Reklama

Synod - naszą drogą

Rok temu Biskup Legnicki ogłosił dekret zwołujący Pierwszy Synod Diecezji Legnickiej. O Synodzie, jego pracach i zadaniach z ks. Bogusławem Drożdżem, sekretarzem generalnym Pierwszego Synodu Diecezji Legnickiej, rozmawia Monika Łukaszów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Monika Łukaszów: - Przypomnijmy, czym jest Synod i dlaczego został zwołany...

Ks. Bogusław Dróżdż: - Mija rok od powołania głównych struktur Pierwszego Synodu Diecezji Legnickiej. Zanim Synod uroczyście zainaugurował swoją działalność w dniu poświęconym św. Jadwidze Śląskiej, 16 października 2007 r., Ksiądz Biskup powołał Komisję Główną, 10 Komisji Synodalnych, a także Sekretariat Synodu do spraw techniczno-organizacyjnych. Było to w czwartek, 28 czerwca 2007 r., w wigilię uroczystości Świętych Apostołów Piotra i Pawła.
Czym jest Synod, po co się go zwołuje? Te pytania zadaje wielu ludzi. Zarówno świeccy, jak i osoby duchowne. Te pytania odnajdujemy na ustach tych, którzy są blisko Kościoła, ale również tych, którzy niekiedy dystansują się od spraw kościelnych. Synod to szczególna forma sprawowania władzy pasterskiej przez biskupa diecezjalnego. Mówi się również, że jest to taka katecheza synodalna, która ma objąć wszystkich diecezjan. Samo słowo „synod” oznacza drogę, a mówiąc dokładniej wspólną drogę. Celem tej drogi jest odnowienie życia religijnego w naszej diecezji. Chodzi o to, aby na nowo przyjrzeć się wyznawanej wierze i zweryfikować ją właściwym sposobem życia.

- Ksiądz Biskup powołał 10 Komisji Synodalnych, jakimi problemami one się zajmują?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- To prawda, działa 10 komisji, które podejmują sprawy dotyczące nauki i wychowania katolickiego, kultu Bożego, duchowieństwa, katolików świeckich, życia osób zakonnych, małżeństw i rodzin, młodzieży, działalności charytatywnej, spraw prawno-ekonomicznych oraz mediów. Każda z tych komisji zajmuje się szeroką gamą różnych spraw, które należy postawić, przemyśleć i rozwiązać w naszej diecezji. Przykładowo, Komisja ds. Katolików Świeckich pyta o miejsce osób świeckich w Kościele, kim oni są dla wspólnoty kościelnej diecezjalnej i parafialnej. Kościół niejako głosem synodalnym pragnie dzisiaj człowiekowi świeckiemu powiedzieć, że wiara nie przeszkadza w życiu codziennym. Przeciwnie - człowiek wierzący lepiej, łatwiej i z większą nadzieją rozwiązuje swoje problemy.
Trzeba powiedzieć, że mamy problemy związane z dzisiejszymi prądami m.in. kultury masowej, które zaglądają zwłaszcza do życia rodzinnego. Dlatego też działa Komisja ds. Małżeństw i Rodzin. Chcemy nie tylko poprzez katechezę synodalną umocnić te rodziny w wierze chrześcijańskiej, ale również uczynić z nich „domowe Kościoły”. Dostrzegając sprawy dzieci i kochających się rodziców, widzimy również problemy, z jakimi współczesne rodziny się borykają. Widzimy także i to, że sporo osób żyje poza małżeństwem sakramentalnym i poprzez Synod chcemy tym ludziom powiedzieć, że Kościół nie tylko o nich myśli, ale także za nich się modli, jak również zaprasza ich do tego, aby czyniąc dobre uczynki, żywo troszczyli się o swoje zbawienie. Kościół modli się i prosi Boga, aby ci, którzy zawarli sakramentalny związek małżeński, byli gorliwie wierni podjętym zobowiązaniom. Jednocześnie Kościół zachęca, aby odważnie na drogę sakramentalnego małżeństwa wkroczyli ci, którzy nie mając kanonicznych przeszkód, żyją obecnie w tzw. wolnych związkach.
Jest wiele problemów wychowawczych, które szczególnie są bliskie Komisji ds. Nauki i Wychowania Katolickiego. Nie chodzi tylko o podniesienie jakości nauczania katechetycznego, idzie o szeroką współpracę wszystkich odpowiedzialnych za kształt dojrzałości osobowej obecnego pokolenia dzieci i młodzieży.
Widoczny jest również tzw. problem „eurosierot”, który jest podejmowany przez kilka komisji, w tym Komisję ds. Duszpasterstwa Charytatywnego. Jest to sprawa ważna i trzeba powiedzieć - pilna. Czy dzisiejszy człowiek, zwłaszcza młody małżonek czy małżonka, chlubiąc się tym, iż jest Europejczykiem, winien tak łatwo rozluźniać czy nawet zrywać naturalne więzi z rodziną i narodem, pozostawiając swoje dzieci bez troskliwej ojcowskiej czy matczynej opieki? Czy ten problem będący niejako zjawiskiem ubocznym zarobkowej emigracji rodziców nie generuje osamotnienia dzieci? Czyż również nie rozrywa małżeństw, których więź wydaje się niekiedy być zbyt krucha?

- Jeżeli osoby świeckie, np. niezwiązane bezpośrednio z Synodem, stawiają swoje pytania, to czego one przede wszystkim dotyczą?

- Na łamach prasy katolickiej, a także w radiu bywały już artykuły i audycje, otwarte na pytania, na które zostały już udzielone przynajmniej pierwsze odpowiedzi. Jest faktem, że wielu ludzi pyta nie tylko o to, czym jest Synod i co może dla diecezji uczynić, czy też czym jest on dla mnie osobiście, ale także pojawiają się wprost podpowiedzi, jakimi sprawami Synod winien zajmować się w pierwszym rzędzie. Były podpowiedzi poszukujące rozwiązań dla wielu spraw związanych z wychowaniem dzieci i młodzieży. Już trwają żywe dyskusje nad tematem dotyczącym frekwencji chrześcijan na niedzielnej Mszy św. Sprawa częstej Komunii św. również była i zapewne nadal będzie jeszcze stawiana. Były pytania i podpowiedzi, aby Synod poważnie traktował indywidualne problemy osób, zwłaszcza ludzi młodych, którzy orbitują wokół alkoholu, narkotyków, wczesnej inicjacji seksualnej czy wprost samobójstw.

- Jeśli komuś z czytelników, parafian czy słuchaczy audycji radiowych poświęconych Synodowi zrodzi się jakieś zapytanie, problem, to do kogo ma się z nim skierować?

Reklama

- Istnieje kilka dróg. Pierwsza z nich, to postawienie zapytania w formie listu, zarówno tego tradycyjnego, jak i za pomocą poczty elektronicznej. Takie pytania już do nas tymi drogami dochodzą i staramy się na nie jak najszybciej odpowiedzieć. Wiele pytań pojawia się podczas zebrań Zespołów Synodalnych w parafiach. Na 240 parafii mamy już zarejestrowanych 218 takich zespołów. Działają one różnie, mniej lub bardziej intensywnie, ponieważ to są dopiero początki ich pracy. Chcę powiedzieć, że wspólnoty parafialne z powołanymi Zespołami Synodalnymi to najlepsze miejsca do stawiania pytań i udzielania na nie odpowiedzi. Niektóre z pytań wprost trafiają do poszczególnych Komisji Synodalnych.

- Synod ma trwać do 2012 r. Powiedzmy jeszcze, co jest spodziewanym owocem podejmowanych kilkuletnich obrad?

- To pytanie jest bardzo ważne. Dotyczy nadziei, które należy łączyć z przeżywanym obecnie Synodem. Przewidujemy na końcu działań synodalnych, zgodnie z wolą biskupa diecezjalnego, wydać synodalne statuty. To od strony formalno-prawnej powinno zwieńczyć prace synodalne. Niemniej jest coś znacznie ważniejszego. Pierwszorzędnym celem Synodu jest pobudzenie nas, chrześcijan, do znacznie większej niż obecnie odpowiedzialności za Kościół - ten parafialny, jak i diecezjalny oraz powszechny. Synod ma cele religijne. Chodzi więc o odnowę duszpasterstwa w diecezji, ponieważ sprawa zbawienia każdego człowieka jest dla Kościoła najpilniejszą. Jeżeli Synod stawia sobie za cel odnowienie życia religijnego i moralnego, to spodziewamy się, że po przeprowadzeniu w diecezji tej swoistej synodalnej katechezy nastąpi pewne ożywienie na drodze nabywania świętości w życiu osobistym i społecznym, parafialnym i samorządowym.
Jeżeli mówimy o synodalnych celach i owocach, to wiążemy je również z głównym przesłaniem Synodu, które zawarte jest w haśle: „Przypatrzmy się powołaniu naszemu”. Jest ono głębokie w swej treści, ponieważ mówi, że człowiek wobec Boga i swojego sumienia winien odważnie wniknąć w siebie samego, w swoje serce, odczytać swoje powołanie, zobaczyć, kim jest i co może ze swoim życiem pozytywnie zrobić.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz

2025-09-23 12:37

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz, choćby w niewielkim zakresie. Karze zaś tych, którzy mają serce skąpe i niczego nie dają potrzebującym.

Jezus powiedział do faryzeuszów: «Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie. U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza. A także psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i przyślij Łazarza, aby koniec swego palca umoczył w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”. Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”. Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich ostrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”. Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!” „Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”. Odpowiedział mu: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”».
CZYTAJ DALEJ

Jaskinia Słowa (26 Niedziela Zwykła)

2025-09-27 09:00

[ TEMATY ]

Ewangelia komentarz

Jaskinia Słowa

Red.

Ks. Maciej Jaszczołt

Ks. Maciej Jaszczołt
Autor rozważań ks. Maciej Jaszczołt to kapłan archidiecezji warszawskiej, biblista, wikariusz archikatedry św Jana Chrzciciela w Warszawie, doświadczony przewodnik po Ziemi Świętej. Prowadzi spotkania biblijne, rekolekcje, wykłady.
CZYTAJ DALEJ

Wiara potrzebuje ciągłego rozwoju [Felieton]

2025-09-28 18:21

ks. Łukasz Romańczuk

Spotkanie Młodych na Ślęży - zainicjowane przez Arcybiskupa Józefa Kupnego, Metropolitę Wrocławskiego – w sobotę 27 września odbyło się już po raz ósmy. W związku z tym mam do przekazania naszej młodzieży pewną refleksję.

Dziś młodzieży często brakuje ideałów, których nieustannie poszukują. Dorośli nie zawsze pomagają w tych poszukiwaniach. Mass-media często ogłupiają i prowadzą ich na bezbożną drogę. Św. Stanisław Kostka - patron spotkań młodych na szczycie Ślęży jest również wzorem do naśladowania dla dzieci i młodzieży. Dlaczego warto naśladować tego świętego? Św. Stanisław w swoim krótkim życiu realizował w pełni swoje człowieczeństwo w oparciu o Ewangelię. Stał się świętym wzorem i zachętą do naśladowania. Wzrastał w chrześcijańskim klimacie domu rodzinnego. Przyświecały mu zawsze wielkie ideały - „Ad maiora natus sum” tzn. „Urodziłem się, by dążyć do rzeczy wyższych”. Realizował je konsekwentnie z godną podziwu odwagą i wytrwałością. Świadomy swego powołania zakonnego, wbrew wszelkim trudnościom ze strony rodziny i otoczenia, osiągnął swój cel. Zmarł w Rzymie w 1568 roku w opinii świętości. Młodość jest podobna do wiosny, pełnej zapachu kwiatów, śpiewu ptaków. Jest okresem, w którym wszystko rodzi się do życia. Jest w niej tyle nadziei, że będzie lepiej. Jednocześnie wiosna jest okresem ciężkiej pracy, bez której nie ma plonów jesienią. Młodość - tak samo jak wiosna – jest piękna. Jest czasem marzeń. Ale musi być też czasem ciężkiej pracy nad sobą, nad swoim umysłem i nad swoim sumieniem. Przed młodymi ludźmi jest mnóstwo szans – możecie zostać wielkimi ludźmi, lekarzami, profesorami czy kapłanami. Macie możliwości chodzenia do szkoły i macie prawo korzystania z tego wszystkiego, co szkoła wam oferuje. Jednak trzeba się uprzeć i przykładać do nauki. Św. Jan Paweł II mówił: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję