Reklama

Iść w światłości Chrystusa

Niedziela zamojsko-lubaczowska 33/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Anna Maciukiewicz: - Hasło tegorocznej pielgrzymki brzmi „Idziemy w światłości Chrystusa”. Kto zdecydował o jego wyborze?

Ks. Tadeusz Bastrzyk: - Ostatecznej decyzji dokonuje Ksiądz Biskup, ale nad tą sprawą czuwa ks. Jacek Rak, ojciec duchowny. On jest inspiratorem hasła, konferencji, rozmyślań, rozważań, apeli itd. W haśle nawiązujemy do roku duszpasterskiego „Bądźmy uczniami Chrystusa”. Skoro jesteśmy Jego uczniami, musimy iść w Jego światłości. a więc mieć Słowo Boże i stan łaski uświęcającej w sercu.

- W jaki sposób jest ono realizowane na szlaku?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Hasło realizujemy bardzo tradycyjnie poprzez poranne rozmyślanie, konferencje. Pragnąłbym, aby było Słowo Boże w sposób szczególny i jednoznaczny włączane było w codzienne życie pielgrzyma.

- Co to znaczy, że pielgrzymka to „rekolekcje w drodze”?

- To znaczy, że na pielgrzymce można spotkać Pana Boga albo odkryć Go na nowo w swoim życiu. Może nie każdy pątnik, przynajmniej na początku, wychodzi z takiego założenia, a dopiero gdzieś to przychodzi pod koniec tych kilkunastu dni wspólnego wędrowania.

- Kto może zostać pielgrzymem?

- Każdy, kto ma dobrą wolę i chęć dojścia do Matki Bożej. Innych w zasadzie wymogów nie stawiamy.

- Ale jest przecież regulamin?

Reklama

- Oczywiście. Ale najważniejsza jest intencja, potem można spakować plecak, zapisać się. To jest wymóg związany z ubezpieczeniem każdego pątnika.

- Nasz region, niestety, kojarzy się z biedą. Z pewnością wiele osób myśli z przerażeniem o kosztach związanych z udziałem w pielgrzymce?

- Z myślą o nich został powołany 2 lata temu Fundusz pielgrzymkowy. Jest to pomysł, który zaczerpnęliśmy od pielgrzymki lubelskiej. Fundusz służy przede wszystkim osobom, które pochodzą z rodzin małozamożnych, których po prostu nie stać, aby wpłacić 80 zł wpisowego. Wszyscy, którzy nie mogą pójść na pielgrzymkę z różnych powodów, a chcieliby wesprzeć osoby ubogie, takie pieniądze wpłacają. Osoby korzystające z funduszu biorą intencje tych osób, które te pieniądze wpłaciły, omadlają przez cały czas trwania pielgrzymki i niosą je na Jasną Górę.

- Pamięta Ksiądz swoją pierwszą pielgrzymkę?

Reklama

- Oczywiście. Pamiętam pielgrzymkę i to co się działo przed nią. Kiedy trzeba było zabierać ze sobą wszystko. Pamiętam jak moja mama jeździła do Stalowej Woli, bo tam można było kupić konserwy turystyczne. Szedłem wtedy w grupie biłgorajskiej, prowadził ją wtedy ks. Adam Marek, ówczesny wikariusz parafii pw. Marii Magdaleny. Moje początki myślenia o kapłaństwie sięgają właśnie pielgrzymki. Podczas mojej pierwszej pielgrzymki zrodziła się w moim sercu chęć pielgrzymowania każdego roku. I w zasadzie, gdy kończył się rok szkolny, rok akademicki, przychodziły wakacje, później już kapłański urlop, to myśli kierowałem przede wszystkim ku Jasnej Górze i ku pielgrzymowaniu.

- Wielu księży przyznaje się do tego, że ich powołanie rodziło się albo dojrzewało na pielgrzymce…

- Na pielgrzymce są przede wszystkim młodzi ludzie, którzy potrzebują otwartości ze strony księży, próby zrozumienia, próby wytłumaczenia niektórych rzeczy, ale przede wszystkim pokazania tego, że kapłan jest świadkiem Chrystusa. Tego Najwyższego Kapłana. Dzisiaj potrzeba dobrych otwartych i świętych kapłanów. Otwartych na młodych ludzi.

- A czy teraz udaje się Księdzu iść pieszo?

- Ja muszę czuć asfalt pod nogami, bo wtedy inaczej nie czułbym się pielgrzymem. Szczególnie popołudniu mam więcej czasu, ale nade wszystko staram się uczestniczyć w Eucharystii, która jest centrum każdego dnia.

- A ma Ksiądz swoją ulubioną grupę?

- Grupę duchową. To nasz modlitewny filar. Do niej należą osoby chore i cierpiące. To ich cierpienie zanoszone jest do Pana Jezusa w naszej intencji. Wierzę, iż dzięki temu pielgrzymka może iść. Możemy to, co najważniejsze na niej realizować.

- Pielgrzymka to skomplikowane przedsięwzięcie. Kiedy Ksiądz zaczyna przygotowania do następnej?

Reklama

- Prawdą jest, że pielgrzymka jest przedsięwzięciem skomplikowanym. 15 sierpnia kończymy jedną pielgrzymkę i praktycznie zaraz zaczynamy pracę nad drugą. Ale zasadnicza część prac rozpoczyna się pod koniec marca. W połowie lipca mamy już wszystko dopięte. W tym roku mieliśmy szefa porządku ks. Marcina Zaburko, to on koordynuje główną służbę porządkową i służby w poszczególnych grupach.

- Co poradziłby Ksiądz komuś, kto waha się przed pójściem na pielgrzymkę?

- Wahają się tylko ci, którzy nie chcą być zbawieni!

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Józef Wilkoń od drewnianych pastuszków apeluje o… zgodę narodową!

2025-12-07 18:02

[ TEMATY ]

dr Milena Kindziuk

Red

Kościół pokamedulski na warszawskich Bielanach, druga niedziela Adwentu. Trwa Msza odprawiana przez biskupa Michała Janochę. W prezbiterium – istna arka Noego: osły, woły, kury, ryby.... Pastuszkowie z tobołkami oraz inne rzeźby autorstwa Józefa Wilkonia. Blisko ołtarza żłóbek z sianem – jeszcze pusty, obok postacie Maryi i Józefa.

Drewniane figury zostały odrestaurowane, był to ich pierwszy publiczny pokaz, teraz trafią na swoje miejsce, wyznaczone im ćwierć wieku temu przez ks. Wojciecha Drozdowicza: do słynnej szopki przy bielańskim kościele, nieopodal UKSW.
CZYTAJ DALEJ

Św. Ambroży obrońca Bożego Prawa

Niedziela łowicka 49/2002

[ TEMATY ]

święty

św. Ambroży

pl.wikiepdia.org

7 grudnia Kościół katolicki obchodzi wspomnienie liturgiczne św. Ambrożego, biskupa i doktora Kościoła, jedną z największych postaci Kościoła Zachodniego w IV w. Dane o wcześniejszym jego życiu są skąpe, natomiast biografia od chwili wybrania go na biskupa jest bardzo bogata.

Ambroży urodził się około roku 340 w Trewirze (dzisiejsze Niemcy), jako syn prefekta Galii. Otrzymawszy staranne wykształcenie w Rzymie, rozpoczął karierę państwową na terenie dzisiejszej Jugosławii. Około roku 370 został mianowany zarządcą - prefektem północnej Italii, mieszkając w Mediolanie. W roku 374 w Mediolanie zmarł tamtejszy biskup. Zapowiadał się burzliwy wybór nowego biskupa, gdyż dwie partie: jedna prawowierna, druga sympatyzująca z arianizmem, wysuwały swoich kandydatów, ale ponieważ głosy były równomierne, wybory się przeciągały. Ambroży, podejrzewając, że może dojść do zamieszek, nie chcąc do nich dopuścić, z urzędu udał się do katedry. Kiedy tam się znalazł, z tłumu jakieś dziecko zwołało: "Ambroży biskupem". Zebrani uznali to za znak opatrznościowy i mimo tego, że Ambroży - choć należał do rodziny chrześcijańskiej - nie był nawet ochrzczony i opierał się, wymogli na nim zgodę. Dla wybierających nie stanowiło to żadnej przeszkody. Wiedzieli, że jest człowiekiem sprawiedliwym i bardzo odpowiedzialnym, a to wystarczyło, by mógł być dobrym biskupem. Przyszłość potwierdziła, że mieli rację. W ciągu ośmiu dni Ambroży przygotował się, przyjął chrzest i pozostałe sakramenty, a 7 grudnia 374 r. został konsekrowany na biskupa Mediolanu. Nowy biskup wiedział, jak małe kompetencje posiada w zakresie znajomości Pisma Świętego i prawd objawionych, dlatego swoje duszpasterzowanie rozpoczął od gruntownego studiowania Biblii i literatury chrześcijańskiej. Miało to służyć jego przepowiadaniu. Wnet zasłynął jako kaznodzieja; podziwiał go św. Augustyn. Św. Ambroży żył i działał w okresie, kiedy dopiero zaczynały się kształtować stosunki Kościoła z państwem (władzą cesarską). Jego postawa i poczynania w tej dziedzinie miały znaczący wpływ na przyszłość tych stosunków. Inicjatywy biskupa Mediolanu były też próbą określenia miejsca Kościoła w społeczeństwie. Z tego też punktu widzenia należy oceniać słynne "potyczki" Ambrożego z władzą cesarską. Najgłośniejszym był konflikt Ambrożego z cesarzem Teodozjuszem. Powodem była rzeź dokonana z rozkazu cesarza w Tessalonikach. Podczas lokalnych zamieszek zginął tam jeden z oficerów rzymskich. W odwecie cesarz zarządził masakrę ludności; mieszkańców zgromadzonych w cyrku zaatakowali żołnierze. Zginęło prawie 700 osób. Wówczas biskup Ambroży nałożył na cesarza obowiązek odbycia pokuty. O dziwo, Teodozjusz uznał swój grzech i zgodził się na określoną przez biskupa pokutę, co było wyrazem wielkiego autorytetu biskupa Ambrożego. Za jego sprawą świat zrozumiał, że władca w Kościele jest tylko wiernym - niczym więcej - i obowiązują go te same zasady Bożego Prawa, które normują życie wszystkich. Sprecyzowane przez św. Ambrożego ustawienie władcy wobec Bożego Prawa, na straży którego stoi biskup, stało się normą w Kościele katolickim i obowiązuje do dziś. Potknął się o tę normę w XVI w. Henryk VIII, który po popełnieniu grzechu, nie chcąc pokutować, wolał oderwać cały Kościół angielski od biskupa Rzymu. Ten zaś, stając na straży Bożego Prawa, nie mógł przyjąć innego rozwiązania. Wspomnienie postaci św. Ambrożego przypomina bardzo trudne zagadnienie relacji Kościoła do państwa, zwłaszcza wtedy, gdy władzę w państwie sprawuje katolik. Ten bowiem jako wierzący musi się nieustannie liczyć z Bożym Prawem. Nie chodzi tu tylko o decyzje, ale i o zachowanie Bożego Prawa w życiu osobistym, które dla podwładnych jest niepisaną normą postępowania. Stąd do historii św. Ambroży przeszedł nie tyle jako teolog, ile jako odważny biskup, wzywający władców (dzisiaj sprawujących władzę na różnym szczeblu życia demokratycznego) do zachowania Prawa Bożego. Św. Ambroży zmarł w Wielką Sobotę 4 kwietnia 397 r. Został pochowany w Mediolanie. Do dziś pozostaje postacią wręcz symboliczną dla tego miasta. Zdumiewała jego aktywność, co podkreślił biograf, notując z podziwem, że po śmierci Ambrożego, jego obowiązki katechetyczne musiały być podzielone między pięciu kapłanów.
CZYTAJ DALEJ

W. Brytania/ Służby medyczne: 21 osób rannych po incydencie na lotnisku Heathrow

2025-12-07 13:50

[ TEMATY ]

świat

ChiccoDodiFC/pl.fotolia.com

Londyńskie pogotowie ratunkowe podało, że 21 osób zostało rannych, w tym pięć trafiło do szpitala, po tym jak w niedzielę rano na lotnisku Londyn Heathrow doszło do użycia prawdopodobnie gazu pieprzowego. Policja zatrzymała jednego mężczyznę. Trwa obława na trzy inne osoby.

Służby ratunkowe poinformowały, że udzieliły pomocy medycznej na wielopoziomowym parkingu na terminalu 3, łącznie 21 osobom, a pięć z nich wymagało opieki szpitalnej. Wcześniej policja podała, że obrażenia odniesione przez poszkodowanych najprawdopodobniej nie zagrażają ich życiu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję