Reklama

Wiernych trzeba szukać

Niedziela małopolska 4/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Kapłani polscy, nie bójcie się opuścić waszego bezpiecznego i znanego świata, by służyć tam, gdzie brak kapłanów i gdzie wasza wielkoduszność przyniesie wielokrotne owoce”.
Benedykt XVI

Ryszard Hubicki: - Po 27 latach prowadzenia parafii św. Józefa w Krakowie-Podgórzu wyjechał Ksiądz Prałat na placówkę misyjną do Odessy. Co stanowiło inspirację lub było impulsem do wyjazdu, wszak można było odpocząć?

Reklama

Ks. Prał. Franciszek Kołacz: - W latach 90. kilkakrotnie wyjeżdżałem na Ukrainę z rodzinami Ruchu Domowy Kościół, gdzie prowadziliśmy rekolekcje dla miejscowych rodzin. Ten Ruch - jak mówił tutejszy moderator - „chwycił” na Ukrainie; od kilku kręgów w 1995 r. do stu w ostatnich latach. Działaliśmy głównie na Podolu, tj. w diecezji kamieniecko-podolskiej, gdzie było stosunkowo dużo Polaków i mocne rodziny. W 2003 r. spędziłem część urlopu w Odessie i wówczas miałem możność poznać niektóre parafie, a szczególnie problemy, z którymi musiała się borykać nowo powstała (w 2002 r.) diecezja odesko-symferopolska. Jest ona bardzo rozległa, prawie jak cała Polska, a księży jest zaledwie 30. I wtedy zaświtała mi myśl, że jeśli Pan Bóg da zdrowie, to włączę się kiedyś do pracy w tej diecezji. Bp Bronisław Bernacki radośnie przyjął tę decyzję, obiecując „staruszkowi” przygotować jakieś lokum. Kropkę nad „i” postawił Ojciec Święty Benedykt XVI, mówiąc do kapłanów w Warszawie: „Kapłani polscy, nie bójcie się opuścić waszego bezpiecznego i znanego świata, by służyć tam, gdzie brak kapłanów i gdzie wasza wielkoduszność przyniesie wielokrotne owoce”. Uznałem, że Papież mówi też do mnie. Gdy więc wiek emerytalny zwolnił mnie z obowiązków proboszczowskich, czym prędzej wyjechałem, by choć troszeczkę jeszcze być „misjonarzem”, spełniając dawne marzenia. Moją największą troską jest tu modlitwa za kapłanów i chęć niesienia im duchowej pomocy.

- Jaka jest diecezja i parafia, w której pełni Ksiądz posługę duszpasterską?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Odessa jest ponadmilionowym miastem, bardzo rozległym, ładnym, bardzo zielonym, ale i zaniedbanym. Mieszkam przy katedrze i pomagam, jak potrafię. W mieście jest 5 parafii i 2 kościoły: katedra pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny - licząca 150 lat, odzyskana w latach 90., przez komunistów zamieniona na halę sportową (w prezbiterium była siłownia), zrujnowana, obecnie coraz piękniejsza. Nieopodal znajduje się kościół pw. św. Piotra obsługiwany przez księży salezjanów. Pozostałe 3 parafie funkcjonują w wykupionych mieszkaniach w blokach. Nasza parafia ma 2 filie: Jużne - odległe o 30 km oraz Rozdzielna - ok. 80 km od Odessy. Do katedry przychodzi w niedzielę ok. 200 wiernych, którzy uczestniczą w 3 Mszach św. w językach: rosyjskim, polskim i ukraińskim. W Odessie mieszka kilkadziesiąt nacji. Tyleż samo jest języków i wyznań. Trudno mówić o liczbie katolików, gdyż często przychodzą także prawosławni.

- Czy na podstawie parafii, w której Ksiądz pracuje, można scharakteryzować sytuację Kościoła katolickiego na Ukrainie?

Reklama

- Po 5 miesiącach pobytu byłoby z mojej strony zuchwalstwem podejmować próbę charakterystyki tutejszego chrześcijaństwa. Obecna sytuacja przypomina mi żywo opis chrześcijaństwa z Dziejów Apostolskich. Wiernych trzeba po prostu szukać. Rodziny w większości są pomieszane wyznaniowo. Wystarczy powiedzieć, że spośród dziewięciu kleryków z naszej diecezji tylko jeden pochodził z rodziny czysto katolickiej.

- A jaki jest stosunek ogółu obywateli z tej części Ukrainy do Kościoła?

- Najogólniej mówiąc - obojętny, choć ludzie są bardzo życzliwi. Na pewno nie spotyka się tu takiej wrogości, zwłaszcza wobec Polaków, jak w zachodniej Ukrainie. Do katolików wrogo nastawieni są prawosławni z Patriarchatu Moskiewskiego. Oni nie przyjmują zaproszeń na spotkania ani nie zapraszają do siebie. Bardziej życzliwi i tolerancyjni wobec katolików są prawosławni obrządku kijowskiego. Grekokatolicy natomiast są raczej obojętni, chyba że korzystają z naszych pomieszczeń.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włochy: Mieszkańcy Taorminy żądają prawa do snu i nie chcą wyrzucać śmieci nocą

2025-09-02 07:16

[ TEMATY ]

śmieci

Sycylia

Agata Kowalska

Taormina, Sycylia

Taormina, Sycylia

Mieszkańcy Taorminy na Sycylii domagają się prawa do snu. Apelując o to do burmistrza protestują przeciwko jego rozporządzeniu, na mocy którego w historycznym centrum mogą wyrzucać śmieci tylko w godzinach od 1.30 w nocy do 5 rano. Ludzie pytają: „mamy chodzić w nocy ze śmieciami zamiast spać”?

Informując o rozporządzeniu burmistrza Cateno De Luki włoskie media podkreśliły, że „skazał mieszkańców na bezsenne noce”. W dokumencie podkreślił, że śmieci należy wyrzucać lub wystawiać przed domem do zabrania przez służby komunalne „ani minuty wcześniej, ani minuty później” niż w wyznaczonych godzinach.
CZYTAJ DALEJ

Paryż szykuje się do „soboru”: jak sobie radzić z falą nawróceń?

2025-09-02 17:58

[ TEMATY ]

Francja

Paryż

sobór

fala nawróceń

Adobe Stock

W regionie paryskim trwają przygotowania do synodu prowincjalnego, którego tematem będzie narastająca od kilku lat gwałtowna fala nawróceń we Francji. „Nie znam parafii, w której nie byłoby neofitów czy ludzi przygotowujących się do chrztu. Nikt nie może powiedzieć: nas to nie dotyczy” - mówi ks. Maximilien de La Martinière, proboszcz z Wersalu, który został sekretarzem generalnym tego zgromadzenia.

Podkreśla on, że choć nie jest jeszcze znane miejsce, w którym będzie odbywać się to zgromadzenie, ani na jakiej zasadzie będą wyłonieni jego uczestnicy, to jednak już teraz towarzyszy temu wydarzeniu wielki entuzjazm. Temat obrad jest bowiem jednoznacznie pozytywny.
CZYTAJ DALEJ

Hiszpański influencer kończy karierę i wstępuje do seminarium

2025-09-03 10:02

[ TEMATY ]

wiara

seminarium duchowne

Pablo Garcia

Pablo Garcia/Instagram

Pablo Garcia

Pablo Garcia

Miał przed sobą błyskotliwą karierę modela i influencera lifestylowego. 36-letni hiszpański gwiazdor mediów społecznościowych, Pablo García, postanowił jednak porzucić światowe pokusy. W zaskakującym wideo pożegnał się z ponad 650 tysiącami obserwujących na Instagramie i ogłosił: „Za kilka tygodni wstąpię do seminarium duchownego”.

García wyjaśnił swoje motywy, mówiąc, że chciał posłuchać swojego serca i radykalnie zmienić życie. Zdawał sobie sprawę, że „świat” z pewnością nie zrozumie jego decyzji. W końcu porzuca wygodne życie ze stabilnością, pewną dozą luksusu i kilkoma zmartwieniami. „Ale powtarzam: po co to wszystko, skoro moje serce pragnie innego życia?” - stwierdził.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję