Reklama

„Wrocławski” Całun

Niedziela wrocławska 14/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Przed Całunem, wymownym i wstrząsającym wizerunkiem nieopisanej boleści, pragnę dziękować Bogu za ten szczególny dar, nad którym chrześcijanin musi się z miłością pochylić, okazując pełną gotowość do pójścia śladem Chrystusa.
Dla człowieka wierzącego istotne jest przede wszystkim to, że Całun to zwierciadło Ewangelii. Refleksja nad Całunem każe bowiem uświadomić sobie, że widniejący na nim wizerunek jest tak ściśle związany z tym, co Ewangelie opowiadają o męce i śmierci Jezusa, że każdy człowiek wrażliwy, kontemplując go, doznaje wewnętrznego poruszenia i wstrząsu. Należy zatem zachować świadomość wielkiej wartości tego wizerunku, który wszyscy mogą oglądać, ale którego tajemnicy nikt jak dotąd nie potrafi wyjaśnić. Każdego człowieka myślącego pobudza on do głębokiej refleksji i może nawet wpłynąć na zmianę jego życia”.
Jan Paweł II

Od 2003 r. w kościele Świętego Krzyża na Ostrowie Tumskim we Wrocławiu wierni mogą oglądać kopie Całunu Turyńskiego poświęconą przez Jana Pawła II w Rzymie, ufundowaną przez Tadeusza Dobrowolskiego. Kopia Całunu Turyńskiego prezentowana we Wrocławiu została poświęcona przez kard. Henryka Gulbinowicza podczas procesji, organizowanej w rocznicę wielkiej powodzi, która dotknęła Wrocław i znaczną część Polski. Z inicjatywy proboszcza katedry wrocławskiej ks. inf. Adama Drwięgi w każdy piątek o 17.00 odprawiane jest przed kopią Całunu nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego. Całun można kontemplować także w niedzielę przed i po Eucharystii o godz. 9.30 i 11.00. Każdy, kto przychodzi do kościoła Świętego Krzyża może choć przez chwilę zatrzymać się przed Całunem, by zastanowić się nad jego tajemnicą, by rozważać cierpienie Jezusa Chrystusa.

Tajemnica Całunu

Reklama

Całun Turyński jest lnianym płótnem o wymiarach 4, 36 x 1, 10 m. Widoczne są na nim ślady nadpaleń powstałe podczas pożaru z 1516 r. Ma on słomkowożółty kolor i zobaczyć na nim można dwa wizerunki człowieka - z przodu i z tyłu. Człowiek odbity na całunie ma przebite ręce i nogi, rany w boku oraz na głowie oraz ślady biczowania na plecach - od razu nasuwa się porównanie z Jezusem Chrystusem. Wszystko wskazuje na to, że Całun jest płótnem, którym przykryto Jego ciało po śmierci i na którym w niewytłumaczalny sposób powstał obraz.
Sprawa autentyczności Całunu dzieli środowisko naukowe. Jakkolwiek autentyczność Całunu nie została jak dotąd potwierdzona metodami naukowymi, dotychczas z całą pewnością nie udowodniono, że jest on średniowiecznym falsyfikatem. Wiele badań i argumentów przemawia za autentycznością Całunu:
- Wizerunek na Całunie całkowicie zgodny ze znanym nam opisem męki Chrystusa. Można na nim zobaczyć zarówno ślady bicia, biczowania, ukoronowania cierniem jak i ukrzyżowania.
- Obraz na Całunie to trójwymiarowy negatyw fotograficzny. Wydaje się całkowicie nieprawdopodobne, aby średniowieczny fałszerz zadał sobie tyle trudu, nie mogąc nawet (nie znając procesu fotografii ani techniki komputerowej) ocenić rezultatów swej pracy.
- Na płótnie nie ma śladów farby ani pędzla. Włókna nie są posklejane, nie ma na nich śladów pigmentu i zabarwione są tylko zewnętrzne nitki.
- Obróbka komputerowa zdjęć Całunu wykazała, że na oczach znajdują się małe monety. W Palestynie istniał taki zwyczaj pogrzebowy, o czym w średniowieczu jeszcze nie wiedziano.
- Na Całunie znaleziono pyłki roślin zarówno z Palestyny, Azji Mniejszej jak i Francji - miejsc, gdzie Całun przebywał.
- Zarówno Całun Turyński, jak i Chusta z Oviedo (tradycja głosi, że tą chusta otarto twarz Jezusa) noszą ślady tej samej, rzadkiej grupy krwi AB. Ponadto porównanie dokonane przez dr. Whangera z zastosowaniem techniki polaryzacji obrazu ukazuje blisko 70 miejsc na czole oraz 50 po bokach twarzy, w których plamy krwi z całunu i chusty pokrywają się.
Kościół oficjalnie nie wypowiedział się na temat autentyczności Całunu Turyńskiego, czy jest to płótno, w które owinięto zdjęte z krzyża martwe ciało Chrystusa i w którym zostało ono złożone do grobu. Nie wypowiadając ostatecznego sądu, Kościół traktuje jednak Całun jako niezwykle ważną relikwię i otacza ją należną jej czcią.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Obraz cierpienia

Całun ukazuje ogrom cierpienia, które dobrowolnie przyjął na siebie Chrystus dla naszego zbawienia.

Ciało

Badania naukowe Całunu wykazały, że znajduje się na nim wizerunek mężczyzny o wzroście 1,81 m, który nosił brodę i długie włosy. Człowiek ten został poddany torturom biczowania, cierniem koronowania i ukrzyżowania - na całym ciele naliczono blisko 600 ran i różnych obrażeń. Odbicie wizerunku martwego ciała nie wskazuje na żadne znaki jego rozkładu.

Cierniem ukoronowanie

Na Całunie widać liczne ślady krwi na czaszce spowodowane kolcami korony cierniowej. Korona ta była w kształcie czepca, który opinał całą głowę. Chirurdzy naliczyli 13 ran na czole i 20 z tyłu spowodowanych przez kolce, ale przypuszczają, że mogło być ich około 50.

Biczowanie

Na całym ciele widoczne są rany od uderzeń rzymskiego bicza flagrum, również na pośladkach, co świadczy o tym, że Jezus był biczowany nago. Bicz ten miał trzy dłuższe rzemienie zakończone kawałkami metalu, które uderzając wyrywały kawałki ciała - doliczono się na całym ciele 120 ran spowodowanych uderzeniami bicza.

Krzyż

Odczytując ślady ran na Całunie naukowcy są zgodni, że Jezus niósł na miejsce ukrzyżowania belkę poprzeczną krzyża, miał ręce do niej przywiązane. Przypuszcza się, że belka ważyła około 30 kg, a jej długość wynosiła 1,80 m. Chrystus musiał pokonać z nią drogę około 0,5 km. Droga ta zakończyła się najhaniebniejszym i najokrutniejszym rodzajem śmierci, jaki stosowano w ówczesnych czasach - ukrzyżowaniem.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

"Extra omnes!". Rozpoczęło się konklawe

2025-05-07 17:51

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

O godz. 16:30 w Pałacu Apostolskim rozpoczęła się liturgia wejścia na konklawe. Wzięło w niej udział 133 kardynałów elektorów, a poprowadził ją – zgodnie z przepisami – najstarszy precedencją kardynał biskup – Pietro Parolin. Kardynałowie wybiorą 267. Papieża.

Liturgia rozpoczęła się znakiem krzyża i krótkimi obrzędami wstępnymi, po których kardynałowie, modląc się Litanią do Wszystkich Świętych, przeszli procesyjnie do Kaplicy Sykstyńskiej. Tam, po odśpiewaniu hymnu „Przybądź Duchu Święty” i odmówieniu modlitwy w intencji elektorów, złożyli oni uroczystą przysięgę. Najpierw wspólnie odczytali jej rotę, która dotyczy zarówno sytuacji, w której na któregoś z nich padnie wybór, jak też dochowania tajemnicy konklawe. Następnie każdy z kardynałów osobiście dopełnił przysięgi, kładąc dłoń na Ewangelii.
CZYTAJ DALEJ

NA ŻYWO: Rozpoczęcie konklawe - transmisja z Watykanu

2025-05-07 14:05

[ TEMATY ]

konklawe

Kaplica Sykstyńska

dym

Redakcja/Vatican News

Transmisja Konklawe

Transmisja Konklawe

Już dziś wieczorem odbędzie się pierwsze głosowanie kardynałów elektorów podczas rozpoczynającego się o 16.30 konklawe. Pierwszy dym z komina Kaplicy Sykstyńskiej - biały oznaczający wybór nowego biskupa Rzymu, lub czarny wskazujący, że wybór nie został jeszcze dokonany - spodziewany jest najwcześniej około godziny 19.00.

Od godziny 15:45 będzie można oglądać na żywo transmisję z Watykanu. 
CZYTAJ DALEJ

„Pokój Łez” - miejsce, w którym kardynał staje się papieżem

2025-05-08 08:33

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Na ścianie Sądu Ostatecznego w Kaplicy Sykstyńskiej, po obu stronach ołtarza, znajdują się dwoje zamkniętych, niezbyt dużych drzwi. Te po lewej prowadzą do tak zwanego „Pokoju Łez”, do którego tuż po wyborze wchodzi nowo wybrany papież, aby przebrać się i na kilka minut oddać się modlitwie. Jak mówi ks. prałat Marco Agostini, ceremoniarz papieski, tam papież uświadamia sobie, kim się stał, kim od tego momentu będzie.

Po ogłoszeniu wyboru w Kaplicy Sykstyńskiej kardynał, który uzyskał wymaganą liczbę głosów udaje się do małego pomiedzczenia sąsiadującego z Kaplicą Sykstyńską. Ta ciasna przestrzeń ze sklepieniem, na którym zachowały się fragmenty fresków, kontrastuje z oszałamiającym pięknem samej Kaplicy. Po jednej stronie dwa ciągi schodów, na przeciwległej ścianie okno zasłonięte kotarą. Wyposażenie stanowi ciemne drewniane biurko i dwa krzesła, czerwona sofa i wieszak na ubrania. Wystrój jest skromny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję