„Po powrocie do ołtarza kapłan, gdyby znalazł okruszyny, zbiera je, a następnie, stojąc z boku ołtarza albo przy kredensie, oczyszcza patenę lub puszkę nad kielichem, po czym oczyszcza kielich, mówiąc cicho: Panie, daj nam czystym sercem itd. i wyciera go puryfikaterzem. Jeżeli naczynia zostały oczyszczone przy ołtarzu, ministrant odnosi je na kredens”.
(Ogólne wprowadzenie do Mszału Rzymskiego, 163).
Puryfikacja, czyli czyszczenie naczyń mszalnych, jest czynnością wymagającą dokładności i staranności. Za każdym razem, gdy oczyszczam patenę z okruszyn, jakie pozostały na niej po hostii, uświadamiam sobie, że w każdej z nich, nawet tej najmniejszej, obecny jest Chrystus, tak samo w kroplach wina, które pozostały na ściankach kielicha. Ta świadomość broni przed niedbałością. Do czyszczenia naczyń mszalnych używamy wody (niekiedy również wina) oraz puryfikaterza, czyli specjalnego ręczniczka. Puryfikacji można dokonać z boku ołtarza (nie na środku!) lub na kredensie, czyli stoliku, który zazwyczaj znajduje się w prezbiterium, a na którym trzyma się sprzęty potrzebne w czasie sprawowania Mszy św. Może to uczynić kapłan, diakon lub akolita. Są to czynności na tyle ważne, że Ogólne wprowadzenie do Mszału Rzymskiego daje bardzo dokładne wskazówki do ich wykonania:
„Kielich puryfikuje się wodą albo wodą i winem; spożywa ją ten, kto dokonuje puryfikacji. Patenę wyciera się zwykle puryfikaterzem” (OWMR, 279).
Pamiętać należy również o tym, ze same naczynia liturgiczne powinny być traktowane z szacunkiem. Przypomina o tym Ogólne wprowadzenie do Mszału Rzymskiego:
„Wśród przedmiotów wymaganych do sprawowania Mszy św., specjalnym szacunkiem należy otaczać naczynia liturgiczne, głównie kielich i patenę, w których ofiaruje się chleb i wino, konsekruje się i spożywa.
Naczynia liturgiczne należy wykonywać ze szlachetnego metalu. Jeśli zostały wykonane z metalu ulegającego korozji lub mniej szlachetnego od złota, winny być zasadniczo wewnątrz pozłocone” (OWMR, 327-328).
Użycie złota lub innego szlachetnego metalu do wykonania samych naczyń liturgicznych lub do pokrycia ich nie jest bynajmniej znakiem zbytku i bogactwa. Tego szlachetnego metalu używamy ze względu na jego odporność na korozję oraz na szacunek do Ciała i Krwi Pańskiej.
Gdy mówiono ojej sukcesach, powtarzała skromnie, że jest tylko „ołówkiem w ręku Boga”.
Nie zabiegała o sławę. Chciała czynić dobro bez rozgłosu, ale stała się jedną z najbardziej znanych świętych w historii świata. Założyła Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Miłości, uhonorowano ją Pokojową Nagrodą Nobla. Poniżej publikujemy fragment wywiadu z kard. Stanisławem Dziwiszem.
Krzysztof Tadej: Jaka była Matka Teresa z Kalkuty?
Kard. Stanisław Dziwisz: Cechowała ją wielka prostota. Nigdy nie sprawiała żadnych trudności. Była zwyczajna i konkretna. Kiedy spotykała się z Janem Pawłem II, nie mówiła zbyt dużo. Przechodziła od razu do tego, co istotne.
W kalendarzu liturgicznym Kościół wspomina 5 września świętą Matkę Teresę z Kalkuty (1910-1997). Do historii przeszła jako „matka ubogich”. Za swoje zaangażowanie na rzecz biednych, bezdomnych, chorych i umierających założycielka zgromadzenia zakonnego i laureatka Pokojowej Nagrody Nobla stała się niezapomnianą postacią. 4 września 2016 kanonizował ją papież Franciszek. W drodze ze swego miejsca urodzenia – Skopje w dzisiejszej Macedonii – do chwały ołtarzy Agnes Gonxha Bojaxhiu (takie nazwisko nosiła w świecie) przeżyła wiele etapów życia, które prowadziły ją przez niemal wszystkie kraje świata.
Agnes Gonxha Bojaxhiu urodziła się 26 sierpnia 1910 roku jako trzecie dziecko w rodzinie albańskiej w wówczas osmańskim Skopje. Została ochrzczona następnego dnia. Dzień swego chrztu uważała za swoją właściwą datę urodzin. Jako dziecko uczyła się języka serbochorwackiego i albańskiego, grała na mandolinie i inscenizowała małe przedstawienia teatralne. W żyjącej w dostatku rodzinie udzielanie pomocy potrzebującym było czymś ogólnie przyjętym. Ojciec Mikołaj, kupiec i polityk zasiadający we władzach miejskich, zmarł w 1919 roku, gdy Agnes miała osiem lat.
„Jezus podkreśla szczególne miejsce, jakie w akcie stworzenia zajmuje człowiek: najpiękniejsze stworzenie, uczynione na obraz i podobieństwo Boga. Z tym przywilejem wiąże się jednak wielka odpowiedzialność: odpowiedzialność za ochronę wszystkich innych stworzeń, zgodnie z zamysłem Stwórcy” - powiedział Leon XIV inaugurując w Castel Gandolfo centrum edukacji ekologicznej i duchowości - projekt Borgo Laudato si'.
w tekście Ewangelii według św. Mateusza, który właśnie usłyszeliśmy, Jezus kieruje do swoich uczniów różne nauki. Chciałbym zatrzymać się na jednej z nich, która wydaje się szczególnie odpowiednia dla tej uroczystości. Brzmi ona następująco: „Przypatrzcie się ptakom w powietrzu (...) Przypatrzcie się liliom na polu” (Mt 6,26.28).
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.