Miesiąc maj jest dla nas czasem kontemplacji wydarzeń z historii zbawienia, w których w szczególny sposób uczestniczyła Maryja. Stanowią one podstawę kilkudziesięciu tytułów Matki Bożej w Litanii Loretańskiej. Gdzie znajduje się źródło czci, jaką chrześcijanie otaczają Niepokalaną Dziewicę? Przypatrzmy się niektórym portretom Maryi przedstawionym przez Ewangelistów.
Błogosławieni ubodzy
Zwiastowanie Maryi oraz wypowiedziane przez Nią „fiat” wobec Bożej woli sprawiły, że weszła Ona w przestrzeń podejrzeń ze strony tych, którzy obserwowali Jej życie i związek ze św. Józefem. Duchowa sylwetka Maryi streszcza się w kontraście jej upokarzającej sytuacji w oczach ludzi z Jej wielkością w porządku łaski. Maryja jest ubogą kobietą, którą Bóg ubogacił (Łk 1, 28). Kontrast ten jest w rzeczywistości harmonią, ukazywaną już w objawieniu Starego Testamentu jako sprzeczną z mądrością ludzką. Wyraźny dowód tej świadomości daje Maryja w „Magnificat”, gdy widzi siebie wśród „ubogich” i „pokornych”, którzy, według Pisma Świętego, stanowią wybraną cząstkę Izraela. Bóg dostrzegł Ją w Jej uniżeniu, a być może - co jest bardzo prawdopodobne - właśnie ze względu na Jej pokorę. Maryja jest typem ubogich, których Bóg wywyższa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pełna łaski
Reklama
Wywyższenie Maryi, którego źródłem nie są Jej zasługi, ale wola Pana Boga, stanowi jeden z najistotniejszych wątków początkowych rozdziałów Ewangelii św. Łukasza. Anioł pozdrawia Maryję słowami: „Bądź pozdrowiona pełna łaski” (po grecku - „kecharitomene”; Łk 1, 28). Wyrażenie, jakie stosuje do Niej posłaniec, można przetłumaczyć jeszcze inaczej: „Bądź pozdrowiona, Ty, która jesteś przedmiotem Bożego upodobania”. Jest to upodobanie trwałe i ostateczne. Ponieważ „nowe określenie” Maryi pochodzi z nieba (zostało przekazane za pośrednictwem anioła), zatem można twierdzić, że jest ono prawdziwym imieniem, jakie Maryja posiada przed Bogiem. Imię to oznacza łaskę, gdyż podstawę „kecharitomene” stanowi greckie „charis”, tzn. „łaska”.
Pod krzyżem
Maryja, rozłączona ze swym Synem podczas Jego publicznej działalności, spotyka Go ponownie na Golgocie. W tym szczególnym momencie Jezus przekazuje Jej posłannictwo: „A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie” (J 19, 25-27).
Wielu interpretatorów biblijnych dostrzega w tym szczególnym geście Jezusa jedynie przejaw troski o los swojej Matki, którą powierza św. Janowi. Takiego sensu nie można negować. Jednak znajomość specyfiki Janowej narracji podpowiada, że poprzez tak zwyczajny gest autor czwartej Ewangelii pragnie przenieść czytelnika na inny, głębszy poziom. W tym uroczystym opisie, w którym wszystko służy podkreśleniu, że na Golgocie wypełniają się zapowiedzi proroków, wersety 25-27 nie mogą posiadać jedynie osobistej rangi. Wydaje się, że scena pod krzyżem łączy się ściśle z Księgą Rodzaju, gdzie w Rdz 3, 30 Adam nadaje swej „żonie” imię i wskazuje na jej nową funkcję - „matki żyjących”. Analogiczną rolę w „nowym stworzeniu”, odkupionym na Golgocie, nadaje Maryi Chrystus. Wskazuje On, że w tej nadzwyczajnej „godzinie” odrodzenia stworzenia, w tym „ogrodzie” (J 19, 41), który jest odnowieniem „ogrodu upadku” (Rdz 3, 24), Maryja otrzymuje funkcję Matki wszystkich uczniów Zbawiciela.
Służebnica
Maryja to osoba święta, to Dziewica i Matka Syna Bożego. Spośród wszystkich świętych tylko Ona jest obecna we wszystkich zasadniczych momentach historii zbawienia: nie tylko na początku (Łk 1-2) i na końcu (J 19, 27) życia Chrystusa, ale także w momencie inauguracji publicznej działalności i narodzin Kościoła (Dz 1, 4). Jest to obecność dyskretna, najczęściej milcząca, ożywiona czystą wiarą i miłością gotową do ochoczej służby Bożym planom i ludzkim tęsknotom. To dlatego tak bardzo jest Ona przez nas czczona.