Reklama

Parafia z sercem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Parafia, która żyje. Chyba tak można określić niewielką, bo liczącą zaledwie 2800 mieszkańców wspólnotę franciszkańską w Brzezinach. Bardzo młodą, bo erygowaną półtora roku temu, ale bardzo prężnie działającą. Tu spotykają się ludzie, którzy chcą pomagać innym, ci, którzy mają głowy pełne pomysłów, i ci, którzy potrafią coś zrobić - nie tylko dla siebie. Wraz z proboszczem o. Zbigniewem Rogowskim wspólnie tworzą wielkie dobro, do którego lgną nie tylko parafianie.
Świetlica dla dzieci, kawiarenka, grupa AA dla kobiet, koło Caritas, spotkania, wyjazdy, pielgrzymki, festyny - to codzienność, do której parafianie zdążyli się już przyzwyczaić.
W świetlicy San Damiano każdego dnia przebywa kilkanaście osób - maluchów i tych trochę starszych dzieci. Siostra Klara, antonianka, która jest tu główną prowadzącą, ma do pomocy kilkoro wolontariuszy - nauczycieli, wychowawców. To oni sprawiają, że dzieci oprócz zadanych lekcji i nauki rozwijają swoje talenty - są bowiem zajęcia sportowe, teatralne, plastyczne, informatyczne, lekcje śpiewu. Dzieci lubią tu przychodzić, bo mogą pożytecznie spędzić czas, dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy, pograć w piłkę czy szachy i poznać nowych kolegów. A i rodzice są zadowoleni - mają pewność, że ich pociechy w czasie, gdy oni pracują, są bezpieczne. Na tyłach klasztoru są boiska - do piłki nożnej, siatkówki. W świetlicy są także przyniesione przez jednego z parafian piłkarzyki. Dzieci mają także wiele swoich pomysłów, które - jeśli idą w dobrą stronę - są przez opiekunów podchwytywane. Jednym z najnowszych są własne uprawy warzyw - od wiosny więc w ogrodzie franciszkanów będzie wielkie sadzenie, pielęgnowanie i oczekiwanie na plony. Nagrodą dla osób przebywających z dziećmi i potwierdzeniem tego, że warto poświecić kilka godzin w tygodniu dla innych, są ich szczere uśmiechy.
Oprócz świetlicy, w przyklasztornym kompleksie prowadzona jest kawiarenka. W każdą niedzielę po Mszach św. rozstawiane są stoliki i przychodzą „głodni” rozmów, spotkań i wzajemnej życzliwości parafianie. Wolontariusze, których franciszkanie mają wokół siebie wielu, przygotowują ciasta, herbatę, kawę. Jest miło, serdecznie, rodzinnie, ciepło. Niedawno ktoś podarował telewizor. Narodził się więc pomysł projekcji filmów i klubu dyskusyjnego.
Dużą sprawą jest pomoc, jaką najbiedniejszym parafianom świadczy koło Caritas. Wcześniej franciszkanie także pomagali: zbierano żywność, przygotowywano paczki. Włączali się mieszkańcy i zaprzyjaźnione sklepy, firmy. Obecnie, gdy istnieje możliwość skorzystania z unijnego dofinansowania, jako pierwsi w dekanacie brzezińskim założyli parafialny Caritas. Pomocą objętych jest na razie kilkadziesiąt rodzin. Jednak tak zakonnicy, jak i wolontariusze starają się szukać najbardziej potrzebujących. Od maja ub. roku wydano już 5, 5 ton żywności i 4 tys. litrów mleka. Oprócz tego przygotowywane są „parafialne” paczki dla dzieci, np. z okazji świąt, i dla blisko 40 rodzin, którym - choć kryteriów unijnej pomocy nie spełniają - trudno związać koniec z końcem. Jak podkreślają wolontariusze, ludzie bardzo sobie tę pomoc cenią. Także to, że u franciszkanów mogą otrzymać ją tak kameralnie, bez żadnych przepychanek, kolejek, rozgłosu. Bo wielu z nich po prostu wstydzi się swojej biedy, bezradności.
Od maja tego roku u franciszkanów ma ruszyć domowe hospicjum. Są już trzy chętne panie - pielęgniarki, które chcą chodzić do chorych. To piękne świadectwo miłości bliźniego - pełno jest przecież wkoło nas samotnych, chorych osób, dla których właśnie takie wyciągnięcie ręki będzie czymś bardzo ważnym.
U franciszkanów ciągle pełno jest chętnych do pomocy osób. To, że ojcowie nie zamykają się na nikogo, słuchają i starają wspierać, sprawia, że tyle rzeczy się udaje. Jak choćby chór parafialny czy z roku na rok coraz liczniejsza pielgrzymka do Skoszew (ok. 2 tys. osób), po raz pierwszy zorganizowana piesza pielgrzymka do Częstochowy, festyny „Rodzina bawi się razem” oraz wiosenne koncerty organowe. Od kilku lat pieczę nad wszystkimi uroczystościami sprawuje orkiestra OSP z Przecławia. Za wzorem św. Franciszka ojcowie co roku organizują tzw. żywą szopkę, a w Niedzielę Palmową wjeżdża na osiołku Pan Jezus. Udaje się, bo przychodzą tacy ludzie, jak pani Ela, Gabrysia, Krysia, Janina, Stasia, Elżbieta czy pan Paweł. Oni i jeszcze wielu innych wspólnie z Ojcem Proboszczem i pozostałymi franciszkanami sprawiają, że o niezwykłej parafii św. Franciszka z Asyżu mówi się jako o tej „z sercem dla innych”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krok do wyrugowania religii ze szkół. Dyskryminujący projekt Ministerstwa Edukacji

2024-05-13 15:12

[ TEMATY ]

edukacja

Ministerstwo Edukacji

Karol Porwich/Niedziela

Ministerstwo Edukacji Narodowej zamierza ograniczyć liczbę godzin zajęć z religii i etyki w szkole. Zmiany w zasadach organizacji tych lekcji doprowadzą do dyskryminacji uczniów chcących uczestniczyć w zajęciach. Wprowadzenie modyfikacji poskutkuje również falą zwolnień wśród katechetów. Projektowane zmiany naruszają art. 53 ust. 1 oraz 53 ust. 4 Konstytucji RP. Działania Ministerstwa mają na celu zniechęcenie młodzieży do uczestniczenia w lekcjach religii.

Projektowane zmiany w organizacji lekcji religii

CZYTAJ DALEJ

Fatima - główne treści orędzia Matki Bożej

[ TEMATY ]

Fatima

100‑lecie objawień fatimskich

Fatima – wizerunki Dzieci Fatimskich/Fot. Graziako/Niedziela

Od maja do października 1917 roku - gdy toczyła się pierwsza wojna światowa, kiedy w Portugalii sprawował rządy ostro antykościelny reżim, a w Rosji zaczynała szaleć rewolucja - na obrzeżach miasteczka Fatima, w miejscu zwanym Cova da Iria, Matka Boża ukazywała się trojgu wiejskim dzieciom nie umiejącym jeszcze czytać. Byli to Łucja dos Santos (10 lat), Hiacynta Marto (7 lat) i Franciszek Marto (9 lat). Łucja była cioteczną siostrą rodzeństwa Marto. Pochodzili z podfatimskiej wioski Aljustrel, której mieszkańcy trudnili się hodowlą owiec i uprawą winorośli.

Wcześniej, zanim pastuszkom objawi się Matka Boża, przez ponad rok, od marca 1916 roku, przygotowuje ich na to Anioł. Na wzgórzu Loca do Cabeco dzieci odmawiają różaniec i zaczynają zabawę. Raptem, gdy słyszą silny podmuch wiatru widzą przed sobą młodzieńca. Przybysz mówi: Nie bójcie się, jestem Aniołem Pokoju, módlcie się razem ze mną". Następnie uczy ich jak mają się modlić, słowami: "O mój Boże, wierzę w Ciebie, uwielbiam Cię, ufam Tobie i kocham Cię. Proszę, byś przebaczył tym, którzy nie wierzą, Ciebie nie uwielbiają, nie ufają Tobie i nie kochają Ciebie". Nakazuje im modlić się w ten sposób, zapewniając, że serca Jezusa i Maryi słuchają uważnie ich słów i próśb.

CZYTAJ DALEJ

Piastunko karmiąca, módl się za nami...

2024-05-13 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Madonna karmiąca, którą w dzisiejszym rozważaniu przypomina nam ks. Jan Twardowski uznawana jest za patronkę domostw. Ludowe przekazy mówiły, że w domu, w którym jest jej obraz, nigdy nie zabraknie chleba.

Rozważanie 14

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję