Reklama

Duchowy remont kościoła

Misje święte - to stara i sprawdzona forma odnawiania życia religijnego. Czy ta praktyka Kościoła nadal sprawdza się w wielkomiejskich parafiach?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niemal każdy proboszcz doskonale zdaje sobie sprawę, że co jakiś czas niezbędny jest remont kościoła. Taką potrzebę doskonale widzą również parafianie, którzy wspierają tego typu przedsięwzięcia. Jednak Kościół to coś więcej niż mury, to przede wszystkim wspólnota wiernych. Czy ona również się remontuje?
- Z pomocą przychodzi nam Kodeks Prawa Kanonicznego, który zaleca przeprowadzanie misji świętych. Ich cel to odnowienie wiary - tłumaczy ks. Krzysztof Cyliński, proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w podwarszawskiej Starej Miłosnej. Misje są więc szczególnym rodzajem rekolekcji, które powinny być przeprowadzone we wszystkich parafiach raz na dziesięć lat. Drobny „duchowy remont” możemy przeprowadzić podczas każdych rekolekcji parafialnych. Jednak one są krótsze, mają wąski zakres i najczęściej przygotowują do dobrego przeżywania poszczególnych świąt. - Natomiast misje święte trwają o wiele dłużej i mają szerszy zakres. Chodzi o odnowienie samych fundamentów wiary - tłumaczy ks. Wiktor Ojrzyński, proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego na warszawskich Jelonkach.

„Urodzinowy” prezent

Okazją do przeprowadzenia misji parafialnych są często jubileusze. Tu znowu trafne jest porównanie do remontu budynku kościoła z Kościołem duchowym. Zdarza się, że z okazji okrągłych rocznic funduje się nowe ołtarze, ławki, prowadzi remonty. Podobne zabiegi można również przeprowadzić na duchowym obliczu lokalnej wspólnoty. Dobrym tego przykładem jest jubileusz 60-lecia parafii Podwyższenia Krzyża Świętego na Jelonkach. - Najlepszym prezentem na „urodziny” są dobrze przeżyte misje święte - podkreśla parafianka Maria Śledzik. - Choć nasza jelonkowska wspólnota wiernych jest dosyć żywa, to jednak wiara nie jest dana raz na zawsze. Trzeba o nią dbać i zabiegać o jej dalszy rozwój.
Nauki misyjne dotyczą zazwyczaj podstawowych prawd wiary i moralności chrześcijańskiej. Są głoszone do wszystkich stanów - kobiet, mężczyzn, dzieci, małżeństw, chorych, a nawet przypominają o modlitwie za tych, którzy już odeszli. - Oni nadal są parafianami i potrzebują naszej modlitwy - podkreśla o. Piotr Furman ze zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej (OMI), który głosił nauki na Jelonkach. Celem misji jest odnowienie i osadzenie wspólnoty parafialnej w nauczaniu Kościoła. - Ludzie są coraz lepiej wykształceni i bez przerwy podnoszą swoje kwalifikacje zawodowe na różnych szkoleniach. Jednak nie idzie z tym w parze wiedza religijna, która pozostaje często na poziomie I Komunii św. - mówi o. Bogusław Jaworowski, Misjonarz Świętej Rodziny, który prowadził misje w parafii w Starej Miłosnej. Natomiast o. Paweł Gomulak OMI, który głosił nauki na Jelonkach, porównuje role misji świętych do funkcji wycieraczek w samochodzie. - Co jakiś czas trzeba przetrzeć szybę, by dobrze widzieć drogę do celu. Podobnie jest z naszą wiarą, ją również należy odświeżyć.
Dzięki dobrze przeżytym misjom parafialnym można odkurzyć swoją wiarę z osadu i naleciałości pozachrześcijańskich. - Dokopujemy się do samych fundamentów, czyli do tego, co powinno być najważniejsze dla każdego katolika. I na tych fundamentach staramy się poukładać wszystkie prawdy wiary - mówi o. Jaworowski. Takie odnowione duchowe życie parafian procentuje później w zwykłej pracy duszpasterskiej. - Codzienną posługę w kościołach można porównać do regularnego siania Słowa Bożego i bronowania. Misjonarze przyjeżdżają raz na jakiś czas, by głęboko parafialną glebę przeorać - dodaje o. Furman.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Klucze do kościoła

Nic więc dziwnego, że misje są wydarzeniem największej rangi w duchowym życiu parafii. Ich zakres i znaczenie są znacznie większe niż zwykłe rekolekcje. Misje święte, do których parafia przygotowywała się aktywnie już od kilku miesięcy, mają zrewidować wiarę w człowieku i na nowo osadzić go na właściwym fundamencie.
Prowadzenie misji ma piękną tradycję liturgiczną. - Jako kapłan i duszpasterz tej parafii błagam gorąco Trójcę Przenajświętszą: błogosław misjonarzom, ich pracy na ambonie i w konfesjonale - mówi ks. proboszcz podczas uroczystości rozpoczęcia misji. Po tej modlitwie bierze z ołtarza stuły i nakłada na ramiona misjonarzy. Równie wymowna jest chwila, gdy proboszcz symbolicznie przekazuje klucze do kościoła. Od tej pory - przez cały okres głoszenia nauk - za duszpasterstwo i posługę konfesjonału odpowiedzialni są misjonarze.
Misje święte są kierowane do całej wspólnoty parafialnej, a więc nie tylko do świeckich, ale również do ks. proboszcza i innych duchownych posługujących w danej parafii. - Mówimy, że to właśnie kapłani powinni być pierwszymi słuchającymi, bo na nich spoczywa obowiązek przepowiadania słowa Bożego - zaznacza o. Jaworowski. - Często podkreślamy, że kapłani nie tylko powinni pięknie mówić o Panu Bogu, ale przede wszystkim muszą być świadkami tego, o czym mówią.

Reklama

Misyjne krzyże

Nauki na Jelonkach trwały przez cały tydzień. Na początku ojcowie misjonarze przypominali podstawowe prawa dekalogu. - Te przykazania są instrukcją obsługi każdego człowieka. Napisał je ktoś, kto najlepiej zna naturę ludzką, bo jest naszym Stwórcą. Dzięki tym prawom wiemy, jak postępować, by żyć szczęśliwie. A przecież tego pragnie każdy z nas - mówi do wiernych o. Piotr Furman. Następne dni tygodnia były przypomnieniem najważniejszego tygodnia w życiu liturgicznym Kościoła. W czwartek skupiono się na Eucharystii, a w piątek podczas nauki o cierpieniu wierni widzieli, jak ich ks. proboszcz leży krzyżem na posadzce kościoła. - To takie małe Triduum Paschalne, w którym opowiadamy za pomocą słów i symboli podstawowe prawdy chrześcijańskiej wiary - tłumaczy o. Furman. - Do czwartku konfesjonały były zamknięte na klucz, a my zadawaliśmy wiernym pytania dotyczące wiary i moralności. Dzięki temu ludzie lepiej zostali przygotowani do spowiedzi.
W sobotę ojcowie skupili się na Matce Bożej oraz odwiedzili chorych, a podczas zakończenia misji w niedzielę poświęcono krzyże misyjne, które wierni zanieśli do swoich domów. Natomiast na kilkumetrowym drewnianym krzyżu przed kościołem zawisła jeszcze jedna tabliczka - pamiątka misji świętych 2011. - Najstarsze takie krzyże, które widziałem w Polsce, są z początku ubiegłego wieku - mówi o. Jaworowski. Najczęściej są one drewniane i nie wytrzymują zbyt długiej próby czasu. Gdy parafia wymienia swój krzyż na nowy, fragmenty starego są przerabiane na małe krzyże domowe. Ich symbolika jest wówczas jeszcze bardziej wymowna.

Duchowe uzdrowienia

Tradycja głoszenia misji jest bardzo stara. Na przestrzeni wieków powstało wiele zgromadzeń zakonnych, które specjalizują się właśnie w tego typu ewangelizacji. - Trzeba kochać takie wędrowne życie. Głoszenie misji ewangelizacyjnych to nasze główne powołanie - mówi o. Bogusław Jaworowski. Jego praca zaczyna się na długo przed rozpoczęciem misji i nie kończy się na ich zakończeniu.
O. Jaworowski już pół roku wcześniej przyjeżdża do parafii na rekonesans. Stara się poczuć specyfikę lokalnej społeczności i prosi wiernych o modlitwę. Pisze też do parafian listy i telegramy. Można powiedzieć, że wzorem ewangelicznego rybaka „zanęca ryby”, by jak najwięcej było ich w kościele podczas Misji. - Uruchamiam też modlitwę w intencji misji zarówno w naszym zgromadzeniu, jak i proszę o wsparcie kilka zakonów kontemplacyjnych - tłumaczy o. Jaworowski.
Misjonarze są zgodni, że owoce ich posługi są również uzależnione od codziennego duszpasterstwa. Ważne jest, by misje były jakoś kultywowane również później przez lokalną wspólnotę. - Dobrą praktyką jest tzw. renowacji misji świętych. Wówczas ojcowie przyjeżdżają do parafii np. po pięciu latach na rekolekcje - mówi ks. Wiktor Ojrzyński.
Misje nie tylko odnawiają i ożywiają życie religijne, ale także akcentują poszukiwanie tych parafian, którzy są zagubieni. - Modlimy się za tych, których nie ma w kościele, ale także zwracamy uwagę na formację świeckich, by byli apostołami w swoich środowiskach - tłumaczy o. Jaworowski. Zdarza się, że z czystej ciekawości na nauki przychodzą również osoby niepraktykujące. O. Jaworowski był już wielokrotnie świadkiem nawróceń i duchowych uzdrowień. Ludzie spowiadali się po wielu latach, porzucali nałogi czy wracali do rodzin. - Kościół jest bowiem pokazywany np. w mediach jako przestarzała i oderwana od rzeczywistości instytucja. Wierni nie odnajdują się więc w moralności chrześcijańskiej i prawdach wiary, bo ich po prostu nie rozumieją. Często wystarczy jedynie dokładnie wytłumaczyć jego nauczanie, by ludzie je przyjęli i zmienili swoje życie - uważa o. Jaworowski.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gorzkie Żale to od ponad trzech wieków jedno z najpopularniejszych nabożeństw pasyjnych w Polsce

2024-03-28 20:27

[ TEMATY ]

Gorzkie żale

Grób Pański

Karol Porwich/Niedziela

Adoracja przy Ciemnicy czy Grobie Pańskim to ostatnie szanse na wyśpiewanie Gorzkich Żali. To polskie nabożeństwo powstałe w 1707 r. wciąż cieszy się dużą popularnością. Tekst i melodia Gorzkich Żali pomagają wiernym kontemplować mękę Jezusa i towarzyszyć Mu, jak Maryja.

Autorem tekstu i struktury Gorzkich Żali jest ks. Wawrzyniec Benik ze zgromadzenia księży misjonarzy świętego Wincentego à Paulo. Pierwszy raz to pasyjne nabożeństwo wyśpiewało Bractwo Świętego Rocha w 13 marca 1707 r. w warszawskim kościele Świętego Krzyża i w szybkim tempie zyskało popularność w Warszawie, a potem w całej Polsce.

CZYTAJ DALEJ

„Napełnił naczynie wodą i zaczął umywać uczniom nogi” (J 13, 5)

Niedziela warszawska 15/2004

[ TEMATY ]

Wielki Tydzień

pl.wikipedia.org

Mistrz Księgi Domowej, "Chrystus myjący nogi apostołom", 1475

Mistrz Księgi Domowej,

1. Wszelkie „umywanie”, „obmywanie się” lub kogoś albo czegoś kojarzy się ściśle z faktem istnienia jakiegoś brudu. Umywanie to akcja mająca na celu właśnie uwolnienie się od tego brudu. I jak o brudzie można mówić w znaczeniu dosłownym i przenośnym, taki też sens posiada czynność obmywania; jest to oczyszczanie się z fizycznego brudu albo akcja symboliczna powodująca uwolnienie się od moralnego zbrukania. To ten ostatni rodzaj obmycia ma na myśli Psalmista, kiedy woła: „Obmyj mnie całego z nieprawości moich i oczyść ze wszystkich moich grzechów …obmyj mnie a stanę się bielszy od śniegu” (Ps 51, 4-9). Wszelkie „bycie brudnym” sprowadza na nas złe, nieprzyjemne samopoczucie, uwolnienie się zaś od owego brudu przez obmycie przynosi wyraźną ulgę.
Biblia mówi wiele razy o obydwu rodzajach zarówno brudu jak i obmycia, czyli oczyszczenia. W rozważaniach niniejszych zajmiemy się obmyciami z brudu w znaczeniu moralnym.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego: szatan połknął haczyk

2024-03-28 23:26

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Materiał prasowy

Jak wygląda walka dobra ze złem na zupełnie innym, nieuchwytnym poziomie? Jak to możliwe, że szatan, będący ucieleśnieniem zła, może zostać oszukany i pokonany przez dobro?

Zagłębimy się w niezwykłą historię i symbolikę Hortus deliciarum (grodu rozkoszy) Herrady z Landsbergu (ok. 1180). Ten odcinek to nie tylko opowieść o starciu duchowych sił, ale także głębokie przemyślenia na temat tego, jak każdy z nas może stawić czoła pokusom i trudnościom, wykorzystując mądrość przekazywaną przez wieki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję