Reklama

Wiadomości

Uciekła od Świadków Jehowy: Chciałam być przestrogą

[ TEMATY ]

wywiad

sekta

Zdj. z archiwum Pani Kamili Wieczorek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niezwykle istotną częścią życia Świadków Jehowy jest werbowanie nowych wyznawców. Dwie najpopularniejsze taktyki to nękanie ludzi poprzez chodzenie po domach oraz mobilne punkty z ulotkami na ulicach. Czy Pani również brała udział w tym procederze? Jak to werbowanie wygląda od kuchni?

Oczywiście, jako ochrzczony Świadek Jehowy miałam w obowiązku uczestniczyć w głoszeniu, od domu do domu oraz przy tzw. wózku/stojaku. Od zaplecza wygląda to tak, że byłam do tego wcześniej przygotowywana. W zborze odbywały się zajęcia szkółki, w której odgrywaliśmy scenki, które mogłyby przydarzyć się nam podczas głoszenia w terenie – w szkole, pracy, u lekarza, podczas spontanicznych spotkań z innymi. Uczyliśmy się jak zmieniać temat rozmówcy, by poruszyć te, które my chcemy, jak modulować głos, stosować pauzy, odpowiednią intonację, mimikę twarzy, mowę ciała i jeszcze o wiele więcej. Z takim przeszkoleniem było łatwiej uczestniczyć w głoszeniu. Zwłaszcza, gdy przyświecał mi szczytny cel: nawrócić niewierzących i wybawić ich od śmierci w bożej wojnie – Armagedonie.

Czyli otrzymywaliście solidne wyszkolenie z zakresu stosowania wszelakich socjotechnik i manipulacji rozmówcą. W jakim stopniu przekładało się to na sukcesy przy próbach werbowania nowych współwyznawców? Jak często nagabywany człowiek wykazywał zainteresowanie przyłączeniem się do zboru?

Dobre przygotowanie do wyjścia w teren i ''pozyskiwania ludzi'' było podstawą i sądzę, że to odpowiada za sukces z jakim Świadkowie wyszukują nowych współwyznawców.

Uważam, że dość dużo osób wykazuje zainteresowanie przyjściem do zboru. Są zachęceni widoczną dla nich otoczką miłości i wsparcia, co jest, niestety, często tylko powierzchowne.

Podziel się cytatem

Co powiedziałaby Pani młodym ludziom, którzy urodzili się w rodzinach Świadków Jehowy i czują, że chcieliby dla siebie innego życia, ale brak im odwagi, by odejść od zboru z uwagi na lęk przed ostracyzmem ze strony rodziny i znajomych współwyznawców?

Przede wszystkim, radzę by nie podejmować w młodym wieku decyzji o chrzcie – co oznacza przyłączenie się, a w razie odejścia skutkowałoby ostracyzmem – a jeśli już jest się po chrzcie, to zalecałabym powolne wycofywanie się z życia zborowego i w międzyczasie nawiązywanie znajomości oraz przyjaźni z osobami spoza organizacji. To pomaga w późniejszym odejściu i niweluje skutki ostracyzmu. Można również obrać drogę podwójnego życia, które wygląda tak, że „na papierze” widnieje się jako Świadek Jehowy, ale żyje się po cichu według swoich zasad, nie wychylając się zbytnio, by nie zostać ujawnionym i wykluczonym.

A zatem proces ucieczki od Świadków Jehowy może być trudny i długotrwały. Czy istnieją jakieś organizacje pomagające takim ludziom? Czy takie osoby zgłaszały się do Pani z prośbą o pomoc?

Osobiście nie znam żadnych organizacji, które okazują takie wsparcie, ale myślę, że jakby dobrze poszukać w Internecie, to udałoby się takie miejsca znaleźć np. fundacje. Istnieją natomiast fora internetowe oraz grupy na Facebooku, które takiego wsparcia udzielają. Niejednokrotnie zdarzało mi się prywatnie służyć pomocą. Najczęściej poprzez pisanie oraz rozmowy telefoniczne. Rozumiem, że nawet takie wsparcie może być pomocne.

Jak reagowali rówieśnicy i koledzy ze szkoły na informację, że należy Pani do zboru Świadków Jehowy?

Ze strony uczniów szkoły rzadko spotykały mnie nieprzyjemności. Przeważnie interesowano się moimi odmiennymi wierzeniami i wciągano do dyskusji, czasem zdarzały się ostre opinie i pytania, gdy czułam, że muszę bronić wpajanych mi wierzeń. Najczęstsze represje były ze strony nauczycieli religii, którzy wypraszali mnie z klasy, gdy chciałam uczestniczyć w lekcjach religii. Chciałam po prostu dyskutować z nimi o Biblii, gdyż bardzo mnie ciekawiła.

Nauczyciele religii chcieli zapewne bronić pozostałych uczniów przed indoktrynacją. Proszę powiedzieć, co czuła Pani jako dziecko, a później nastolatka, gdy z uwagi na członkostwo w zborze Świadków Jehowy nie mogła Pani uczestniczyć w imprezach urodzinowych, obchodzić Wigilii, Mikołajek itd.?

Szczerze mówiąc, czułam się wyjątkowa. Uważałam, że jestem prawdziwą chrześcijanką, a pozostałe osoby czczą pogańskie zwyczaje, którymi brzydzi się Bóg. Tak byłam wychowywana. Nie uczestniczyłam również w imprezach takich jak komers czy bal maturalny, ale nigdy nie odczułam ich braku jako, że jestem osobą mało imprezową.

Dlaczego Świadkowie Jehowy nie uznają tego typu świąt i czy zakaz ich celebrowania faktycznie jest przestrzegany?

Świadkowie Jehowy swoim życiem chcą jasno odróżniać się od osób innych wyznań, dlatego nie uznają świeckich dni np. urodzin, dnia matki, dziecka itp. Co do wszelkich świąt, to sprawa jest jasna. Uważają, że powszechnie znane święta nie mają swojego uzasadnienia w Piśmie Świętym i często powołują się na ich niechrześcijańskie pochodzenie.

Na jednym ze swoich filmów na YouTube opowiadała Pani o fatalnej sytuacji kobiet w zborze Świadków Jehowy. Są one obarczane odpowiedzialnością za wszelkie problemy małżeńskie i pozbawione podmiotowości. Jak sobie Pani radziła w takiej rzeczywistości?

Uprzedmiotowienie kobiet jest raczej niepisaną zasadą. Jednak zasadą, która panuje odgórnie jest by „żona była podległa mężczyźnie”. Jest to bardzo szeroko rozumiane.

Podziel się cytatem

Głównie chodzi o to, że to mężczyzna ma być głową rodziny i jej przewodzić, kobieta nie może podejmować najważniejszych decyzji rodzinnych bez konsultacji z mężem, nie powinna nic złego o nim mówić komukolwiek. To on głównie podejmuje decyzje i nie można z nim dyskutować. Tyczy się to wielu aspektów życia małżeńskiego, również sfery seksualnej. W moim małżeństwie występowały problemy jak w każdym innym związku, jednak gdy dochodziło do większych problemów małżeńskich, to otrzymywałam rady, bym to ja brała na siebie całą winę. Zupełnie nie zgadzałam się z takimi naukami i wciąż buntowałam się przeciw nim.

Świadkowie Jehowy sprzeciwiają się m.in. przeszczepom narządów oraz transfuzji krwi. A zatem odmawiają zabiegów, które ratują ludzkie życie… Skąd bierze się tak radykalnie szkodliwa ideologia? Jak to wygląda w kwestii prawnej w Polsce, gdy należący do zboru rodzice nie pozwalają lekarzom ratować życia swojego dziecka?

Świadkowie Jehowy dopuszczają przeszczepy narządów, jednak są bardzo kategoryczni w kwestii transfuzji krwi.

Świadkowie Jehowy mają odgórny zakaz przyjmowania krwi, nawet gdyby w wyniku konsekwencji mieliby ponieść śmierć.

Podziel się cytatem

Ideologia ta bierze się z błędnej interpretacji Pisma Świętego, gdzie napisane jest by nie spożywać krwi zwierząt, bo w niej tkwi życie, jednak nie ma tam wzmianki o krwi ludzkiej. Moje zdanie jest takie, że jeśli wg Biblii życie ludzkie jest największą wartością, to ponad wszystko powinniśmy je chronić, tym bardziej życie dzieci. W Polsce wygląda to tak, że jeśli transfuzja byłaby niezbędna w celu ratowania życia dziecka, a rodzic będący Świadkiem Jehowy odmówiłby ratunku, wówczas lekarz kontaktuje się z Sądem Rodzinnym, który wydaje natychmiastową decyzję o zawieszeniu władzy rodzicielskiej rodziców na czas trwania leczenia dziecka.

Jak wygląda kwestia małżeństw w zborze Świadków Jehowy? Czy zdarzają się małżeństwa mieszane, gdzie jeden ze współmałżonków jest innego wyznania? Czy często to właśnie poprzez ślub wspólnota pozyskuje nowych wyznawców?

Zdarzają się małżeństwa mieszane, jednak nie są dobrze postrzegane, gdyż według nauk Organizacji Świadków Jehowy powinno się zawrzeć związek z osobą tego samego wyznania. Nigdy nie dostrzegłam, by poprzez ślub pozyskiwano nowych wyznawców, jednak jeśli już dojdzie do takiego związku, to wierzący małżonek (według wytycznych zboru – przyp. red.) powinien starać się przekonać niewierzącego do swoich wierzeń.

Świadkowie Jehowy nie należą do wyznań chrześcijańskich. Światowa Rada Kościołów, jako największa organizacja religijna zrzeszająca kościoły uznające Trójcę Świętą, sprzeciwia się określaniu ich mianem Chrześcijan. Dzieje się tak z uwagi na fakt, że zbór ten nie wierzy w Trójcę Świętą oraz nie uznaje bóstwa Jezusa Chrystusa oraz tego, że poprzez swoją śmierć na Krzyżu, Chrystus, jako Syn Boży, zbawił ludzkość. Czy Świadkowie Jehowy próbując zwerbować nowych wyznawców wśród polskich Katolików informują ich o tych faktach?

Świadkowie Jehowy uważają się za chrześcijan, za takowych są także uznawani przez Państwo. Prawdą jest, że nie uznają Trójcy Świętej, ani bóstwa Jezusa Chrystusa, jednak wierzą, że poprzez swoją śmierć Jezus zbawił ludzkość, zmywając grzech adamowy. Różnica polega tu na tym, że nie uznają krzyża, a pal.

No właśnie, ta kwestia nieuznawania krzyża… Zdaniem Świadków Jehowy Chrystus umarł wisząc na palu. To całkowicie nieprawdziwe tłumaczenie Pisma Świętego, co potwierdzi każda osoba znająca oryginalne języki biblijne. Stoi to także w sprzeczności z faktami historycznymi, co z kolei zaświadczą badacze dziejów Izraela i Starożytnego Rzymu. Członkowie zboru nie dostrzegają tych oczywistych niespójności?

Członkowie zboru przekazują informacje, jakie daje im Ciało Kierownicze, coś na kształt Watykanu; oni ustalają nauki, pilnują doktryn, zarządzają całą Światową Organizacją Świadków Jehowy. Wierzą w to, co przekazuje im owy ''urząd' i w pełni temu ufają. Tylko pojedyncze jednostki zagłębiają się w wierzenia, fakty historyczne i najczęściej te osoby później odchodzą widząc nieścisłości swoich wierzeń w wielu aspektach.

Świadków Jehowy, zdaniem wielu Chrześcijan, powinno się określić raczej mianem eschatologicznej sekty judaistycznej, która jedynie wyrosła w łonie chrześcijaństwa. Czy Pani podziela taką opinię?

Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Nurt ten jest stosunkowo młody na tle chrześcijaństwa. Wyznań podobnych do Świadków Jehowy jest mnóstwo, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, skąd się wywodzą. Na pewno mogę przyznać, że są kontrowersyjną grupą wyznaniową, zamkniętą, o bardzo sztywnych zasadach.

Jakie praktyki i zachowania, które zaobserwowała Pani wśród Świadków Jehowy można uznać za najpoważniejsze zagrożenie dla człowieka?

Zagrożenie wobec człowieka mogę tu podzielić na kategorie.

Największym zagrożeniem wobec dzieci w społeczności Świadków Jehowy jest dopuszczanie pedofilii, ukrywanie jej oraz wmawianie reszcie kongregacji, że doniesienia medialne w tej kwestii to mistyfikacja i działania oszczerców – mimo jasnych dowodów.

Podziel się cytatem

Wiąże się z tym nieudzielanie pomocy psychologicznej osobom poszkodowanym, pozostawianie ich samych sobie, zranionych i narażonych na wieloletnią traumę. Zagrożeniem dla dorosłych osób jest nieumiejętność samo-decydowania o swoim życiu, wykonywanie odgórnych poleceń – choćby mieli ich nie rozumieć – zatracenie swojej tożsamości, jako jednostka. Popadnięcie w taką współzależność czyni człowieka bardziej mechanicznym, niż ludzkim.

Reklama

Świadkowie Jehowy próbując werbować nowych członków, często dopuszczają się niebezpiecznej manipulacji Pismem Świętym. Próbują wprowadzać ludzi w błąd wykorzystując słabszą znajomość Biblii wielu swoich interlokutorów. Jak bronić się przed takimi podstępami i na jakie pseudo argumenty zaczerpnięte rzekomo z Pisma Świętego najczęściej powołują się Świadkowie Jehowy?

Można powiedzieć, że to temat rzeka. Niestety, ciężko jest się bronić przed takimi sztuczkami bez osobistej znajomości Biblii i różnic przekładów. Najlepiej więc zaczerpnąć samemu więcej wiedzy, nie wchodzić w dalszą polemikę lub starać się zadać trudne pytanie, które zbije rozmówcę z pantałyku. Najczęstszym argumentem Świadków Jehowy jest inne tłumaczenie Biblii, np. gdy mówią o palu a nie o krzyżu, można zapytać dlaczego ich Biblia nie była tłumaczona bezpośrednio z oryginalnych języków, tylko z języka angielskiego. Właściwie jest przekładem innego przekładu Biblii. Kolejne pytanie: jak nazywali się dwaj tłumacze ich przekładu i dlaczego ukrywa się ich nazwiska oraz wykształcenie? Takimi pytaniami poddaje się w wątpliwość budulec ich doktryn – ich własną Biblię, która jest wątpliwego pochodzenia.

Na koniec naszej rozmowy, w jaki sposób przestrzegła by Pani osoby, które z jakiegoś powodu zaczynają skłaniać się w kierunku wstąpienia do zboru Świadków Jehowy?

Jeśli ktoś skłania się ku Świadkom Jehowy jest to najczęściej czymś spowodowane, zachwytem nad ich znajomością Biblii, wzniosłymi zasadami moralnymi lub chęcią bycia częścią jakiejś społeczności. Doradzam wtedy jedną rzecz: „CZYTAJ INTERNET”. Obecnie to największa skarbnica wiedzy, gdzie można poznać jak naprawdę wygląda tam życie oraz z pierwszej ręki poznać historie osób, które tam należały i zagłębić się w ich doświadczenia.

Tygodnik Katolicki „Niedziela” dokłada swoją ogromną cegiełkę w budowaniu tej skarbnicy wiedzy oraz poszerzaniu zbioru wartościowych treści dostępnych w Internecie. Poprzez rozmowę z Panią przyczyniliśmy się także wspólnie do powstania kolejnego materiału dziennikarskiego, który mam nadzieję pomoże przestrzec ludzi przed zagrożeniami płynącymi ze strony różnych sekt i groźnych zborów pokroju Świadków Jehowy. Dziękuję za rozmowę.

Z Panem Bogiem!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2020-08-18 08:19

Ocena: +41 -18

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozumie się, jakie to ważne

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 49/2016, str. 5

[ TEMATY ]

wywiad

Piotr Jaskólski

Dominika Danielak

Dominika Danielak

Z Dominiką Danielak rozmawia Katarzyna Krawcewicz

KATARZYNA KRAWCEWICZ: – Czy też zauważasz, że w okolicach świąt bardziej chce nam się wyciągać rękę do potrzebujących?

CZYTAJ DALEJ

Papież do zakonnic klauzurowych: nostalgia nie działa

2024-04-18 13:47

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/ETTORE FERRARI

Papież Franciszek złożył hołd katolickim zakonnicom, które żyją w klasztorach klauzurowych, odizolowane od świata. Przyjmując dziś na audiencji w Watykanie grupę karmelitanek bosych w czwartek powiedział, że ich wybór życia nie jest "ucieczką w modlitwę oderwaną od rzeczywistości", ale odważną ścieżką miłości. Jednocześnie ostrzegł zakonnice przed reformami o nostalgicznym wydźwięku.

Franciszek przyjął w czwartek na audiencji w Watykanie delegację około 60 karmelitanek bosych. Zakon powstał w 1562 r. w wyniku reformy zakonu karmelitańskiego przez św. Teresę z Ávili i św. Jana od Krzyża. Zakonnice pracują obecnie nad rewizją konstytucji zakonu. Papież odniósł się do tego w swoim przemówieniu. "Rewizja konstytucji oznacza właśnie to: zebranie pamięci o przeszłości zamiast negowania jej, aby móc patrzeć w przyszłość. W rzeczywistości, drogie siostry, uczycie mnie, że powołanie kontemplacyjne nie prowadzi nas do zachowania starych popiołów, ale do podsycania ognia, który płonie w coraz to nowy sposób i może dać ciepło Kościołowi i światu" - powiedział Franciszek. Przypomniał, że pamięć o historii zakonu i o wszystkim, co konstytucje zgromadziły przez lata, jest "bogactwem, które musi pozostać otwarte na natchnienia Ducha Świętego, na nieustanną nowość Ewangelii, na znaki, które Pan daje nam poprzez życie i ludzkie wyzwania. Jest to ważne dla wszystkich instytutów życia konsekrowanego".

CZYTAJ DALEJ

Zakończyła się ekshumacja szczątków ks. Michała Rapacza

2024-04-19 12:39

[ TEMATY ]

Ks. Michał Rapacz

IPN/diecezja.pl

19 kwietnia br. zakończyła się ekshumacja i rekognicja kanoniczna szczątków Czcigodnego Sługi Bożego ks. Michała Rapacza. Beatyfikacja męczennika czasów komunizmu odbędzie się 15 czerwca w krakowskich Łagiewnikach.

W piątek 19 kwietnia zakończono rekognicję kanoniczną szczątków ks. Michała Rapacza. Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej 12 kwietnia przy kościele Narodzenia NMP w Płokach przeprowadziło ekshumację szczątków kapłana, który 15 czerwca zostanie wyniesiony do chwały ołtarzy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję