O Panu Jezusie jako nauczycielu modlitwy mówił dzisiaj Ojciec Święty podczas audiencji ogólnej, transmitowanej przez media watykańskie z biblioteki Pałacu Apostolskiego. Papież kontynuując cykl katechez o modlitwie, podkreślił, że jest ona pierwszym pragnieniem dnia, że należy praktykować natarczywie, w samotności, oraz, iż dostrzegamy dzięki niej, że wszystko pochodzi od Boga i do Niego powraca.
Na wstępie Franciszek zauważył, że podczas swego życia publicznego Jezus nieustannie odwołuje się do mocy modlitwy. „Im bardziej był zanurzony w potrzebach ludu, tym bardziej odczuwał konieczność oparcia w komunii Trójcy Świętej” - podkreślił. Ojciec Święty zaznaczył, że modlitwa Jezusa jest czymś tajemniczym, o czym jedynie czegoś się domyślamy, ale pozwalającym nam odczytać we właściwej perspektywie całą Jego misję, ściśle powiązaną z Ojcem, to znaczy w Miłości, której pragnie każda dusza. Wyznacza ona kurs Jezusa, w pełnym posłuszeństwie „natchnieniu Ojca, którego Jezus słucha i które akceptuje w swej samotnej modlitwie” – powiedział papież.
Franciszek wskazał, że z wzoru Jezusa możemy wyprowadzić pewne cechy charakterystyczne modlitwy chrześcijańskiej.
Jest ona przede wszystkim pierwszym pragnieniem dnia. Jezus uczy posłuszeństwa wobec rzeczywistości, a zatem słuchania. „Modlitwa to przede wszystkim słuchanie i spotkanie z Bogiem… ma moc przekształcania w dobro tego, co w życiu byłoby w przeciwnym razie obciążeniem; ma moc otwierania wspaniałej perspektywy dla umysłu i poszerzania serca” – stwierdził Ojciec Święty.
Reklama
Następnie papież zaznaczył, że modlitwa jest sztuką, którą należy praktykować natarczywie. „Wytrwała modlitwa powoduje stopniową przemianę, czyni nas wytrzymałymi w okresach ucisku, daje nam łaskę bycia wspieranym przez Tego, który nas zawsze miłuje i chroni” – wskazał Franciszek.
Podziel się cytatem
Ojciec Święty podkreślił również, że inną cechą modlitwy Jezusa jest samotność. W milczeniu bowiem przemawia Bóg, gdzie można pielęgnować życie wewnętrzne. „Bez życia wewnętrznego stajemy się powierzchowni, wzburzeni, niespokojni; uciekamy od rzeczywistości, a także od siebie samych” – przestrzegł papież.
Franciszek wskazał także, że modlitwa Jezusa jest miejscem, w którym dostrzegamy, że wszystko pochodzi od Boga i do Niego powraca. „Modlitwa pomaga nam znaleźć właściwy wymiar w naszej relacji z Bogiem, naszym Ojcem i z całym stworzeniem” – powiedział Ojciec Święty, kończąc swą katechezę zachętą: „odkryjmy na nowo w Ewangelii Jezusa Chrystusa jako nauczyciela modlitwy i zasiądźmy w Jego szkole. Odnajdziemy radość i pokój”.
„Wiem, że Rosja stara się w każdy możliwy sposób, formalnie i nieformalnie, przekazać, iż wizyta papieska na Ukrainie byłaby dla nich nie do przyjęcia, ponieważ byłby to wyraźny znak poparcia dla Ukrainy. Byłoby to też wezwanie do zakończenia wojny” - powiedział Andrij Jurasz, ambasador Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej w rozmowie z Inés San Martín z portalu "Crux".
Argentyńska dziennikarka przypomina, że Andrij Jurasz przybył do Rzymu 6 marca, dwa tygodnie po najeździe wojsk Federacji Rosyjskiej na swą ojczyznę. Niemal natychmiast spotkał się z szefem watykańskiej dyplomacji, arcybiskupem Paulem Gallagherem, oraz prefektem Kongregacji ds. Kościołów Wschodnich kardynałem Leonardo Sandrim, następnie w wieloma członkami korpusu dyplomatycznego przy Stolicy Apostolskiej. Z zadowoleniem przyjął ten przyspieszony proces reakcji na wojnę, mówiąc, że jest to wyraźny znak, że Stolica Apostolska naprawdę rozumie skalę kryzysu.
Święty Wacław był Czechem. Jest głównym patronem naszych południowych sąsiadów, czczonym tam jako bohater narodowy i wódz. Był królem męczennikiem, a więc osobą świecką, nie duchowną, i to piastującą niemal najwyższą godność w narodzie i w państwie. Jest przykładem na to, że świętość życia jest nie tylko domeną osób duchownych, ale może być także zrealizowana na najwyższych stanowiskach społecznych. Nie mamy dokładnych danych dotyczących życia św. Wacława. Jego postać ginie w mrokach historii. Historycy wysuwają różne hipotezy co do jego życia. Jest pewne, że Wacław odziedziczył po ojcu tron królewski. Podobno był dobrym, walecznym rycerzem, co nie przeszkadzało mu być także dobrym i wrażliwym na ludzką biedę. Nie jest znana przyczyna jego konfliktu z bratem Bolesławem, który stał się jego zabójcą i następcą na tronie. Nie znamy też bliżej natury i rozwoju konfliktów wewnętrznych oraz ich związków z polityką wobec sąsiadów, które wypełniły jego krótkie rządy i które były prawdopodobnie tłem bratobójstwa. Śmierć Wacława nastąpiła 28 września 929 lub 935 r. w Starym Bolesławcu. Kult Wacława rozwinął się zaraz po jego śmierci. Ciało męczennika przeniesiono do ufundowanego przez niego praskiego kościoła św. Wita. Wczesna cześć znalazła wyraz w bogatym piśmiennictwie poświęconym świętemu. Kult Wacława rozszerzył się z Czech na nasz kraj, zwłaszcza na południowe tereny przygraniczne. Zadziwiające, że Katedra na Wawelu otrzymała jego patronat. Także wspaniały kościół św. Stanisława w Świdnicy ma go jako drugorzędnego patrona.
Spotkanie Młodych na Ślęży - zainicjowane przez Arcybiskupa Józefa Kupnego, Metropolitę Wrocławskiego – w sobotę 27 września odbyło się już po raz ósmy. W związku z tym mam do przekazania naszej młodzieży pewną refleksję.
Dziś młodzieży często brakuje ideałów, których nieustannie poszukują. Dorośli nie zawsze pomagają w tych poszukiwaniach. Mass-media często ogłupiają i prowadzą ich na bezbożną drogę. Św. Stanisław Kostka - patron spotkań młodych na szczycie Ślęży jest również wzorem do naśladowania dla dzieci i młodzieży. Dlaczego warto naśladować tego świętego? Św. Stanisław w swoim krótkim życiu realizował w pełni swoje człowieczeństwo w oparciu o Ewangelię. Stał się świętym wzorem i zachętą do naśladowania. Wzrastał w chrześcijańskim klimacie domu rodzinnego. Przyświecały mu zawsze wielkie ideały - „Ad maiora natus sum” tzn. „Urodziłem się, by dążyć do rzeczy wyższych”. Realizował je konsekwentnie z godną podziwu odwagą i wytrwałością. Świadomy swego powołania zakonnego, wbrew wszelkim trudnościom ze strony rodziny i otoczenia, osiągnął swój cel. Zmarł w Rzymie w 1568 roku w opinii świętości. Młodość jest podobna do wiosny, pełnej zapachu kwiatów, śpiewu ptaków. Jest okresem, w którym wszystko rodzi się do życia. Jest w niej tyle nadziei, że będzie lepiej. Jednocześnie wiosna jest okresem ciężkiej pracy, bez której nie ma plonów jesienią. Młodość - tak samo jak wiosna – jest piękna. Jest czasem marzeń. Ale musi być też czasem ciężkiej pracy nad sobą, nad swoim umysłem i nad swoim sumieniem. Przed młodymi ludźmi jest mnóstwo szans – możecie zostać wielkimi ludźmi, lekarzami, profesorami czy kapłanami. Macie możliwości chodzenia do szkoły i macie prawo korzystania z tego wszystkiego, co szkoła wam oferuje. Jednak trzeba się uprzeć i przykładać do nauki. Św. Jan Paweł II mówił: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.