Reklama

Bryki z kazań niedzielnych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Aikido - to szkoła walki obronnej, jedna z wielu szkół wywodzących się ze Wschodu. Mateusz trafił na zajęcia do sekcji aikido całkowicie dobrowolnie. Szukał czegoś, co usprawni jego kondycję fizyczną i jednocześnie nauczy bronić się w sytuacjach zagrożenia. W dzisiejszych czasach to bardzo przydatna umiejętność. Chodziło mu o samą walkę, a nie o jakieś głębsze sprawy. Sam instruktor był Polakiem i nie wydawał się mieć jakichkolwiek zapędów zmierzających do robienia adeptom samoobrony prania mózgu. Niemal wszyscy chłopcy chodzący z Mateuszem na zajęcia byli katolikami. Tak naprawdę problem wyznania w tej sprawie nikomu nie sprawiał żadnej trudności.

Na początku zajęć wszystkich obowiązywała chwila medytacji. Tłumaczono im wyraźnie, że takie wyciszenie konieczne jest do skoncentrowania się i zmobilizowania uśpionych w człowieku energii. Mateusz traktował to jako rzecz normalną, a momentami nawet ciekawą. Wszyscy siadali na macie "po turecku", tworząc szeroki krąg. Obowiązkowo mieli zamknąć oczy i wsłuchiwać się w słowa prowadzącego. "Jest w tobie przeogromna siła - mówił w czasie medytacji instruktor. - Musisz uwierzyć, że to ty jesteś mocą i siłą samego siebie. Nie ma żadnych zasad, które mogłyby cię krępować. Przestań myśleć o kimkolwiek, kto jest ważniejszy od ciebie. To ty jesteś panem samego siebie!".

Po medytacji zaczynały się już normalne ćwiczenia. Mateusz traktował to wszystko bardzo spokojnie i naturalnie. Po czterech miesiącach treningu znalazł się w sytuacji, której zawsze bardzo się bał. Wracał w nocy ze spotkania u przyjaciół. Kilku rosłych mężczyzn zaatakowało go, żądając pieniędzy. Wywiązała się bójka. Mateusz zaczął bić bez opamiętania. Trudno byłoby stwierdzić, czy walczył według zasad aikido, czy jakiegoś innego systemu. Pierwszą rzeczą, jaką sobie przypomniał z treningu, to słowa, że on "jest panem siebie, że nikt nie jest mocniejszy od niego". To wprawiło go w istną furię. Ani się obejrzał, gdy trzech napastników uciekło z placu boju. Pozostał tylko jeden. Ten ostatni właściwie był już niezdolny do walki. Leżał na chodniku i próbował jedynie głośno wykrzykiwać. Mateusz dobrał mu się solidnie do skóry. Bił znowu bez opamiętania. "Jesteś panem samego siebie. W tobie jest moc!" - powtarzał sobie, kierując kolejne ciosy w wijącego się z bólu mężczyznę.

Zajście trwałoby dłużej, gdyby nie policyjny radiowóz. Policjanci chwycili mocno Mateusza i wystudzili jego zapędy obronne. Po wszystkim okazało się, że bity przez Mateusza mężczyzna zmarł w drodze do szpitala. Jego samego po wielu zeznaniach puszczono do domu i ostatecznie, ze względu na obronę konieczną, oczyszczono z zarzutów.

To nie było jednak takie proste. Życie Mateusza zmieniło się diametralnie. Wpadł w depresję, przestał kontaktować się z ludźmi, zawalał szkołę. Rodzice próbowali wszelkich środków, aby wrócił do normalnego życia. Jednym z pomysłów było namówienie Mateusza na kolejny trening. Dał się namówić. Usiadł razem ze wszystkimi na macie, zamknął oczy i włączył się w medytację. "Przestań myśleć o kimkolwiek, kto jest ważniejszy od ciebie! To ty jesteś panem samego siebie!" - usłyszał znane słowa. Tego napięcia już nie wytrzymał. "To nieprawda! Nie jestem panem siebie, nie mogę sobie za żadne skarby poradzić ze sobą!" - krzyczał na całe gardło. Trener ledwie go uspokoił.

Stan depresji powrócił ze zdwojoną siłą. Zaczęły się wizyty u lekarzy, psychologów i psychiatrów. Pewnego razu w poczekalni do neurochirurga Mateusz zauważył chłopaka poruszającego się na wózku inwalidzkim. Od razu spostrzegł, że z oczu kalekiego chłopca biła radość. Jego humor i otwartość udzieliły się wszystkim. "Witaj, Janku! Co tam słychać u ciebie?" - powitał kalekiego chłopca lekarz, który akurat wyszedł na korytarz. "Wszystko w porządku, panie doktorze - odpowiedział. - Jak się trzyma z Panem Bogiem, to nic człowieka nie może złamać!". Te podsłuchane słowa stały się dla Mateusza duchowym mostem. Długo się nad nimi zastanawiał i zamiast wrócić na treningi aikido, postanowił zrobić wszystko, by znaleźć wspólnotę, w której odkryłby na nowo, że tak naprawdę Panem jest Jezus.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Sarah do prezbiterów diecezji włocławskiej: bądźcie ludźmi Boga i ludźmi modlitwy

2024-05-16 19:49

[ TEMATY ]

kard. Robert Sarah

diecezja włocławska

Copyright Niedziela/Wlodzimierz Rędzioch

- Uważnie obserwujmy Kościół, jakim dzisiaj jesteśmy, a stwierdzimy, że on dużo mówi, a mało się modli. Zajmuje się sprawami niebędącymi w jego kompetencji, a zaniedbuje właściwą sobie misję, którą jest głoszenie Jezusowej Ewangelii - mówił kard. Robert Sarach do prezbiterów diecezji włocławskiej, przybyłych 16 maja do sanktuarium św. Józefa w Sieradzu.

Emerytowanego prefekta Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów powitał biskup włocławski Krzysztof Wętkowski. Obok biskupa diecezjalnego i biskupa seniora Stanisława Gębickiego, w wydarzeniu uczestniczyło około 300 prezbiterów. W programie dorocznej diecezjalnej pielgrzymki kapłanów znalazła się konferencja, adoracja Najświętszego Sakramentu i Msza św.

CZYTAJ DALEJ

Były rugi pruskie, są …rugi warszawskie. Stołeczny Ratusz zakazuje symboli religijnych w urzędach podległych Prezydentowi

2024-05-16 10:55

[ TEMATY ]

Warszawa

korepetycje z oświaty

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

MEN prowadzi ofensywę wobec nauczania religii w szkołach, MSWiA, któremu podlegają sprawy wyznaniowe - próbuje ograniczyć środki na Fundusz Kościelny. W sukurs organom władzy centralnej idzie największy polski samorząd. Właśnie Prezydent m.st. Warszawy wydał zarządzenie zakazujące umieszczania krzyży w urzędach.

W zarządzeniu nr 822/2024 czytamy o potrzebie równego traktowania wynikającej z przyjętej przez Radę Warszawy „Polityki różnorodności społecznej m.st. Warszawy”.

CZYTAJ DALEJ

Noc na Strzeleckiej

2024-05-17 13:15

[ TEMATY ]

noc muzeów

materiały prasowe IPN

Izba Pamięci „Strzelecka 8” na Pradze-Północ zaprasza na Noc Muzeów. Program zapowiada się bardzo interesująco.

Izba Pamięci „Strzelecka 8” na Pradze-Północ poświęcona jest więźniom aresztu Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Budynek powstał w drugiej połowie lat trzydziestych XX w. Do 1939 r. nikt w nim jednak nie mieszkał. W czasie II wojny światowej zasiedlili go częściowo tzw. dzicy lokatorzy, których usunęli Sowieci po zdobyciu Pragi we wrześniu 1944 r. Późną jesienią 1944 r. obiekt ten stał się kwaterą główną NKWD na obszarze Polski lubelskiej. Przez kilka tygodni urzędował tu gen. Iwan Sierow, tuż obok zaś płk Michałow (dowódca tzw. warszawskiej grupy operacyjnej). Tu zwożono aresztowanych żołnierzy polskiego ruchu niepodległościowego. W mieszkaniach zamienionych na pokoje przesłuchań prowadzono śledztwa. Przez zaadaptowane na areszt podręczny piwnice przewinęły się setki osób. Stąd ekspediowano je do obozu w Rembertowie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję