Reklama

Dlaczego spowiedź? (4)

Niedziela włocławska 17/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trzeba uwierzyć Bogu, że nas kocha naprawdę, że nas rozumie, że nam współczuje i chce pomóc z bezgraniczną czułością. Można dyskutować, czy nie mógł wybrać innej metody (osobiście uważam taką dyskusję za czysto akademicką!), ale czy można sobie wyobrazić inaczej ludzką wolność? A wolność, niestety, zakłada ryzyko. Czy nie jest głęboko prawdziwa przypowieść Chrystusa o synu marnotrawnym, w której ojciec zaryzykował utratę syna, ponieważ szanował jego wolność? Ale ponieważ jego miłość do syna nigdy nie umarła, to znaczy nie straciła nadziei, dlatego go odzyskał. Dzięki bowiem przeświadczeniu, że ojciec nadal go kocha, syn poszedł po rozum do głowy (Ewangelia mówi "wszedł w siebie") i dlatego wrócił. A wracając do naszego tematu, czy można wyobrazić sobie scenę spotkania z ojcem bez wyznania przez syna niesprawiedliwości i cierpienia, jakie wyrządził ojcu? Czy jest coś sztucznego, coś godzącego w godność syna, że powiedział: "Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem Ciebie"? (por. Łk 15, 11-32)? Bez słowa wyznania ze strony syna, to spotkanie zionęłoby jakąś niewytłumaczalną pustką.

Zanim zakończę tę refleksję, poruszę jeszcze jedno zagadnienie, które może rzucić dodatkowe światło na problem spowiedzi. Otóż człowiek to również istota stająca się człowiekiem. Rodzimy się ludźmi, ale też stajemy się nimi. Czas doczesnego życia to czas wzrastania, stawania się doskonałym, mówimy dorosłym. Św. Paweł ukazuje metę tego wzrostu, jest nią miara wielkości według pełni Chrystusa, Jego doskonałość ( por. Ef 4, 13). Do tej pełni i doskonałości Chrystusowej dojrzewamy powoli, w trudzie, zmagając się z sobą, z brzemieniem własnej duchowej i cielesnej inercji, które tenże sam św. Paweł określa bólami rodzenia ( por. Rz 8, 22). Jeżeli zatem życie to dojrzewanie w miłości i wierze, konsekwentnie zatem dojrzewamy także do przeżywania spowiedzi jako miejsca spotkania z miłością Boga, który nas przygarnia takimi, jakimi jesteśmy, oczyszcza, leczy, nawet wskrzesza. Nie można się przeto ani zniechęcać, ani zrażać, że się nie przeżywa spowiedzi "komfortowo", że spowiedź budzi opory, że sprawia trudności. Wszystko, co stanowi o człowieczeństwie, przychodzi z trudem, często trzeba dokonywać wyborów na przekór samemu sobie. Ale właśnie w przekraczaniu siebie kryje się wielkość, najpierw wszakże to przekraczanie, a może dokładniej - wola, determinacja, by siebie przekraczać, przejawia i potwierdza dojrzewanie do dialogu dwóch miłości, Bożej i naszej, które w sakramencie pojednania spotykają się najściślej, stają się jednym.

Cokolwiek byśmy jeszcze na rzecz spowiedzi powiedzieli, wszystko chybi celu bez światła wiary i poruszenia serca. W oderwaniu od miłości spowiedź nie ma sensu, bo nic nie daje. Człowiek przeżywa tylko stres i wstyd. Ale ten wstyd jako opór przed spowiedzią jest wstydem fałszywym, ponieważ nie pozwala otworzyć się na miłość skrzywdzoną i zdradzoną, nie porusza najgłębszych impulsów ducha, aby człowiek się nawrócił; jedynie drażni osobistą dumę i miłość własną. Dopiero kiedy nawrócenie będzie pochodzić z miłości, gdy będzie aktem wolności - ta zaś jest owocem wiary i miłości - wtedy człowiek zdobędzie się również na odwagę wyznania popełnionych niegodziwości. Wyznanie albo raczej podzielenie się swoimi klęskami, porażkami, niepowodzeniami, ciężarem swej niedoskonałości stanie się w pierwszej kolejności wyrazem pragnienia, by odtąd całym sercem, całą duszą, ze wszystkich sił odpowiedzieć miłością na miłość, a zarazem rękojmią nawrócenia, pragnienia naprawy wyrządzonego zła i obietnicy godziwego już odtąd postępowania. Spowiednik staje się powiernikiem, przyjmuje na siebie twój ciężar - taki przynajmniej jest duch eklezjalnego, wspólnotowego wyznania własnych win.

Prawdziwe nawrócenie jest łaską. Jeśli spowiedź się zrozumie jako odpowiedź daną Bogu, który nam chce pomóc w powrocie do zdrowia, to nie widać żadnych podstaw do obiekcji, że Bóg zasłania się kratką konfesjonału. Jest ona po to, aby uszanować naszą wolność i szczerość nawrócenia. Daje też większą swobodę naprawienia skutków naszych błędów, wreszcie gwarantuje dodatkowe pomoce, by wytrwać w postanowieniu poprawy. Poza wiarą i poza miłością spowiedź staje się bardziej lub mniej udanym spotkaniem z psychoterapeutą. Podsumowując całość tych refleksji, ostatecznie można powiedzieć, że stosunek do spowiedzi jest jakimś barometrem autentyczności chrześcijańskiej wiary i postawy nawrócenia, które winno przepajać całej naszej życie, to znaczy orientować je nieustannie na Boga.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Głos powiedział mi, żebym się nie bała” – uznano 72 cud w Lourdes

2025-07-29 20:36

[ TEMATY ]

świadectwo

Lourdes

Fot. Sanktuarium w Lourdes

Antonia Raco

Antonia Raco

Antonia Raco, 67-letnia Włoszka, od lat cierpiąca na nieuleczalną chorobę neurodegeneracyjną, została oficjalnie przedstawiona mediom 25 lipca w Lourdes, gdzie jej uzdrowienie uznano za 72. cud przypisywany wstawiennictwu Matki Bożej od czasu objawień z 1858 roku. U kobiety stwierdzono w 2006 roku chorobę neuronu ruchowego – stwardnienie zanikowe boczne (ALS) postępujące, będące schorzeniem nieuleczalnym. Jej powrót do zdrowia wymykał się wszelkim wyjaśnieniom lekarskim.

Amerykańska katolicka platforma NCR podała 26 lipca, iż cud ogłoszony przez sanktuarium w Lourdes po raz pierwszy 16 kwietnia, został uznany po 16 latach badań medycznych, kanonicznych i duszpasterskich. Raco, matka i aktywna parafianka z Basilicaty w południowych Włoszech, od wielu lat cierpiała na stwardnienie zanikowe boczne (choroba Charcota lub Lou Gehriga, choroba neuronu ruchowego, łac. sclerosis lateralis amyotrophica – SLA, ang. amyotrophic lateral sclerosis – ALS). Jest to choroba nieuleczalna, postępująca, prowadząca do niszczenia komórek rogów przednich rdzenia kręgowego, jąder nerwów czaszkowych rdzenia przedłużonego oraz neuronów drogi piramidowej.
CZYTAJ DALEJ

Lekkoatletyczne MŚ - federacja wprowadza obowiązkowe testy płci dla kobiet

2025-07-31 07:33

[ TEMATY ]

lekkoatletyka

Adobe.Stock.pl

Międzynarodowa federacja (World Athletics) wprowadza obowiązkowy jednorazowy test płci, dla wszystkich lekkoatletek, które będą chciały wystąpić we wrześniowych mistrzostwach świata w Tokio.

Jak przekazała federacja, zawodniczki będą musiały przejść test na obecność genu SRY, który ma na celu potwierdzenie płci biologicznej i jest przeprowadzany za pomocą wymazu z policzka lub próbki krwi.
CZYTAJ DALEJ

„Człowiek, który był blisko” - ostatnie pożegnanie śp. brata Savio Standerskiego

2025-07-31 18:08

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pogrzeb

BPJG/Krzysztof Świertok

Ostatnie pożegnanie śp. brata Savio Standerskiego

Ostatnie pożegnanie śp. brata Savio Standerskiego

Został zapamiętany jako sumienny zakonnik, człowiek, który „zawsze był gdzieś blisko, tam, gdzie trzeba – bez rozgłosu, bez wielkich słów”. Na Jasnej Górze odbyło się ostatnie pożegnanie śp. brata Savio Standerskiego. Mszy św. pogrzebowej przewodniczył przełożony generalny o. Arnold Chrapkowski, homilie wygłosił o. Michał Lukoszek, wikariusz generalny Zakonu Paulinów.

- Dziękujemy za to, że pokazywałeś, jak można żyć blisko Boga i Matki Bożej – zwyczajnie, codziennie, z sercem, za Twoje świadectwo – nie z wielkich słów, ale z małych gestów. Za to, że byłeś człowiekiem obecności – powiedział w homilii wikariusz generalny Zakonu Paulinów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję