Reklama

W wolnej chwili

Naukowiec: Bałtyk jest bardzo głośnym morzem; hałas szkodzi zwierzętom

W każdym momencie po Bałtyku pływa około 2 tys. statków. Są one źródłem hałasu, który jest szkodliwy dla zwierząt morskich. A z każdym rokiem ten problem narasta - powiedział PAP prof. Jarosław Tęgowski z Uniwersytetu Gdańskiego.

[ TEMATY ]

nauka

Archiwum PGZ

Program „Miecznik” zakłada budowę 3 okrętów obrony wybrzeża

Program „Miecznik” zakłada budowę
3 okrętów obrony wybrzeża

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzięki licznym badaniom od dekad wiadomo, że hałas odpowiada za wiele problemów zdrowotnych. U osób eksponowanych na nadmierny hałas pojawiają się negatywne emocje, zaburzenia snu, wyczerpanie. Problem ten dotyczy jednak również mórz i oceanów oraz zamieszkujących je zwierząt.

"Większość z nas wyobraża sobie, że pod wodą panuje kompletna cisza. Nie jest to jednak prawda. Z roku na rok w oceanach i w morzach jest coraz głośniej, podobnie sytuacja wygląda w Bałtyku" - mówi PAP prof. Jarosław Tęgowski z Zakładu Geologii Morza Uniwersytetu Gdańskiego, który od lat zajmuje się badaniem podwodnego hałasu. Naukowiec przypomina, że już w 1490 r. Leonardo da Vinci opisał wynik swojego eksperymentu wykonanego w Wenecji, polegającego na zanurzeniu końca drewnianej rury pod wodę i przytknięciu drugiego jej końca do ucha. Oprócz naturalnych dźwięków usłyszał także te towarzyszące płynącym gondolom i statkom kupieckim.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Dziś hałas w morzach, w tym w Bałtyku, jest jeszcze większy, bo powodują go również potężne silniki olbrzymich statków, generatory, śruby, ale też woda rozdzierana przez kadłub. Oprócz tego hałas w morzu powodują badania geofizyczne (np. w celu poszukiwania złóż ropy) czy wbijane pali w dno podczas budowy konstrukcji hydrotechnicznych, nie wspominając o działalności marynarki wojennej" - wylicza naukowiec.

Reklama

Międzynarodowy zespół badaczy w 2014 r. umieścił sondy w wodach Bałtyku u brzegów Szwecji, Danii, Polski, Niemiec, Estonii i Finlandii. Każdy z krajów ulokował w morzu od czterech do 10 urządzeń: Polska rozmieściła wzdłuż swojego brzegu pięć. Rejestratory hałasu umieszczono na głębokości od kilkunastu do nawet 90 metrów, a ich lokalizację wybrano tak, by zebrane przez nie informacje dostarczyły jak najpełniejszych danych na temat hałasu w całym akwenie. Do 2016 r. roku w wodach naszej strefy ekonomicznej działały dodatkowo jeszcze dwa rejestratory. Jaki obraz wyłonił się z tak pozyskanych danych?

"Jest źle - ocenia prof. Tęgowski. - Przez ponad 99 proc. czasu polskie boje wychwytywały dźwięki statków. W każdym momencie po Bałtyku pływa bowiem ok. 2 tys. tego typu jednostek, nie włączając motorówek czy łódek. To bardzo duża liczba jak na stosunkowo niewielki i zamknięty akwen morski".

Hałas podwodny w polskiej części Bałtyku nie jest jednak większy niż w innych częściach tego morza. Najbardziej narażone są na to szkodliwe zjawisko cieśniny duńskie. Tam średni poziom hałasu sięga nawet 140 decybeli, który można przyrównać do startu myśliwca. W polskich wodach rejestratory wychwytywały wartości rzędu nawet 120 decybeli.

Ludzie co prawda nie słyszą większości hałasów w morzu generowanych przez statki i inne aktywności człowieka, ale zwierzęta morskie muszą z nim żyć na co dzień.

"Wiemy, że ryby uciekają od hałaśliwych miejsc. Tam, gdzie sztucznych dźwięków jest za dużo, u badanych ryb odnotowano we krwi wyższy poziom stresu" - mówi naukowiec. U węgorzy objawia się zintensyfikowaniem oddychania i zwiększeniem tempa przemiany materii. Dodatkowo silnie zmienia się ich zachowanie - występują zaburzenia postrzegania przestrzeni i kierunku poruszania się.

Reklama

Za hałasem nie przepadają też ssaki morskie. Profesor wskazuje, że na przykład morświny komunikują się za pomocą dźwięku i stosują echolokację do zdobywania pożywienia. "Gdy pojawia się hałas, ich system może być zaburzony. W konsekwencji mogą nie znaleźć pożywienia, albo mogą wpaść w sieci" - wskazuje.

Jak zaradzić problemowi? Czy nowe statki są bardziej ciche? Prof. Tęgowski podkreśla, że liczy się rachunek ekonomiczny. Statek, który płynie szybciej, generuje mniejsze koszty, ale więcej hałasu, niezależnie od tego, czy jest nowoczesny. Naukowiec jest członkiem grupy roboczej Komisji Ochrony Środowiska Morskiego Bałtyku (HELCOM). W jej ramach eksperci pracują nad wytycznymi dotyczącymi ograniczenia hałasu w Bałtyku. Zalecenia powstaną do końca 2021 r. i zostaną przedstawione Komisji Europejskiej. Niezależnie od tego trwają różnego rodzaju prace koncepcyjne mające na celu "ściszenie" statków. Prof. Tęgowski wskazuje na przykład na projekt Instytutu Włókiennictwa z Łodzi. W jego ramach testowana będzie specjalna mata służąca do wytłumiania komór silnikowych statków.

Wprowadzenie obostrzeń w Bałtyku związanych z generowaniem hałasu nie byłoby czymś wyjątkowym. Ekspert wyjaśnia, że już teraz w niektórych rejonach oceanów w celu zapobiegania zagrożeniom ze strony jednostek pływających wprowadza się strefy o ograniczonej prędkości. Dzieje się tak na przykład w wodach terytorialnych USA. Dla celów ochrony wielorybów biskajskich ustanowiono tam tereny, gdzie w okresach rozrodu wielorybów prędkość statków nie może przekraczać 18,5 km/h. (PAP)

Autor: Szymon Zdziebłowski

szz/ agt/

2020-05-14 07:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Muzeum żelaznej drogi

Pierwsze muzeum kolejnictwa w Polsce powstało z początkiem lat 30. ubiegłego wieku. Zajmowało blisko 30 sal. Obecne rozpoczęło swą działalność w 1973 r. Mieści się w skromnym budynku dawnego Dworca Głównego w Warszawie. Wkrótce jednak ma zmienić swoją siedzibę

Jak piszą historycy, pojazdy szynowe powstały jeszcze w starożytności. Odkryto je w Asyrii ok. 2,5 tys. lat przed Chrystusem. Istnieją jednak opinie, że początki kolei sięgają jeszcze wcześniej, bo aż epoki miedzi. Do czasów nowożytnych zachowały się drewniane szyny w wielu starych kopalniach. Jednak za okres powstania współczesnej kolei przyjęto XIX wiek. Przy czym jedni historycy datują powstanie kolei na chwilę wynalezienia pierwszego pojazdu z napędem parowym w 1769 r. przez Nicolasa-Josepha Cugnota, inni – na rok 1803, wraz z uruchomieniem pierwszej konnej kolei w Wielkiej Brytanii. Niektórzy natomiast uważają, że początki kolejnictwa winno się datować od następnego roku, kiedy do użytku weszło parowe urządzenie zwane wówczas „parachodem”. Ten wynaleziony przez Richarda Trevithicka pojazd poruszał się z szybkością 8 km na godzinę, przewożąc zarówno pasażerów, jak i towary.
CZYTAJ DALEJ

Mistrzyni miłosierdzia

2025-11-10 13:58

Niedziela Ogólnopolska 46/2025, str. 20

[ TEMATY ]

patron

pl.wikipedia.org

Św. Elżbieta Węgierska

Św. Elżbieta Węgierska

Żaden z ubogich, którzy ją spotykali, nie odchodził z pustymi rękami.

CZYTAJ DALEJ

W którym kraju najbardziej prześladują chrześcijan? Jak na tym tle wypada Polska? Dziś publikacja raportu w Parlamencie Europejskim

„Aby skutecznie przeciwdziałać atakom na kościoły i przestępstwom z nienawiści wobec chrześcijan, pilnie potrzebne są kompleksowe badania przyczyn tego zjawiska. Aby niechrześcijańskie uprzedzenia nie przerodziły się w akty wandalizmu, należy o tym bezpośrednio mówić i rozwiązywać problemy” - apeluje Anja Hoffmann. Dyrektorka Obserwatorium Nietolerancji i Dyskryminacji Chrześcijan w Europie (OIDAC Europa) w rozmowie z KAI mówi m. in. o nasilającej się nietolerancji i dyskryminacji wobec wyznawców Chrystusa w Europie, wskazuje, jakie barwy polityczne i ideologiczne mają te działania, zastanawia się, czy media są wrażliwe na kwestię nietolerancji religijnej oraz jakie jest najlepsze antidotum na nietolerancję i dyskryminację religijną. Dziś przygotowany przez OIDAC raport nt. nietolerancji i dyskryminacji wobec chrześcijan w Europie przedstawiony zostanie podczas konferencji w Parlamencie Europejskim.

Krzysztof Tomasik (KAI): W Warszawie wystąpiła Pani na konferencji Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie poświęconej wymiarowi ludzkiemu (Warsaw Human Dimension Conference). Jakie ważne tematy zostały poruszone?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję