Reklama

U progu nowego milenium

Nadzieja matką życia

Niedziela częstochowska 49/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stajemy wobec problemów, które nas przerastają: brak pracy, środków do życia. Stąd apatia, brak nadziei, bez której nie da się żyć. Można przetrwać najgorsze, jeśli wiemy, że to tylko fragment naszego życia, a gdzieś tam daleko jest zielone światełko i nadzieja. Czy musimy poddać się tej społecznej apatii, czy nie ma na to lekarstwa?

Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że my, jako ludzie wierzący, powinniśmy czerpać tę nadzieję z Boga. Utarło się powszechne przekonanie, że trzeba mieć zaplecze materialne, bogatych sponsorów, ludzi, którzy nas wspierają, którzy stanowią tzw. barwy ochronne itd. Ale chrześcijanin jest człowiekiem nadziei, która jest w Bogu! Patrzę nieraz na ludzi, którzy bardzo wiele przeżyli. Myślę o kard. Kazimierzu Świątku, który był uwięziony, skazany przez bolszewików na śmierć. Dzisiaj ma już ponad 80 lat i prowadzi Kościół na Białorusi, jest czynnym biskupem. Co jest przyczyną, że człowiek, który tak wiele przeżył, tak wiele wycierpiał, głodował, dzisiaj jest pełen siły i mimo swojego wieku może tyle zrobić? Albo kard. Adam Kozłowiecki: był w Dachau, potem pojechał do Afryki, gdzie założył diecezję Lusaka, metropolię nawet, a potem umiał zrezygnować z zaszczytnego urzędu biskupa i jako zwykły pomocnik proboszcza tam mieszka, duszpasterzuje, jest pełen werwy, radości. Mimo ciężkich lat życia w obozie koncentracyjnym, nie załamał się, trwa, w pełni rozumiejąc sens życia człowieka.

A więc chrześcijanin powinien patrzeć na problemy codzienności uwzględniając inną perspektywę - perspektywę wiary. Myślę również, że w życiu trzeba mieć dużo zapału. Nieraz przeglądam różne wiadomości agencyjne i zauważam, jak w niektórych parafiach, środowiskach dużo można zrobić, gdyż ludzie pomagają sobie nawzajem, organizują się. Czasem jeden człowiek, jedna iskra, potrafi przeobrażać życie całej gminy, okolicy, parafii, środowiska, wyrywając ludzi z apatii, zgnuśnienia. Ale trzeba być człowiekiem żywotnym, pełnym wiary, nadziei i miłości. Wiara, nadzieja, miłość - to, pamiętajmy, cnoty Boskie, cnoty teologiczne. Sprawiają one, że życie człowieka nabiera sensu, nabiera wigoru, mocy. Nie jest sztuką trwać w wierze i być radosnym, kiedy człowiek ma dobrą pracę, pensję, jest zdrowy i wszystko idzie mu jak z płatka, ale wtedy, gdy idzie właśnie pod górkę, gdy piętrzą się trudności, gdy są kłopoty.

Nadzieja jest wyzwalana w sytuacji, gdzie jest solidarność, solidarność z dobrem, gdzie ludzie, widząc drugiego, który zmaga się z kłopotami, ale idzie do przodu, pomagają sobie. Niestety, my Polacy mamy pewne przywary, które decydują o tym, że ludzie zazdroszczą, jeśli komuś lepiej się powodzi, i czynią wszystko, aby mu zaszkodzić. Słyszałem kiedyś takie opowiadanie. Było piekło, a w nim kotły, w których smażyli się potępieńcy. Na brzegu jednego kotła siedział diabeł, który gdy ktoś z potępieńców chciał odetchnąć, to widełkami wrzucał go z powrotem, pogrążając w czeluściach piekielnych. A polski kocioł nie miał diabła, bo polscy potępieńcy sami wciągali się w głębinę, nie pozwalając, by któryś z nich mógł sobie odetchnąć.

Myślę, że trzeba jak najszybciej przełamać taki stereotyp Polaka. Trzeba uświadamiać sobie pobudki naszego postępowania, naszych ocen, i jeśli będzie to zazdrość - walczyć z nią. Walczyć właśnie solidarnością z drugim człowiekiem. I jeśli samemu nie ma się pomysłu - wspomagać tych, którzy coś robią. Wtedy będzie wszystkim lżej i lepiej, a kłopoty przeminą albo będzie można znaleźć na nie lekarstwo. Takie społeczeństwo będzie społeczeństwem dobrze zorganizowanym. Jest władza, są struktury samorządowe, państwowe itd., ale obok tego ludzie ludziom muszą pomagać. Popatrzmy, jak wiele może zrobić proboszcz parafii, gdy zapali się do jakiejś akcji: ludzie takiej parafii znają się, pomagają sobie, cieszą się sobą - parafia jest żywa.

Pamiętam kazanie Księdza Prymasa Wyszyńskiego, wydrukowane w książce z jego homiliami, jak po wojnie w jednej z parafii spalono kościół. Przyszli ludzie, przyszedł ksiądz, żeby na tych zgliszczach odprawić nabożeństwo, i gdy tak wszyscy płakali, ktoś zaintonował: Święty Boże, Święty mocny. Ludzie zaczęli śpiewać i wstąpiła w nich nadzieja. Odbudowali kościół. Myślę, że takiego nastawienia potrzeba w naszym życiu, nastawienia pozytywnego. Nie pomawiania, opluwania, posądzania, ale solidarności w nadziei i miłości, pomagania sobie nawzajem. Dzięki takiej solidarności ludzie powstają, wyrywają się z rozpaczy i niemocy i błogosławią Boga. Dlatego chrześcijanin musi być pewien miłości Bożej, a więc powinien być radosny, a ta radość pomoże mu przebijać smutek.

Spotkanie z "Niedzielą". Program pod redakcją ks. Ireneusza Skubisia, redaktora naczelnego Tygodnika Katolickiego Niedziela - w każdy wtorek o godz. 21.20 na falach Katolickiego Radia Fiat: 94, 7 FM oraz w piątek o godz. 14.45 w pasmach Radia Jasna Góra - 100, 6 FM i Radia Maryja - 103,7 FM. W programie: publicystyka, prezentacja najnowszego numeru Niedzieli, zapowiedzi ważniejszych wydarzeń duszpasterskich. Komentarzy ks. inf. Ireneusza Skubisia dotyczących bieżących wydarzeń w Polsce i świecie można również wysłuchać w Radiu Fiat w audycji " Wypowiedź dnia", codziennie o godz. 11.00 oraz w Radiu Jasna Góra, codziennie o godz. 12.15.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wierność i miłość braterska dają moc wspólnocie

2024-04-23 13:00

Marzena Cyfert

Rejonowe spotkanie presynodalne w katedrze wrocławskiej

Rejonowe spotkanie presynodalne w katedrze wrocławskiej

Ostatnie rejonowe spotkanie presynodalne dla rejonów Wrocław-Katedra i Wrocław-Sępolno odbyło się w katedrze wrocławskiej. Katechezę na temat Listu do Kościoła w Filadelfii wygłosił ks. Adam Łuźniak.

Na początku nakreślił kontekst rozważanego listu. Niewielkie, lecz bogate miasteczko Filadelfia zbudowane zostało na przełęczy, która stanowiła bramę do głębi półwyspu. Było również bramą i punktem odniesienia dla hellenizacji znajdujących się dalej terenów. Mieszkańcy Filadelfii mieli więc poczucie, że są bramą i mają misję wobec tych, którzy mieszkają dalej.

CZYTAJ DALEJ

Bóg pragnie naszego zbawienia

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 12, 44-50.

Środa, 24 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

[ TEMATY ]

Ghana

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Arcybiskup Jagodziński opowiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News o niezwykłej wierze Ghańczyków. „Sesja parlamentu zaczyna się modlitwą, w parlamencie organizowany jest też wieczór kolęd, na który przychodzą też muzułmanie. Tutaj to się nazywa wieczorem siedmiu czytań i siedmiu pieśni bożonarodzeniowych" - relacjonuje. Hierarcha zaznacza, że mieszkańców tego kraju cechuje wielka radość wiary. „Ghańczycy we wszystkim, co robią, są religijni, to jest coś naturalnego, Bóg jest obecny w ich życiu we wszystkich jego aspektach. Ghana jest oczywiście państwem świeckim, ale to jest coś naturalnego i myślę, że moglibyśmy się od nich uczyć takiego entuzjazmu w przyjęciu Ewangelii, ale także tolerancji, ponieważ obecność Boga jest dopuszczalna i pożądana przez wszystkich" - wskazał.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję