Reklama

Misjonarze dla świata

Niedziela lubelska 5/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wasze kolędowanie misyjne jest włączaniem się w posłanie Kościoła do niesienia Dobrej Nowiny o zbawieniu, jakie dokonało się w Jezusie Chrystusie, wszystkim ludziom a zwłaszcza tym, którzy jej nie słyszeli. Pozostańcie apostołami Chrystusa przez cały rok, przez całe życie - mówił bp Artur Miziński do kolędników misyjnych, członków grup misyjnych, ich rodziców, katechetów i nauczycieli, którzy zgromadzili się 17 stycznia w archikatedrze. Tegoroczną pracę kolędników misyjnych z archidiecezji lubelskiej zwieńczyło spotkanie z animacją misyjną oraz Msza św.
Zwracając się do kolędników misyjnych, bp Artur Miziński podkreślał, że „jako chrześcijanie rodzący się w katolickich rodzinach nie doceniamy tego wielkiego daru, wydaje się nam on tak naturalny, że nieraz z kaprysem na twarzy wstajemy by pójść na niedzielną Mszę św. czy na katechezę. A wasi rówieśnicy, którzy urodzili się w Afryce czy Azji, gdzie warunki życia są o wiele trudniejsze, nie ze swojej winy nie odkryli jeszcze daru Dziecka Bożego”. - Dlatego wy jesteście małymi misjonarzami, którzy głoszą Dobrą Nowinę, pukając od drzwi do drzwi, idąc z uśmiechem na twarzy, ze śpiewem i przedstawieniem, aby wzbudzić w innych radość płynącą z faktu narodzenia Boga. Zwracając uwagę na różnorodność strojów kolędników misyjnych, Pasterz dziękował ich nauczycielom, opiekunom i rodzicom: - Kościół jest wdzięczny za to, że pozwolili wam być małymi apostołami. Poprzez pielgrzymowanie od domu do domu jesteście włączeni w dzieło misyjne, jakie dokonuje się na całym świecie i dla całego świata - mówił.
Kolędnicy misyjni na co dzień wspierają swoich rówieśników modlitwą, wyrzeczeniem, świadectwem oraz dobrymi uczynkami. Szczególnym czasem ich działania jest zaś chodzenie w przebraniu od domu do domu i poprzez śpiew kolęd, modlitwę i przedstawienia, głoszenie Dobrej Nowiny. - To jest nieraz bardzo trudne, bo ludzie nas nie wpuszczają do domów. A my przecież nie zbieramy pieniędzy dla siebie, ale dla biednych dzieci - mówi przebrany za króla Jaś. - Ale czasem nas częstują słodyczami albo z nami śpiewają kolędy. I wtedy jest miło - dodaje Gabrysia. Nie zawsze wyrozumiałe przyjęcie kolędników misyjnych w domach nie odstrasza dzieci, które rokrocznie ochoczo podejmują odpowiedzialność za Kościół, głoszenie Dobrej Nowiny i troskę o warunki życia innych. Co roku zwiększa się też liczba zainteresowanych życiem i sytuacją rówieśników w krajach misyjnych. Świadectwem tego jest liczące 106 osób koło misyjne w Szkole Podstawowej Sióstr Urszulanek Unii Rzymskiej w Lublinie. Jak mówi s. Benedykta, „dzieci same chętnie włączają się w modlitwę, interesują się historią krajów i swoich rówieśników. Przez to uwrażliwiają się na potrzeby nie tylko dzieci z innych kontynentów, ale także tych, mieszkających po sąsiedzku. Taki jest właśnie cel tej inicjatywy: uwrażliwić dzieci na potrzeby innych, by ich serce i umysł nie skupiał się tylko na własnych potrzebach, na tym, żeby mieć, ale na tym, żeby dawać.
Zapoczątkowany w krajach niemieckojęzycznych, ale wpisany w polską tradycję zwyczaj kolędowania w okresie Bożego Narodzenia, podtrzymywany jest dzięki Papieskiemu Dziełu Misyjnemu Dzieci, które objęło patronat nad inicjatywą. Od 1993 r., kiedy kolędowanie stało się istotnym elementem formacji dzieci i młodzieży, gromadzi wiele osób pragnących głosić Chrystusa w swoich środowiskach oraz wspierać rówieśników z biednych krajów świata. W tym roku kolędnicy misyjni zbierali ofiary dla dzieci z Sudanu Południowego. Celem kolędowania misyjnego jest bowiem nie tylko głoszenie Jezusa Chrystusa i pamięć modlitewna o tych, którzy potrzebują Dobrej Nowiny, ale także konkretna pomoc materialna dla tych, którym brakuje środków do życia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Boże Narodzenie przyciąga coraz więcej Brytyjczyków do kościołów

2025-12-23 13:27

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

Wielka Brytania

chrześcijanie

Vatican Media

Prawie połowa dorosłych Brytyjczyków planuje w tym roku udział w nabożeństwie bożonarodzeniowym. I nie chodzi tylko o wierzących. Święta stają się momentem spotkania – duchowego i bardzo ludzkiego.

Jak informuje serwis Zenit, nowe ogólnokrajowe badanie pokazuje wzrost religijnej aktywności Brytyjczyków w okresie świątecznym. 45 procent dorosłych deklaruje udział w nabożeństwie lub wydarzeniu religijnym związanym z Bożym Narodzeniem. Rok temu było to 40 procent. Wynik podważa tezę o nieuchronnym zaniku praktyk religijnych w brytyjskim społeczeństwie.
CZYTAJ DALEJ

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w Ghanie

[ TEMATY ]

nominacja

dyplomacja

diecezja kielecka

kolegium.opoka.org

Ks. prałat dr Henryk Jagodziński – prezbiter diecezji kieleckiej, pochodzący z parafii w Małogoszczu, został mianowany przez Ojca Świętego Franciszka, nuncjuszem apostolskim w Ghanie i arcybiskupem tytularnym Limosano. Komunikat Stolicy Apostolskiej ogłoszono 3 maja 2020 r.

Ks. Henryk Mieczysław Jagodziński urodził się 1 stycznia 1969 roku w Małogoszczu k. Kielc. Święcenia prezbiteratu przyjął 3 czerwca 1995 roku z rąk bp. Kazimierza Ryczana. Po dwuletniej pracy jako wikariusz w Busku – Zdroju, od 1997 r. przebywał w Rzymie, gdzie studiował prawo kanoniczne na uniwersytecie Santa Croce, zakończone doktoratem oraz w Szkole Dyplomacji Watykańskiej. Jest doktorem prawa kanonicznego.
CZYTAJ DALEJ

Miał być prezent, wyszła rózga

2025-12-24 06:33

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W sporze o ostatnie decyzje sądu i działania prokuratury warto na chwilę odłożyć emocje i wrócić do podstaw. Nie politycznych sympatii ani medialnych narracji, lecz do prawa. Bo niezależnie od tego, kogo dotyczą sprawy i jakie budzą emocje, procedura karna i nie tylko, ale litera prawa mają swoje jasno określone reguły.

Sąd, rozpatrując wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu, musi mieć dostęp do całości materiału dowodowego, którym dysponuje prokuratura. To nie jest kwestia uznaniowa ani „dobrej woli” sędziego, lecz wymóg wynikający wprost z kodeksu postępowania karnego. Niby drobiazg, ale gdy podważany, urasta do rangi Dużego Sporu. Gdyby sprawa nie dotyczyła znanego polityka prawicy, to żaden prawnik nie podważałby rzeczywistości, w której jeżeli materiał jest niepełny, to sąd nie tylko może, ale wręcz musi wstrzymać się z decyzją. W przeciwnym razie odpowiadałby za rozstrzygnięcie podjęte bez pełnej wiedzy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję