Reklama

20 lat pracy misjonarzy diecezji rzeszowskiej w Gwatemali (cz. III)

Święta Bożego Narodzenia w Gwatemali

Europejczykowi trudno sobie wyobrazić święta Bożego Narodzenia, gdy na zewnątrz panuje iście letnia pogoda, wszystko kwitnie, a temperatura, zwłaszcza na wybrzeżu sięga nawet 40 st. Celsjusza. Niemniej i tam wierni przeżywają bardzo uroczyście czas Bożego Narodzenia

Niedziela rzeszowska 52/2011

wallygrom / Foter.com / CC BY-SA

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przygotowanie

Czas nowenny przed Uroczystością Bożego Narodzenia, od 16 grudnia aż do Bożego Narodzenia, połączony jest w Gwatemali z bardzo ciekawym zwyczajem, nazywanym „Posadas”. W języku hiszpańskim słowo to oznacza „zajazd, schronisko dla podróżnych, schronienie”. Grupy wiernych zbierają się wieczorem i w uroczystej procesji, przy akompaniamencie bębenków i innych instrumentów oraz huku fajerwerków czy petard przynoszą figury Józefa, Maryi i Dzieciątka Jezus do wybranego domu, wybranej rodziny. Przed wejściem do domu grupy śpiewają dialogowaną pieśń, w której proszą właścicieli domu o przyjęcie pod swój dach Świętej Rodziny. Pieśni tej towarzyszy często misterium, przedstawienie. Następuje uroczysta wspólna modlitwa, a potem uroczyście drzwi domu się otwierają, figury Świętej Rodziny są wnoszone do wnętrza. Potem wszystkich przybyłych gospodarze uroczyście przyjmują specjalnym poczęstunkiem, tzw. tamales, potrawą sporządzoną z kukurydzy, mielonego mięsa z kurczaków i to wszystko zwinięte w liść z kukurydzy lub bananowca. Święta Rodzina przebywa z domownikami aż do następnej nocy, kiedy to znów wyruszy w procesji „szukać domu” na następną noc, i tak aż do Bożego Narodzenia. W niektórych parafiach wędrują jedynie figury Józefa i Maryi, zaś figurka Dzieciątka Jezus jest dodawana dopiero w dniu Wigilii Bożego Narodzenia. Zaś dla misjonarzy to czas bardzo trudny, bo to czas spowiedzi, a spowiedników jest niewielu.

Wigilia i Boże Narodzenie

Wigilia w Gwatemali jest jeszcze dniem pracy. Nie ma wieczerzy wigilijnej i oczekiwania na pierwszą gwiazdkę. Niemniej nasi misjonarze przygotowują na plebanii wieczerzę wigilijną i łamią się opłatkiem przywiezionym z Polski z najbliższymi współpracownikami. Jest oczywiście ryba i słodkie ciasto. Świętowanie w Wigilię rozpoczyna się Mszą św. nazwaną „Misa de Gallo” (Msza pierwszego piania koguta). W tradycji jest bowiem przekonanie, że kogut pierwszy ogłosił narodzenie Jezusa Chrystusa swoim pianiem. Stąd wieczorna Msza św. nie nazywa się pasterką. Msza św. ta jest sprawowana przed północą, najczęściej o 22.00 lub o 23.00, bo dopiero po Mszy św. rozpoczyna się świętowanie. Najpierw liczne fajerwerki i petardy przez blisko godzinę obwieszczają światu radość z Narodzenia Chrystusa, a potem rodzina zasiada do uroczystej wieczerzy, na którą składają się tamale, owoce i poncz z owoców. Nie ma opłatka i życzeń przy tej okazji. W Boże Narodzenie dzień rozpoczyna się udziałem we Mszy św. a potem ma miejsce uroczysty świąteczny obiad. Na stole w Gwatemali w tym dniu nie może zabraknąć guacamole, specjalnego sosu. Po południu zaś rodziny wzajemnie się odwiedzają.
Dzień Bożego Narodzenia w Gwatemali jest dniem chrztu św. małych dzieci, często rodzice specjalnie czekają z chrztem św. na ten dzień.
W Gwatemali są także kolędy, niestety jest ich zaledwie kilka, a część z nich została przywieziona przez misjonarzy z Hiszpanii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Znaki Bożego Narodzenia

W Gwatemali można także spotkać choinkę. Została ona „przywieziona” do Gwatemali przez emigrantów niemieckich, których dość duża grupa zamieszkiwała w tym kraju. Dziś choinkę można spotkać na placach czy w kościołach. Rzadziej w domach, bo drzew iglastych jest niewiele i najczęściej zastępują je miejscowe rośliny przypominające choinkę. Nie może zabraknąć też prezentów, które składa się w Boże Narodzenie, ale otwiera się je dopiero w Nowy Rok. W niektórych miejscowościach prezenty przekazuje się tylko w Nowy Rok.
Natomiast ambicją każdej rodziny jest mieć w swoim domu szopkę. Szopki te budowane są często w wielkich rozmiarach, że nie raz zajmują pół skromnego mieszkania. Są bardzo oryginalne i są próbą przeniesienia atmosfery Bożego Narodzenia i Betlejem do domu. Góry, rzeki, jeziora i doliny, wraz z postaciami Świętej Rodziny, mędrców, pasterzy i zwierząt tworzone są z naturalnych materiałów, takich jak mech, kolorowe papiery, piasek, kamyki i tropikalne liście o nazwie „Pacaya”. Przy budowie szopki często uczestniczy cała rodzina.

Boże Narodzenie czy Wielkanoc

W naszej świadomości święta Bożego Narodzenia są obchodzone nie mniej uroczyście jak Wielkanoc. Natomiast w Gwatemali najważniejszymi świętami w roku jest Wielki Tydzień i Wielkanoc.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzieci pierwszokomunijne w redakcji „Niedzieli”

2024-05-14 12:40

[ TEMATY ]

dzieci

Niedziela

redakcja

Czarnożyły

Karol Porwich / Niedziela

Redakcję Tygodnika Katolickiego „Niedziela” odwiedziły dzieci pierwszokomunijne z parafii św. Bartłomieja Apostoła w Czarnożyłach.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

Filipiny odwdzięczają się misjonarzom licznymi powołaniami

2024-05-14 18:22

[ TEMATY ]

powołanie

Filipiny

Karol Porwich/Niedziela

W wyspiarskim kraju, jakim są Filipiny liczba pallotyńskich powołań rośnie z roku na rok. O swojej misji opowiadał w Polsce ks. Bineet Kerketta, misjonarz z Indii, rektor pallotyńskiego seminarium na Filipinach.

Księża pallotyni założyli misję na Filipinach w 2010 r., w Bacolod, na północno-zachodnim wybrzeży wyspy Negros. Chociaż Filipiny to kraj chrześcijański (aż 86 proc. ludności to katolicy), Kościół tam wymaga nadal wsparcia. Powodem jest ogromne rozwarstwienie społeczeństwa i przepaść, jaka dzieli biednych i bogatych. Najbogatsi mają w posiadaniu ogromne plantacje trzciny cukrowej i ryżu, a nawet całe wyspy. Najubożsi z trudem mogą się wyżywić. Nawet kościoły mają osobne. Większość działań w parafii prowadzą świeccy i postępują zgodnie ze swoją mentalnością, tradycją i kulturą. Dlatego wciąż ewangelizacja jest potrzebna.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję