Reklama

Niezbędni w każdym zakonie

Są niezbędni w życiu każdego zakonu. - Sprawiają, by codzienne życie toczyło się jak najbardziej gładko - mówi o. Sebastian Pieczeniak, odpowiedzialny za powołania w polanickim domu Ojców Sercanów. W Roku Kapłańskim nie można nie docenić roli braci zakonnych.

Niedziela świdnicka 5/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świat nadal jest głodny autentycznego braterstwa. Nie dość o nim rozprawiać, nie wystarczy je afiszować. Ewangeliczne braterstwo powinno promieniować przez osobowe świadectwo życia według nauki Jezusowej: „Wy wszyscy braćmi jesteście”. Bracia zakonni - zgodnie ze swoim powołaniem - powinni być indywidualnie, a jeszcze bardziej wspólnotowo świadkami powszechnego braterstwa, ich zadaniem jest dawać wzór ewangelicznego braterstwa, by ogół ludzi mógł uwierzyć, że wszyscy ludzie mają wspólnego Ojca w niebie, Boga, który jest Miłością.
W diecezji świdnickiej działa 8 zgromadzeń męskich prowadzących łącznie 17 domów zakonnych. W Ząbkowicach Śląskich swoje dwa domy mają bracia Bonifratrzy, w Kłodzku działa dom Księży Jezuitów, w Ząbkowicach Śląskich i Wałbrzychu spotkamy Księży Pallotynów, w Kudowie-Zdroju służą Misjonarze Klaretyni, w Szczytnej dwa domy prowadzą Misjonarze Świętej Rodziny, cztery domy Ojców Franciszkanów znajdziemy w Dusznikach-Zdroju, Kłodzku i Wambierzycach, w Bardzie bazyliką opiekują się Ojcowie Redemptoryści, a Ojcowie Sercanie swoje placówki prowadzą w Polanicy-Zdroju, Starej Łomnicy i Starym Wielisławiu.
- Życie braci zakonnych, a więc osób Bogu konsekrowanych, może być pociągającym modelem dla wyalienowanych z chrześcijańskiej, a nieraz i ludzkiej godności. Bracia, stykając się z takimi sfrustrowanymi ludźmi w szarej rzeczywistości dnia codziennego mogą swym życiem świadczyć mocniej niż słowem o prymacie Boga i Jego miłości poprzez czyny braterskiej posługi - mówią w Zgromadzeniu Braci Serca Jezusowego.
Bracia zakonni mają być dla świata wzorem ewangelicznej pracowitości: uczą, leczą, budują, uprawiają ziemię, piszą, gotują, szyją, sprzątają, czasem nawet handlują, ale na pierwszym miejscu stawiają królestwo Boże. Właśnie w tym zbliżeniu się osób Bogu oddanych, a jednak ciężko, służebnie pracujących, do innych ludzi, walczących o chleb codzienny, widzimy posłannictwo braci zakonnych. Nie będąc kapłanami, łatwiej nawiązują kontakt z otoczeniem, wśród którego z woli Opatrzności działają.
W 1983 r. papież Jan Paweł II tak mówił o braciach zakonnych: „Chciałbym powiedzieć szczególne słowo o zakonnikach - braciach, by ich pochwalić i zachęcić. Wasze powołanie, moi kochani bracia, nie jest łatwe, zwłaszcza z uwagi na ducha świata, który nie ceni ewangelicznego ubóstwa i pokornej służby. Waszym powołaniem jest naśladowanie Chrystusa przez całe życie będące totalnym oddaniem siebie, czego na ogół świat nie ceni”.
- Zawsze powtarzam, że posługa braci jest równie ważna, jak kapłanów - mówi o. Sebastian Pieczeniak. - Zresztą ich powołaniowa droga na samym początku jest taka sama: najpierw jeden rok pronowicjatu (okresu, w którym dokonuje się rozeznanie powołania u kandydatów oraz bada ich zdolność do podjęcia życia zakonnego w danym zgromadzeniu). Ten czas sprzyja uzupełnieniu wykształcenia religijnego z zakresu materiału katechetycznego. W kolejnych etapach tego okresu następuje stopniowe przechodzenie kandydatów z życia świeckiego do życia właściwego osobom konsekrowanym.
Później jest nowicjat, po którym składane są śluby czasowe. I tu zaczynają się różnice, ponieważ klerycy idą wówczas do seminarium, a bracia zakonni rozpoczynają swoją posługę w poszczególnych domach i placówkach zgromadzenia - mówi o. Sebastian Pieczeniak. - Oczywiście, jeśli zajdzie taka potrzeba, przechodzą dodatkowe kursy i szkolenia, które pozwalają na wykonywanie wielu prac, przydatnych zgromadzeniu. Teraz na przykład mamy taką sytuację, że generał naszego zgromadzenia po 9 latach służby podziękował za pomoc naszemu bratu z Polski, który był jego sekretarzem i poprosił nas o wysłanie kolejnego brata do Rzymu.
Podobnie jest u Księży Jezuitów.
- Formacja braci zakonnych jest zwykle krótsza od tej, którą przechodzą kandydaci na kapłanów i nie wiąże się z koniecznością podejmowania studiów wyższych. Kandydat, który chce w przyszłości zostać bratem zakonnym, może jeszcze przed rozpoczęciem nowicjatu zostać posłany do wybranego przez o. Prowincjała domu zakonnego w celu odbycia tzw. aspirantury - tłumaczą zakonnicy. - Formacja w nowicjacie w przypadku braci zakonnych nie różni się zbytnio od formacji pozostałych nowicjuszy. Brat nowicjusz ma jedynie więcej możliwości poznania różnych prac wykonywanych w zakonie przez braci.
Niektórzy sądzą, że brat zakonny, jakkolwiek1 jest osobą Bogu przez śluby zakonne konsekrowaną, to człowiek niekompletny, to ktoś, którego życie ma sens dopiero w kontekście działalności zakonników ze święceniami kapłańskimi. To jednak nieprawda.
- Powiem szczerze, że nie spotkałem się z tym, aby którykolwiek z braci czuł się „niekompletny” czy niedowartościowany z tego powodu - przyznaje sercanin z Polanicy-Zdroju. - Wszyscy przecież wiedzą, jak ważna jest rola braci w zakonach.
W dawnych klasztorach wspólnoty zakonne składały się głównie z braci bez święceń kapłańskich, o czym czytamy w Regule św. Benedykta, patrona kultury europejskiej, wielkiego opata, który nie był kapłanem, mimo że się go maluje z pastorałem w ręku. Dopiero od drugiego tysiąclecia stopniowo przewagę zyskiwali zakonnicy ze święceniami kapłańskimi, czyli ojcowie. Tak nastąpiła klerykalizacja klasztorów męskich.
Dla Kościoła jest rzeczą ważną, by istnieli zakonnicy - laicy - bracia uwydatniający swoim życiem wartość i wielkość kapłaństwa ludu Bożego. Bracia zakonni głoszą swoją pracą, że prawdziwa wiara w Boga i w niebo nie oznacza pogardy dla ziemi, nie umniejsza człowieka i jego działalności.
- Specyficzną misją braci zakonnych jest uczestnictwo w pracy ludzi świeckich, by ją uświęcić i jej wartość podkreślić w ślad za Chrystusem, który sam ciężko pracował, w ślad za świętymi, spośród których wielu ciężko pracowało. Praca braci jest także przejawem ich misji charytatywnej, znakiem ich zjednoczenia z ogromną większością ludzi zmuszonych do ciężkiej pracy dla zdobycia utrzymania, ale jest też czynnikiem zobowiązującego miłosierdzia. Ponieważ ludzie świeccy na ogół nie widzą przedstawicieli hierarchii, by wykonywali pospolite czy w ogóle właściwe laikatowi prace, misja braci jest tu szczególnie ważna, spełnia rolę ogniwa, spełnia w mistycznym Ciele Chrystusa funkcję wiążącą, intrygująco interkomunikacyjną - tłumaczą w referacie powołaniowym Rodziny Zakonnej Braci Serca Jezusowego.
- My jesteśmy zakonem typowo brackim, u nas nie ma święceń - mówi brat Maciej Urbański OH z klasztoru Zakonu Bonifratrów w Ząbkowicach Śląskich, ogólnopolski promotor powołań. - Nie jest to łatwy charyzmat - zajmujemy się bowiem posługują chorym i ubogim, prowadząc szpitale, domy opieki, apteki, poradnie ziołolecznicze, jadłodajnie czy punkty pomocy. Ze względu na to istnieje potrzeba posiadania przez braci wyższego wykształcenia, przede wszystkim związanego z medycyną czy ziołolecznictwem, choć mamy także braci po studiach teologicznych (ale bez świeceń kapłańskich).
- U nas posługa brata zakonnego w Polsce obejmuje najczęściej takie prace jak: posługa w zakrystii, pomoc w utrzymaniu kolegiów, domów rekolekcyjnych i rezydencji, praca w Wydawnictwie WAM, opieka nad chorymi, prowadzenie ogrodu. Nieoceniony wkład wnoszą bracia także w pracę misyjną, głównie w Afryce - mówią w Jezuickim Duszpasterstwie Powołaniowo-Młodzieżowym Prowincji Polski Południowej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kim są kobiety w bieli obecne na inauguracji pontyfikatu Leona XIV?

2025-05-19 10:18

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

kobiety w bieli

inauguracja pontyfikatu

Hello Fotografia

Kobiety w bieli obecne na inauguracji pontyfikatu Leona XIV

Kobiety w bieli obecne na inauguracji pontyfikatu Leona XIV

18 maja, w piękne wiosenne przedpołudnie Leon XIV odprawił Mszę św. inaugurującą jego pontyfikat. O wadze tego wydarzenia świadczy fakt, że w liturgii na placu św. Piotra uczestniczyło ponad 150 delegacji państwowych z całego świata. A wśród nich kilka "niestandardowo" - jak na tę okoliczność - ubranych kobiet. Jakie znaczenie miał ich biały strój?

Sektor po lewej stronie ołtarza zajęli kardynałowie i biskupi, natomiast sektor po prawej stronie był zarezerwowany dla delegacji państwowych. Szczególnie liczne były delegacje państw związanych z Leonem XIV: Włochy – Papież jest Biskupem Rzymu; Stany Zjednoczone, gdyż Papież Prevost jest obywatelem amerykańskim; Peru - Robert Prevost przez wiele lat pracował w Peru, gdzie był biskupem diecezji Chiclayo. W zdecydowanej większości osoby, które wypełniły sektor delegacji państwowych były ubrane na czarno, dlatego tym bardziej rzucały się w oczy białe suknie kilku kobiet zasiadających w pierwszym rzędzie.
CZYTAJ DALEJ

Witek podniósł dywan

2025-05-21 07:44

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Rzeka (bo przecież nie fala) oburzenia wylała się na posła Przemysława Witka z Lublińca.

Wszystko z powodu jego własnych słów, który w odniesieniu do 8 propozycji Mentzena, jakie lider Konfederacji ma przedstawić dwóm kandydatom II tury wyborów prezydenckich – już przy czytaniu deklaracji nr 1 o niepodpisywaniu ustaw podnoszących podatki – rzucił żartem „cóż szkodzi obiecać”. Oczywiście taki „żart” w polityce nie przystoi i powinien być traktowany na poważnie, szczególnie gdy pada z ust polityka Platformy Obywatelskiej, ugrupowania, które do władzy doszło poprzez wyłudzenie, bo za takie uważam złożenie 100 obietnic na 100 dni, gdy po 524 nawet jednej trzeciej z nich nie spełnili. I nie ma tu żadnego usprawiedliwienia, bo obietnica ich spełnienia padła nie tylko w kampanii, ale już po wyborach, w expose Donalda Tuska, gdy nowy-stary premier doskonale wiedział jaki jest podział mandatów i sił w parlamencie.
CZYTAJ DALEJ

Zdewastowano pomnik zamordowanych polskich jeńców w Miednoje

2025-05-21 16:38

[ TEMATY ]

pomnik

Miednoje

wikipedia.org

MSZ oświadczyło w środę, że domaga się od strony rosyjskiej natychmiastowego przywrócenia stanu pierwotnego Cmentarza Wojennego w Miednoje. Sprawa dotyczy dewastacji polskiego pomnika, z którego skuto płaskorzeźbę orderu Krzyża Wojennego Virtuti Militari oraz Krzyża Kampanii Wrześniowej 1939.

"Ministerstwo Spraw Zagranicznych z niepokojem przyjęło informację Ambasady RP w Moskwie o dewastacji polskiego pomnika na Cmentarzu Wojennym w Miednoje. Stanowczo domagamy się od strony rosyjskiej natychmiastowego przywrócenia stanu pierwotnego cmentarza" - oświadczył resort dyplomacji w oświadczeniu opublikowanym na stronie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję