Módlcie się za waszych duszpasterzy i za siebie nawzajem, bo modlitwa może zdziałać cuda.
Kościół pw. Chrystusa Króla na Ponikwodzie w Lublinie jest nieduży, ale bardzo ładny. To jeden z ostatnich w archidiecezji lubelskiej wzniesiony głównie systemem gospodarczym, tj. dzięki zaangażowaniu i ofiarności parafian. Od 1985 r. parafia pw. Najświętszego Zbawiciela funkcjonowała przy kaplicy na cmentarzu przy ul. Unickiej. W 1992 r. wikariuszem został w niej ks. Marek Warchoł. Po 10 latach został jej administratorem, a potem proboszczem. W 2004 r. rozpoczęła się budowa nowego kościoła; w 2010 r. zmienił się tytuł parafii na Chrystusa Króla. W tym roku minęło 27 lat posługi ks. Marka Warchoła na Ponikwodzie. W niedzielę, 28 lipca, wspólnota parafialna pożegnała swojego wieloletniego kapłana, bowiem ks. Marek został powołany na proboszcza parafii pw. Matki Bożej Różańcowej w Lublinie i jednocześnie na kustosza sanktuarium Matki Bożej Latyczowskiej Patronki Nowej Ewangelizacji. Nowym proboszczem na Ponikwodzie został ks. Dariusz Jaworski, dotychczas misjonarz w Ekwadorze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Siła modlitwy
Chciałbym podziękować, że przez 27 lat mogłem tutaj być razem z wami i realizować swoje kapłaństwo. Można bowiem sobie wiele planować, ale jeżeli nie ma tego z kim robić, to jest smutny los - mówił ks. Marek podczas uroczystej Mszy św. Wikariusz ks. Cezary Ścisłowski mówił w homilii o modlitwie i jej znaczeniu w życiu chrześcijanina. - Wierna modlitwa, do której wzywa nas Chrystus, może zdziałać cuda - podkreślał. Dodał, że jest przekonany o owocności takiej modlitwy, zwłaszcza na przykładzie ks. Marka Warchoła, który rozpoczynając budowę parafii miał grosze na koncie i nawet zastanawiał się, czy w ogóle warto to robić. - To modlitwa sprawiła, że teraz jesteśmy w tej pięknej świątyni. Co więcej, że jesteśmy piękną świątynią. Jestem przekonany, że Ksiądz Proboszcz także nieustannie za nas wszystkich się modlił. Dlatego proszę was o wytrwałą modlitwę za proboszcza ks. Marka i za nowego proboszcza ks. Dariusza. Dziś jest ważny dzień dla naszej wspólnoty parafialnej; nowy etap w jej historii. Módlcie się za waszych duszpasterzy i za siebie nawzajem, bo modlitwa wstawiennicza może zdziałać cuda - apelował duszpasterz.
Reklama
Blisko Maryi
Ks. Marek Warchoł, dziękując wszystkim za przybycie i za wyrazy wdzięczności oraz życzliwości, przypomniał, że jego życie od początku związane jest z Matką Bożą. Jego dziadkowie mieli ośmioro dzieci, lecz wszystkie umierały niedługo po urodzeniu. Dziadek, jako elektryk, postanowił sporządzić światełka do wizerunku Maryi w Janowie Lubelskim. I tak tuż przed II wojną światową obraz upiększył rząd świateł. W lutym 1939 r. urodziła się córeczka, która przeżyła. Kiedy dorosła, wyszła za mąż i jednym z jej czterech synów jest właśnie ks. Marek. - Gdy abp Stanisław Budzik zapytał, czy bym chciał pójść do parafii pw. Matki Bożej Różańcowej, nie mogłem odmówić. Tym bardziej, że Matka Boża Latyczowska to Matka Boża wielkiej pielgrzymki - powiedział ks. Marek. Dodał, że sam jest pielgrzymem. Urodził się na Dolnym Śląsku, uczył się w seminarium lubelskim, święcenia przyjął w Janowie Lubelskim. - Trudno mi było określić, kim jestem. Postanowiłem, że będę mówił: jestem z Ponikwody. Idę do nowej parafii ściśle związany z wami. Przewidziała to nawet komunikacja, bo linia 32 spod naszego kościoła jedzie na ul. Bursztynową - powiedział ks. Warchoł. Kapłan dziękował za przeżyte lata, ludzką życzliwość i opiekę Bożą, za wszystkich współpracowników i parafian zatroskanych o wspólnotę.
Wdzięczni za trud
Po Mszy św. został przedstawiony montaż słowno-muzyczny z akompaniamentem ks. Cezarego. Kapłańskie życie ks. Marka zostało ujęte w wzruszających słowach. Przedstawiciele grup parafialnych, rodziny, a także indywidualne osoby składały ks. Markowi słowa wielkiej wdzięczności. Przygotowany został też pokaz zdjęć dokumentujących pracę ks. Warchoła w parafii pw. Chrystusa Króla. Uroczystości zakończyła wspólna fotografia przed kościołem. Jeszcze przez godzinę długa kolejka wiernych podchodziła do ks. Marka Warchoła, dziękując mu za jego pracę w parafii i życząc wspaniałej pracy w nowej wspólnocie.