Reklama

chicagowskie refleksje

Od maja do października z Maryją

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Redaktor odpowiedzialny za „Niedzielę w Chicago”

Mija 90 lat od objawień w Fatimie, gdzie Maryja przez kolejnych 6 miesięcy, każdego 13. dnia, umawiała się z trójką portugalskich, chłopskich dzieci: Hiacyntą, Franciszkiem i Łucją, na spotkanie. Objawienia te były poprzedzone spotkaniami z wysłannikiem Bożym, z Aniołem, który przedstawił się dzieciom jako „Anioł Pokoju w 1916 r.”. Tych spotkań było trzy w odstępach kilkumiesięcznych. Podczas drugiego Anioł zachęcał dzieci do modlitwy i składania swoich cierpień w ofierze dla Jezusa i Maryi, dla wynagrodzenia niewdzięczności ludzkiej wobec Boga oraz w intencji uproszenia nawrócenia dla grzeszników i pokoju dla ich ojczyzny Portugali. Nazywał siebie Aniołem Stróżem i Aniołem Portugalii. Trzecie spotkanie było mistyczna liturgią, w której dzieci uczestniczyły wraz z owym Aniołem. Najpierw ujrzały, jak trzyma on kielich, a ponad nim hostię. Z hostii krople krwi spływały do kielicha. W ten sposób Anioł przygotował dzieci na spotkanie z Maryją. Dzieci zachowywały w wielkiej tajemnicy te spotkania i rozmawiały o nich zawsze w odosobnieniu. Tam najczęściej z dala od ciekawskich oczu odmawiali długo modlitwy, których nauczył ich Anioł.
13 maja niebo było czyste, bez najmniejszej chmurki, gdy niespodziewanie błyskawica przeszyła powietrze. Obawiając się burzy dzieci postanowiły wrócić do domu. Wtem, ponad niewielkim zielonym dębem ujrzały Panią niewypowiedzianej piękności. Zdawała się mieć - jak mówiły dzieci - około lat 18. Pani z czułością prawdziwie macierzyńską odezwała się do przerażonych dzieci: „Nie bójcie się, nic wam złego nie zrobię”. Łucja nabrała odwagi i zapytała: - Skąd przybywasz Pani? „Jestem z nieba” - odpowiedziała. - Po co tu przychodzisz? „Chcę was prosić, byście tu przyszli sześć razy z rzędu o tej samej godzinie, 13. każdego miesiąca. W październiku powiem wam, kim jestem i czego od was pragnę”. - A czy pójdę do nieba - zapytała Łucja. „Tak”. - A Hiacynta? „Także”. - A Franio? „On także, ale przedtem będzie musiał odmówić wiele różańców”. Piękna Pani mówiła dalej: „Czy chcecie ofiarować się Bogu na przyjęcie ochotnym sercem wszelkich doświadczeń, jakie spodoba się Mu na was zesłać, aby wynagrodzić za grzechy, jakimi go ludzie obrażają oraz o uproszenie nawrócenia grzeszników, jak również na wynagrodzenie Niepokalanemu Mojemu Sercu za zniewagi, jakimi jestem obrażana?”. - Tak chcemy - odpowiedziała Łucja. „Wiele, przeto będziecie musieli wycierpieć, ale łaska Boża doda wam sił”. Na zakończenie Pani poleciła dzieciom, aby codziennie odmawiały Różaniec. Łucja zdecydowała, by zachować wszystko w tajemnicy. Hiacynta zaś wróciwszy do domu wykrzyknęła z radości: „Mamusiu, widziałam dziś Najświętszą Panienkę w Cova de Iria”. W ten sposób tajemnica spotkań. Rozpoczęły się niekończące się przepytywania i prześladowania ze strony tych, co nie uwierzyli dzieci.
13 czerwca dzieci stawiły się na oznaczone miejsce w Cova da Iria. Nagle, około południa ujrzały Maryję, która stanęła przed nimi. Łucja zapytała: - Czego życzysz sobie, Pani? Wówczas usłyszała prośbę: „Przyjdźcie tu trzynastego następnego miesiąca. Chcę abyście się nauczyły czytać, a później powiem wam, czego pragnę”. Łucja poprosiła, aby ich troje zabrała ze sobą do nieba. Maryja powiedziała, że wkrótce zabierze Hiacyntę i Frania, a Łucja musi pozostać na ziemi dłużej. Jezus chce posłużyć się nią, aby ludzie poznali bardziej Maryję i Ją umiłowali. „On pragnie utrwalić w świecie nabożeństwo do Mego Serca Niepokalanego” - powiedziała Maryja. Łucja zapytała ze smutkiem czy zostanie sama na ziemi. „Nie moje dziecko. Ja cię nigdy nie opuszczę. Moje Serce Niepokalane będzie twą ucieczką i drogą, która cię zaprowadzi do Boga” - odpowiedziała Maryja. Patrząc na Maryję dzieci ujrzały nad Jej prawą ręką Serce otoczone cierniami, które Ją ze wszystkich stron raniły. „Zrozumiałyśmy, napisała później Łucja, że było to Niepokalane Serce Maryi ranione bezmiarem grzechów całego świata”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Hiobowe wieści dla katechetów

2024-05-14 08:36

[ TEMATY ]

szkoła

katecheza

oświata

korepetycje z oświaty

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Nie mogli być wychowawcami, ale będą musieli uczyć w klasach mających nawet po 30 uczniów z różnych roczników. MEN przygotowuje nowe "elastyczne" zasady organizowania lekcji religii w szkołach i placówkach oświatowych. Konsultacje publiczne i uzgodnienia międzyresortowe projektu rozporządzenia potrwają do 29 maja a nowelizacja ma wejść w życie już od 1 września br. To krok do likwidacji religii.

Jak zakłada projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach łączone lekcje religii lub etyki będzie można organizować również w tych klasach, w których dotychczas były one prowadzone osobno.

CZYTAJ DALEJ

Apostoł, który zastąpił zdrajcę

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

święci

Św. Maciej

Mathiasrex, Maciej Szczepańczyk/pl.wikipedia.org

Święty Maciej był jednym z pierwszych uczniów Jezusa. Wybrany został przez Apostołów do ich grona na miejsce Judasza, po jego zdradzie i samobójstwie.

Historia nie przekazuje nam zbyt wielu faktów z życia św. Macieja Apostoła. Po jego wybraniu w miejsce Judasza udzielono mu święceń biskupich i władzy apostolskiej przez nałożenie rąk. Hebrajskie imię: Mattatyah oznacza „dar Jahwe” i wskazuje na żydowskie pochodzenie Macieja.

CZYTAJ DALEJ

Ania Broda: pieśni maryjne są bezcennym skarbem kultury

2024-05-14 15:52

[ TEMATY ]

muzyka

pieśni maryjne

Magdalena Pijewska/Niedziela

Pieśni maryjne są bezcennym skarbem kultury ze względu na piękno języka, słownictwo i oryginalne melodie - mówi KAI Ania Broda. Pieśni biblijne i apokryficzne, balladowe i legendy, pogrzebowe i weselne, pielgrzymkowe czy mądrościowe - to pobożnościowe, ale i kulturowe bogactwo tradycyjnej muzyki, jaką Polacy przez pokolenia oddawali cześć Maryi. O dawnych polskich pieśniach maryjnych - ich znaczeniu, źródłach, rodzajach i bogactwie - opowiada wokalistka, cymbalistka, kompozytorka i popularyzatorka dawnych polskich pieśni. Wydała m. in. z Kapelą Brodów płytę "Pieśni maryjne".

- Jest tak wiele ważnych dla mnie pieśni maryjnych, że trudno mi wybrać, które lubię najbardziej. Każda z nich ma swoje miejsce w mojej codzienności i swoją funkcję. Mam wrażenie, że jest to zbiór pieśni religijnych niezwykle zróżnicowany w formie tekstowej, w narracji, ale też w formie muzycznej. Takie pachnące ziołami i kwiatami królestwo pomocy. Niebieskie Uniwersum z liliami w herbie - opowiada w rozmowie z KAI Ania Broda.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję