypomniał, że św. Piotr (1 P 2,4-5) mówiąc o chrześcijanach posługuje się obrazem świątyni wzniesionej z "żywych kamieni". Jej przeciwieństwem jest świątynia pychy - wieża Babel. Zauważył, że pierwsza świątynia niesie jedność, druga natomiast jest symbolem braku jedności, nieporozumienia, różnorodności języków.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Sukces mierzy się ciężką pracą! [Felieton]

2025-09-29 10:39

youtube.com

Wśród naszych sportów narodowych można wymienić różne dyscypliny. Mamy w historii “trochę” sukcesów. Gdyby jednak była taka dyscyplina jak “narzekanie”, Polacy byliby w niej bezkonkurencyjni. Pomijam już codzienne rozmowy, ale zwracam uwagę na to, co dzieje się, gdy reprezentanci Polski biorą udział w różnych imprezach sportowych. Granica między chwałą, a hejtem jest bardzo cienka.

Na ostatnich mistrzostwach świata Polscy siatkarze zdobyli brązowe medale. Wielu internautów, podających się za kibiców [tu zaznaczę, że w moim pojęciu prawdziwy kibic to ten, kto jest z drużyną na dobre i na złe] zaczęło w niewybredny sposób atakować wręcz polskich zawodników za porażkę w Włochami. Dla mnie trzecie miejsce polskich siatkarzy to powód do dumy. Wiem, że to na tej imprezie najgorszy wynik od 2014 roku, ale przecież wcześniej tak pięknie nie było - mistrzostwo świata w 1974 roku i srebro w 2006 roku. A ponieważ z lat mej młodości pamiętam te “suche” lata, cieszę się, że reprezentacja Polski nie schodzi z wysokiego poziomu. W rzeczywistości 3 miejsce w mistrzostwach świata to dowód ogromnej pracy, wytrwałości i charakteru. W przypadku siatkówki, na sukces nakłada się wiele czynników, a wysiłek, który wkłada każdy z zawodników, aby wejść na poziom reprezentacyjny jest ogromny. Naprzeciw siebie stają zawodnicy, którzy poświęcają wiele, aby sukces sportowy odnieść. Obecnie nie ma miejsca na “taryfę ulgową”. Sport ma to do siebie, że bywa nieprzewidywalny. I co jest też ważne, sport, podobnie jak życie, to nie tylko zwycięstwa, lecz także potknięcia, z których trzeba wstać. I właśnie w tym tkwi prawdziwa wartość tego sukcesu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję