Reklama

U pasterza na imieninach

Kwiaty, najserdeczniejsze życzenia, chóralne „Plurimos annos”, a przede wszystkim gorąca, płynąca z głębi serc modlitwa, wypełniły 28 września br. mury katedry pw. Zmartwychwstania Pańskiego i św. Tomasza Apostoła w Zamościu. Tak Kościół zamojski świętował imieniny swojego Pasterza.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na uroczystą Eucharystię, której przewodniczył tego dnia Dostojny Solenizant, przybyli przedstawiciele duchowieństwa i osób życia konsekrowanego z terenu całej diecezji oraz diecezji sąsiednich. Tłumnie stawili się też wierni świeccy. Wszystkich, jak we wstępie do liturgii zauważył kanclerz ks. Adam Firosz, zgromadziła „potrzeba serca, życzliwa wdzięczność i świadomość wspólnoty Kościoła”. Wspominając wydarzenie sprzed roku, jakim był ingres bp. Wacława Depo do diecezji, pierwsze dni, tygodnie i miesiące posługi wiernym ziemi zamojsko-lubaczowskiej nacechowane ogromną troską i pragnieniem spotkania z ludźmi żyjącymi na tej ziemi, spojrzenia w oczy, uściśnięcia ręki, a „wszystko po to, żeby zapisać w swoim biskupim i ojcowskim sercu nasze imiona”, ksiądz kanclerz wyraził wolę zgromadzonych: „Chcemy w dniu Twoich imienin najpierw dziękować Panu Bogu, za Twoją osobę. Dziękować za to, jakim jesteś jako biskup dla nas oraz za to, jaki jesteś jako nasz brat na drodze do zbawienia”. A składając życzenia, rzekł: „Życzymy Waszej Ekscelencji, aby na wzór swojego patrona był Ksiądz Biskup opoką, skałą, na której Chrystus będzie budował swój Kościół. A ponieważ w słowie: «skała» mieści się wszystko, co najmocniejsze, co najtrwalsze, wszystko co naj, to życzymy dobrego zdrowia, ludzkiej życzliwości, zrozumienia u współpracowników i jak najmniej tego, co zwie się biskupim krzyżem”.
W wygłoszonej homilii Pasterz diecezji zatrzymał się nad postawionym przez Chrystusa w Ewangelii pytaniem: „za kogo ludzie mnie uważają?”. Zwrócił uwagę na konieczność udzielenia i udzielania wciąż na nowo odpowiedzi na to pytanie przez każdego chrześcijanina. Zauważył, że „zadaniem człowieka rozpoznającego prawdę jest nie tylko zdobywać informacje, nie tylko gromadzić swoją wiedzę, która będzie swoistym dowodem dla określonej tezy, ale rozpoznawać prawdę w Chrystusie, to znaczy (...) przylgnąć do Niego osobowo. Całym sercem i umysłem. Wszystkim, co składa się na życie człowieka”. Takiego przylgnięcia, na wzór patrona katedry zamojskiej św. Tomasza, życzył wszystkim obecnym, zapewniając o swojej modlitwie.
Pasterz diecezji zachęcał też wiernych do wpatrywania się w Chrystusa, a wpatrywanie to oznacza również „przyjęcie tajemnicy Jego Kościoła, który jest wspólnotą ludzi podchodzącą pod krzyż”. Cytując słowa św. Augustyna o konieczności przeglądania się jakby w zwierciadle zgromadzeniu wiary, jakim jest wspólnota Kościoła, zachęcił do „przeglądania się w nim każdego dnia, żeby zobaczyć, czy wierzysz w to, co wypowiadasz”. Na koniec, zwracając się do zgromadzonych, rzekł: „Dziękuję Bogu razem z wami. Przeglądam się w tej tajemnicy posłania tutaj, kiedy z moim własnym imieniem mogę stanąć przed wami i razem z wami tworzyć Kościół Chrystusa. Nie Kościół roszczeniowy, nie Kościół takich, czy innych zażaleń, ale Kościół, gdzie przede wszystkim jest obecny On, działający i dźwigający nas Bóg Człowiek”.
Eucharystia nie była jedyną okazją do świętowania imienin Pasterza diecezji, który zaprosił wszystkich gości do osobistego spotkania w salach duszpasterskich przy infułatce oraz na imieninowy poczęstunek. Zgromadzeni w katedrze zamojskiej potraktowali powyższe zaproszenie bardzo poważnie i stawili się we wskazanym miejscu, wypełniając szczelnie nie tylko sale, ale i korytarze. Choć za oknem szalała burza, w środku kwitły kwiaty serdeczności, życzliwości i przywiązania, jakie dzieci czują do dobrego ojca. „Plurimos annos”, Księże Biskupie!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

43. rocznica zamachu na Jana Pawła II

2024-05-12 22:59

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

43 lata temu, 13 maja 1981 roku, miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19 uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały.

Wybuchła panika, a papieża, ciężko ranionego w brzuch i w rękę natychmiast przewieziono do kliniki w Gemelli, gdzie rozpoczęła się kilkugodzinna dramatyczna walka o jego życie. Cały świat w ogromnym napięciu śledził napływające doniesienia. Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Jan Paweł II przeżyje. Dziś miejsce zamachu na papieża upamiętnia płytka w bruku po prawej stronie przy kolumnadzie Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Poznań/Dziewięć osób rannych w wybuchu w Szkole Aspirantów PSP

2024-05-13 13:55

stock.adobe

Dziewięć osób zostało poparzonych w poniedziałek, podczas zajęć w Szkole Aspirantów PSP w Poznaniu. Poszkodowani mają oparzenia I i II stopnia, według wstępnych ustaleń doszło do wybuchu.

Rzecznik prasowy Szkoły Aspirantów Pożarnictwa w Poznaniu bryg. Rafał Wypych powiedział PAP w poniedziałek, że przed południem w trakcie zajęć dydaktycznych z przedmiotu "fizykochemia spalania i środki gaśnicze" doszło do nieoczekiwanego zdarzenia przy stanowisku do wyznaczania temperatury zapłonu cieczy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję