Na przestrzeni 644 lat istnienia Krzepic wiele się wydarzyło.
Sam powód wybudowania kościoła św. Jakuba w Krzepicach przez króla
Kazimierza Wielkiego jest dość tajemniczy i do końca nie wyjaśniony.
Jak głosi legenda, krzepicka fara jest jednym z 30 ekspiacyjnych
kościołów, które miał wybudować król Kazimierz Wielki po zamordowaniu
wikariusza katedry krakowskiej ks. Mikołaja Baryczki. Dlaczego doszło
do zbrodni? Podobno po powrocie króla Kazimierza Wielkiego w 1349
r. ze zwycięskiej wyprawy na Ruś, ktoś złośliwie oskarżył ks. Baryczkę,
że pod nieobecność króla potępił pozamałżeński związek z piękną Żydówką,
Esterą. Rozgniewany władca kazał uwięzić księdza, a następnej nocy
utopić go w Wiśle. Ta straszna zbrodnia została napiętnowana przez
papieża przebywającego na wygnaniu w Avinionie.
Wiadomości o Kazimierzu Wielkim pochodzą od Jana Długosza,
ten pisał o nich po stu lub nawet więcej latach. Korzystał z kroniki
katedralnej krakowskiej przypisywanej Jankowi z Czarnkowa. Wiele
faktów Janko z Czarnkowa musiał opisać bardzo oględnie, o niektórych
sprawach może nawet nie mógł wspomnieć - był podkanclerzym Królestwa,
a więc człowiekiem zależnym od króla.
Tak więc, jak głosi legenda, niewinnie przelana kapłańska
krew stała się przyczyną budowy krzepickiej fary. Również liczne
wgłębienia wytarte palcami w twardych gotyckich cegłach krzepickiego
kościoła są świadectwem ciężkich grzechów ludzi, którzy odbywali
tu pokutę. Podobnie jest ze starożytną kuną przy zachodnim portalu
fary. Prawdziwą skarbnicą wiedzy i namacalnymi znakami minionych
wieków są krzepickie krzyże i kapliczki. Stoją na rozstajnych drogach
u wylotu ulic i wszędzie tam, gdzie zdarzyło się coś ważnego. Z każdą
kapliczką i krzyżem wiąże się jakaś historia, często owiana mgiełką
tajemnicy, jednak nie sposób w tym krótkim artykule przytoczyć tych
ciekawych zdarzeń. Niestety, wiele znaków związanych z wydarzeniami
w mieście i kościele odeszło niezauważonych. Chociażby "karawaki"
- krzyże o dwu przecznicach z zakończeniami ramion w kształcie kwiatu
kąkolu, wzorowane na cudownym krzyżu znajdującym się w hiszpańskim
mieście Caravaca. Krzyże te uważano za skuteczne remedium przeciwko
morowej zarazie. Morowe powietrze nawiedzało Krzepice przez wiele
lat, stare księgi pełne są nazwisk ofiar tej strasznej choroby. Innym
znakiem były trzy krzyże stawiane po przejściu cholery, choroba ta
również nie oszczędziła Krzepic i okolicy. Pozostałością są cmentarze,
niestety, zapomniane i bez krzyży.
Również dzisiaj mieszkańcy Krzepic stawiają swoje znaki
czasu, aby upamiętnić Wielki Jubileusz Roku 2000. Pomnik Chrystusa
Króla z tablicami ośmiu błogosławieństw stoi wśród rozległych krzepickich
pół, tam gdzie rozciąga się wspaniały widok na Krzepice i okoliczne
miejscowości. Uważam, że jest to piękne miejsce, aby odnaleźć siebie
i zastanowić się nad słowami: "´Niebo i ziemia przeminą, ale słowa
moje nie przeminą´. Królowi Wieków, Krzepice AD 2000". To, że pomnik
został postawiony, jest zasługą pana Marka Kajkowskiego, Księdza
Proboszcza, pana Mieczysława Nieponia i Akcji Katolickiej.
W Krzepicach kult Matki Bożej Krzepickiej cieszył się
od wieków wielką czcią. Świadczą o tym liczne zapisy i wota, które
jako świadectwa wieków dotrwały do naszych czasów. To właśnie "Matce
Zbawiciela w Roku 2000" mieszkańcy parafii krzepickiej z dziekanem
ks. Marianem Gąsiorowskim ufundowali jako wotum neobarokową drewnianą
kaplicę postawioną obok kościoła św. Jakuba. Tak się złożyło, że
przypadło mi zaprojektowanie i częściowe wykonanie kaplicy: kopii
obrazu Matki Bożej Krzepickiej w rzeźbionej ramie, portalu, balustrady,
żyrandoli. Prace stolarskie wykonał pan Ryszard Kałuża, ołtarz, klęczniki
pan Bogdan Rudlicki, światło Zdzisław Kierat, posadzkę pan Mieczysław
Niepoń. Przy kapliczce pracowało wielu ludzi, za co pragnę wyrazić
im podziękowanie. 23 kwietnia 2000 r. abp Stanisław Nowak poświęcił
rzeźbę Chrystusa Króla. 5 maja 2000 r. kaplicę Matki Bożej Krzepickiej.
W tym pamiętnym dniu, o zmierzchu odbyła się jeszcze jedna uroczystość
- poświęcenie mojej małej kapliczki, wotum za wydanie książki Blask
dawnych Krzepic. Kapliczkę w ciągu trzech lat dwa razy zbezczeszczono,
łamiąc krzyż i tłukąc kamieniem obraz Matki Bożej. Mimo późnej pory,
Ksiądz Arcybiskup znalazł czas, aby poświęcić i odprawić przy niej
nabożeństwo majowe, za co pragnę podziękować. Może po latach ktoś
zauważy i zastanowi się nad krzepickimi pomnikami Roku Wielkiego
Jubileuszu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu