Reklama

Opłatek - chleb anielski

Każdego roku w polskich domach w kraju i poza jego granicami wigilijną wieczerzę poprzedza staropolski, ale jakże wzruszający i uroczysty rytuał łamania opłatka. Obrzęd ten następuje po przeczytaniu fragmentu Ewangelii o Narodzeniu Pana Jezusa i po krótkiej modlitwie. Opłatki, którymi się dzielimy, są chlebem osobliwego rodzaju, upieczonym bardzo cienko z najbielszej, starannie przesianej mąki i czystej wody. Chlebem już od najdawniejszych czasów dzielili się ludzie na znak jedności i braterstwa. To wielowiekowa tradycja.

Niedziela podlaska 52/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Oblatum”

Nazwa „opłatek” pochodzi od łacińskiego słowa oblatum, czyli dar ofiarny. Oznaczała początkowo chleb ofiarny, łamany i spożywany przez pierwszych chrześcijan podczas ich spotkań, wspólnego czuwania i wspólnych modlitw, odbywających się na pamiątkę obrzędów dzielenia chleba i wina, odprawianych przez Chrystusa podczas Ostatniej Wieczerzy i zgodnie z Jego poleceniem, które pozostawił swoim uczniom: „To czyńcie na moją pamiątkę!” (Łk 22,19). W pierwszych wiekach chrześcijaństwa w obrzędach tych używano albo prażma, czyli ziaren poświęconych, wykruszonych z wybranych najdorodniejszych, świeżych kłosów pszenicznych, uprażonych w ogniu, albo zwyczajnych, formowanych ręcznie, okrągłych, spłaszczonych chlebów przaśnych, niesolonych i niekwaszonych, upieczonych na gorących kamieniach. Z czasem w chrześcijańskich misteriach religijnych pojawiły się cienkie płytki chlebowe, również z przaśnego ciasta, ale zaopatrzone we wręby ułatwiające ich łamanie i dzielenie.

Wyrób opłatków

W średniowieczu wyrobem opłatków mszalnych w Europie zajmowały się klasztory. Słynął z nich szczególnie Zakon Benedyktynów z Cluny. Pieczono tam opłatki z zachowaniem uroczystego rytuału, mającego podkreślać sakralny charakter pieczywa. Na opłatki brano najlepsze ziarna i mielono je w specjalnych, tylko do tego celu używanych młynkach. Mąki w nich zmielonej nie wolno było używać do wypieku innego chleba. Żelazne formy do opłatków poświęcano i modlono się nad nimi. Podczas pracy zakonnicy przywdziewali szaty kościelne (alby) i śpiewali pieśni pobożne. Oprócz osób stanu zakonnego przywilej pieczenia małej ilości opłatków posiadali także niektóry, szczególnie pobożni katoliccy królowie europejscy.
Również w Polsce pieczeniem opłatków początkowo zajmowali się zakonnicy, ale już w XV wieku wypiekali je także ludzie związani wprawdzie z Kościołem i gospodarstwem plebańskim, ale niekoniecznie stanu duchownego: organiści, kantorzy, kościelni i ich pomocnicy. Opłatki pieczono w prostokątnych szczypcach żelaznych z imadłem, zwanych żelazami lub żelazkami. Na wewnętrznej stronie płytek żelaznej formy kowale wybijali różne znaki, według wzoru wyrysowanego wcześniej na papierze. Były to przede wszystkim symbole religijne: najczęściej znak krzyża, wizerunek Chrystusa Ukrzyżowanego, litery IHS (Iesus Hominum Salvator - Jezus ludzi Zbawiciel), Baranek Boży - Agnus Dei, winne grona i kłosy pszeniczne. Wzory te umieszczano we wklęsłych kołach - medalionach. Był to kształt późniejszych, wycinanych z opłatka hostii i komunikantów. Na szczypcach rysowano także różne sceny związane z Bożym Narodzeniem: Dzieciątko Jezus w żłóbku, adorujących Je Matkę Bożą, św. Józefa, aniołów, a także wołu i osiołka, które według legendy obecne były w szopie betlejemskiej przy narodzeniu Chrystusa Pana. Technologia pieczenia opłatków, od wieków ta sama i dość prosta, wymagała jednak zawsze doświadczenia i zręczności.
W diecezji drohiczyńskiej, w jej sercu - w Drohiczynie są również wypiekane opłatki. Zajmują się tym od wielu lat Siostry Benedyktynki, zamieszkujące wzniesienie, z którego podziwiać możemy piękny widok na rzekę Bug. Kościół i klasztor klauzurowego zakonu Sióstr Benedyktynek jest miejscem, gdzie wielu księży z całej diecezji i spoza niej zaopatruje się w opłatki i komunikanty dla swoich parafian.

Zwyczaje związane z opłatkiem

Najsilniej opłatki związały się z polskim obyczajem świątecznym, z obchodami domowymi Bożego Narodzenia. Starochrześcijańska tradycja łamania chleba i „uczty miłości” na gruncie polskim stały się rodzimym, niepowtarzalnym, uroczystym obrzędem dzielenia się opłatkiem w wieczór wigilijny. Ten piękny i niezwykły obrzęd domowy, znany od końca XVIII wieku, najpierw przyjął się wśród szlachty. Bardzo szybko rozprzestrzenił się i w innych stanach, w miastach i na wsi, na obszarze prawie całej Polski. Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, a niekiedy już u początku Adwentu opłatki roznosili księża lub organiści do domów swoich parafian. Po dziś dzień w wielu parafiach Podlasia ofiary składane osobom roznoszącym opłatki (organistom, kościelnym) są formą wynagrodzenia im za całoroczną pracę w parafii.
Niegdyś opłatkom wigilijnym przypisywano wiele różnych, niezwykłych, dobroczynnych właściwości. Sama ich obecność w domu miała zapewniać dostatek, spokój i błogosławieństwo Boże, chronić dom przed piorunem, pożarem i innymi nieszczęściami. Wierzono, że ten, kto się łamie opłatkiem, nie zazna przez cały rok głodu i będzie mógł dzielić się chlebem z innymi. Wierzono też, że jeśli ktoś zabłąkany w lesie przypomni sobie, z kim łamał opłatek, to szybko odnajdzie drogę i szczęśliwie powróci do domu. Okruch opłatka wrzucony do studni miał oczyszczać wodę, a pijącym ją ludziom i zwierzętom zapewnić zdrowie i siłę.
Na wsi powszechny był zwyczaj obdzielania opłatkiem i resztkami potraw wigilijnych zwierząt w gospodarstwie domowym, a przede wszystkim krów i koni. W wielu regionach Polski zwyczaj ten zachowywany jest jeszcze dotąd przez ludzi starszych, przywiązanych do tradycji. Według wierzeń ludowych, opłatek chronił zwierzęta przed zarazą, pomorem, wilkami, złym spojrzeniem i urokiem. Czasem ułamek opłatka dawano psu, aby ustrzec go przed wścieklizną, albo dawano mu z opłatkiem odrobinę pieprzu, żeby był zły, czujny i dobrze strzegł gospodarstwa przed złodziejami.
Na wschodnich terenach Polski opłatki, a także chleb i resztki potraw wigilijnych pozostawiano na stole przez całą noc, aby dusze zmarłych mogły posilić się i przez ten posiłek wraz z żywymi uczestniczyć w wielkim święcie.
Opłatki w czas świąteczny Narodzenia Pańskiego są obecne w naszych domach i muszą znaleźć się na wigilijnym stole. Kładzione są z szacunkiem na talerzu, na bochenku chleba, na pasemku słomy lub siana, na ziarnach zbóż rozsypanych na obrusie albo zawiązanych w serwetkę, w zależności od tradycji regionalnej i rodzinnej. Po dzień dzisiejszy opłatek wigilijny jest dla nas symbolem pokoju i dobra. Dlatego zgodnie z przechodzącym z pokolenia na pokolenie obyczajem w niezwykły i najpiękniejszy w roku wieczór wigilijny łamiemy się opłatkiem i ze czcią pożywamy go jako znak pokoju, pojednania, przebaczenia, miłości, przeżywanej wspólnie radości Bożego Narodzenia i wierności najcenniejszym i najlepszym naszym tradycjom.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prof. Monika Przybysz: Kościół w social mediach to znak czasu

2025-09-20 16:03

[ TEMATY ]

media

Karol Porwich

prof. Monika Przybysz

prof. Monika Przybysz

- Kościół jest tam, gdzie są ludzie, i tak powinno być także w mediach społecznościowych - podkreśla prof. Monika Przybysz z UKSW. W rozmowie z KAI medioznawca wyjaśnia, jak Kościół coraz lepiej wykorzystuje nowe media, m.in. dzięki księżom i influencerom obecnym na Instagramie, TikToku i YouTubie. Okazją do rozmowy jest obchodzony w Kościele w Polsce w najbliższą niedzielę Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu.

Anna Rasińska (KAI): Jak powinna wyglądać profesjonalna komunikacja Kościoła w mediach? Co w tej kwestii jest najważniejsze?
CZYTAJ DALEJ

Francja/ W Paryżu znów można zwiedzać wieże katedry Notre Dame

2025-09-20 08:02

[ TEMATY ]

Notre Dame

Adobe Stock

Wieże paryskiej katedry Notre-Dame są od soboty znów dostępne dla zwiedzających po kilkuletniej przerwie spowodowanej pożarem świątyni w 2019 roku. Obejrzeć można dzwonnicę wieży południowej, a także podziwiać z góry jeden z najpiękniejszych widoków na Paryż.

Wstęp jest płatny (16 euro), choć wejście do samej katedry, otwartej po renowacji w grudniu 2024 roku, jest darmowy. Pokonać trzeba 424 schody prowadzące na górę, dlatego trasę doradza się osobom w dobrej formie fizycznej.
CZYTAJ DALEJ

15 lat Pozytywki

2025-09-20 20:09

Magdalena Lewandowska

Siostry Bożego Serca z byłymi i obecnym podopiecznymi Pozytywki.

Siostry Bożego Serca z byłymi i obecnym podopiecznymi Pozytywki.

Klubowe Centrum Aktywności Dzieci i Młodzieży „Pozytywka” świętuje jubileusz 15-lecia.

Siostry ze Zgromadzenia Bożego Serca Jezusa, podopieczni i ich rodziny, wolontariusze, terapeuci i przyjaciele „Pozytywki” najpierw modlili się podczas Eucharystii, której przewodniczył ks. Mariusz Wyrostkiewicz. A później w ogrodzie Sióstr Bożego Serca trwała zabawa, integracja i pyszny poczęstunek. Osoby szczególnie zaangażowane w działalność „Pozytywki” otrzymały pamiątkowe filiżanki z krasnalem Trisomkiem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję