Reklama

Ducha nie gaście

Niedziela lubelska 25/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Monika Skarżyńska: - Czy Duch Święty nie jest osobą nieco zapomnianą?

Ks. prof. Andrzej Czaja: - Zwykle o Duchu Świętym przypominamy sobie dopiero podczas nowenny przed uroczystością Pięćdziesiątnicy lub przy okazji rekolekcji parafialnych. Wtedy intonujemy „Hymn do Ducha Świętego”. Poza tym o Duchu Świętym najczęściej zapominamy. Na szczęście istnieją wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym, które mocno akcentują Jego obecność w Kościele. Coraz większym zainteresowaniem cieszy się nauka o Duchu Świętym, zwana pneumatologią. Mimo to osoba Ducha Świętego jest zbyt mało obecna w powszechnej świadomości chrześcijan.

- Dlaczego do tego doszło?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Jest kilka przyczyn. Ojcowie Kościoła mówili, że Duch Święty powinien nam objawiać Kościół. Niestety, często dzieje się odwrotnie. Popełniane przez nas grzechy utrudniają działanie Duchowi Świętemu. W efekcie członkowie Kościoła, zamiast Go objawiać, jeszcze bardziej Go przysłaniają. Inną przyczyną było nadmierne podkreślanie instytucjonalnej strony Kościoła. W rezultacie, charyzmatyczny wymiar Kościoła ulegał zapomnieniu. Kolejna to przeakcentowanie roli Maryi w historii zbawienia. Współcześni teolodzy, jak Congar, Muehlen wskazywali, że w jakimś sensie zajęła Ona miejsce przynależne Duchowi Świętemu.

- Kim jest Duch Święty?

Reklama

- Z komunii trzech: Ojca, Syna i Ducha Świętego jest On osobą najmniej uchwytną. Poza tym mam wrażenie, że wciąż nie wszyscy uznają osobowy charakter Ducha Świętego. Jest On osobą, która w sposób szczególny porusza umysł, wolę. Budzi poczucie grzechu, więc można powiedzieć, że jest stróżem ludzkiego sumienia. Obraz Ducha Świętego jako gołębicy wskazuje na zwiastuna nowego życia. Gołębica w tym właśnie sensie pojawiła się nad wodami potopu. Jest naszym pocieszycielem i obrońcą.

- O co warto prosić Ducha Świętego?

- Przede wszystkim o to by, życie otrzymane na chrzcie stale w nas rozwijał i umacniał. Prosić, by nam pozwalał doświadczać miłości Boga. Należy też zwracać się o wszelkie dary, głównie duchowe. Można prosić o wszystko. To Duch Święty pozwala nam przyjąć łaskę, której źródłem jest Chrystus. Prosić należy o jedność z Bogiem, z Kościołem, między chrześcijanami. Węzłem tej komunii jest właśnie Duch Święty ten sam w Chrystusie i w nas. Całe nasze chrześcijaństwo powinno być przeniknięte Duchem Świętym.

- Jak nawiązywać relacje z Duchem Świętym?

- Przede wszystkim przez Słowo Boże i liturgię. Niezwykle ważna jest lektura Pisma Świętego. Już św. Franciszek z Asyżu mówił, że najlepszą modlitwą jest słuchanie Boga. Ilekroć czytam Słowo Boże, tym samym przywołuję Ducha Bożego do mojego życia. Dla rozwijania dialogu z Duchem Świętym konieczny jest aktywny udział w liturgii. Co to oznacza? Nie chodzi tu o jakieś zewnętrzne działania, tylko o otwarcie serca, co uzyskuje się m.in. przez skupienie, wyciszenie. Należy przy tym pamiętać, że wchodząc do świątyni, wkraczamy w sferę sacrum. Nasze aktywne uczestnictwo oznacza też, że mamy przekazać dalej to, co sami dostaliśmy. Mamy więc być misjonarzami Bożej miłości.

IV Otwarte Wykłady z Pneumatologii, jakie odbywają się w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II, poświęcone były tajemnicy osoby Ducha Świętego. Pierwszą ich część przeznaczono na spojrzenie wybitnych, XX-wiecznych teologów na rolę i osobę Ducha Świętego. Przez kilka dni przed uroczystością Zesłania Ducha Świętego odbywały się wykłady poświęcone nauce jednego z nich. Historia Kościoła to współdziałanie ludzi i Ducha Świętego. Tę myśl Francuza, Yvesa Congara, przedstawił ks. dr Kazimierz Pek MIC. Duch Święty przemienia i kształtuje życie każdego chrześcijanina, dlatego można powiedzieć, że jest jedną Osobą w wielu osobach. Dostrzegł to Niemiec, Heribert Muehlen, którego myśl zaprezentował ks. dr Krzysztof Krzemiński. Duch Święty jest też dawcą wszelkich łask, ale przede wszystkim On sam jest darem Jezusa Chrystusa dla nas. Tę problematykę, opracowaną przez Belga Leo Suenensa, przybliżył ks. dr Antoni Nadbrzeżny. W ramach wykładów odbyła się także sesja pt. „Ducha nie gaście”. O roli Ducha Świętego w życiu duchowym mówił ks. prof. Marek Chmielewski. O tym, jak przejawia się wpływ Ducha Świętego w historii na podstawie nauki Benedykta XVI, mówił ks. dr hab. Andrzej Czaja. Spotkania zakończyła dyskusja, poświęcona zagadnieniu możliwości dopełniania działania Ducha Świętego przez człowieka.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

W Krakowie więcej uczniów uczęszcza na religię niż edukację zdrowotną

2025-10-02 06:50

[ TEMATY ]

religia

edukacja zdrowotna

religia w szkole

Adobe Stock

Około 33 proc. uczniów szkół w Krakowie będzie chodziło na lekcje edukacji zdrowotnej – wynika z danych urzędu miasta. To mniej niż przewidywały władze samorządowe. Im starsi uczniowie, tym mniejsze zainteresowanie przedmiotem.

To 17 081 uczniów z 51 116 uprawnionych – powiedziała w środę PAP dyrektor Wydziału Edukacji i Projektów Edukacyjnych w Urzędzie Miasta Krakowa Magdalena Mazur.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: W Kościele najważniejszy jest Jezus obecny w tym, który jest najmniejszy!

2025-10-02 11:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Uroczystości ku czci św. Tereski od Dzieciątka Jezus

Uroczystości ku czci św. Tereski od Dzieciątka Jezus

- Kto jest najważniejszy w Kościele, w każdej wspólnocie? Najważniejszy jest Jezus! Tylko gdzie jest ten Jezus? On sam do nas mówi dzisiaj, że jest w tym, który jest najmniejszy, a nie w tym, który jest największy. Odnajdujecie się w tym? – pytał kard. Ryś.

W łódzkim Karmelu sióstr Karmelitanek Bosych odbyły się uroczystości odpustowe ku czci św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Sumie celebrowanej w kościele klasztornym przewodniczył i kazanie wygłosił kardynał Grzegorz Ryś, metropolita łódzki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję