Reklama

Aby utrwalić pamięć o ludziach dobrych...

Niedziela włocławska 20/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zalewani jesteśmy falami, co niosą wszelkie brudy z kraju, z zagranicy, zza oceanu... Czasami można mieć wrażenie, że nie ma już dobrych ludzi, bezinteresownych kapłanów, gorliwych nauczycieli, ofiarnych wychowawców, prawych adwokatów, sprawiedliwych sędziów, ludzkich lekarzy, rzetelnych rolników, w ogóle świętych... Nie wolno poddawać się takiej wizji. Jest z gruntu fałszywa. I jeżeli nawet jest w niej jakiś niewielki procent prawdy, to dowodzi tylko, że zarejestrowany został fragment życia, w którym słabość doszła do głosu, jak u św. Piotra w chwilach zaparcia się Mistrza i tylu innych ludzi. Ale przecież łaska - jak widzimy nieraz w konfesjonale - zwycięża słabości... Tych zwycięstw prawie nikt nie rejestruje, ani nie pokazuje. Jedynie aniołowie w niebie.

Całym sercem więc wspieram inicjatywę Komitetu, który chce utrwalić pamięć zmarłego w grudniu 1998 r. śp. ks. inf. Stanisława Piotrowskiego z Kalisza. Kto bliżej zetknął się z tym wspaniałym Człowiekiem i Kapłanem we Włocławku, w Czernikowie, Kazimierzu Biskupim, Kole... , jest proszony o wypowiedź na temat jego życia i działalności. Komitet zbiera materiały dotyczące osoby Księdza Infułata i w tym celu zwraca się do tych, którzy mogliby złożyć o nim świadectwo.

Chodzi o opisanie jakiegoś szczególnego wydarzenia, które dobrze ujawnia jego przymioty duchowe, działalność, wspólnotę z Bogiem i ludźmi. Byłoby ciekawe ukazać, z czego wyrastał osobisty urok ks. Piotrowskiego, dlaczego był tak ceniony i lubiany, dlaczego lgnęła do niego młodzież, nawet gdy był już w starszym wieku.

Forma wypowiedzi może być dowolna, byleby tylko to świadectwo było wiarygodne i autentyczne. Komitet zastrzega sobie jedynie redakcyjne opracowanie nadesłanego materiału i ewentualne dokonanie skrótów, by nie dopuścić do niepotrzebnych powtórzeń i zbyt rozwlekłych opisów. Materiały można przesyłać do 15 czerwca br. pod adresem Redakcji Ładu Bożego lub bezpośrednio do mnie, a ja przekażę je Komitetowi Redakcyjnemu.

Na marginesie tej cennej inicjatywy widzę potrzebę rozszerzenia zbierania świadectw również o innych duchownych i świeckich naszej diecezji, którzy zaważyli na czyichś decyzjach i okazali się dobrymi pasterzami, nauczycielami, katechetami, kierownikami dusz, ojcami, matkami... Wspominanie dobrych czynów naszych bliskich sprawia, że nie tylko jesteśmy ich adwokatami wobec Boga, ale ma ono wymiar wysoce pedagogiczny dla innych. Powtarzanie o kimś niesprawdzonych złych wiadomości nie rodzi dobra. Aby ono zaistniało, potrzeba dobrego serca. Bo tylko miłość jest twórcza. Chrystus Pan powiedział: "Przecież z obfitości serca usta mówią. Dobry człowiek z dobrego serca wydobywa dobre rzeczy; zły człowiek ze złego skarbca wydobywa złe rzeczy. ( ...) Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu. Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony" ( Mt 12, 34-37).

Mamy na myśli zmarłych, by żyjących nie stawiać w kłopotliwej sytuacji, bo nie po to pomagają oni komuś, by publicznie odbierać pochwały, ale by wypełnić obowiązek moralny: "Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie" (Mt 6, 3-4). Wierzymy jednak, że skoro Bóg oddaje ludziom dobrym to, co zrobili w ciągu życia ziemskiego, to możemy po ich śmierci ogłosić to światu, by zachęcić do dobrego postępowania. Poza tym dobry wzór bardziej podbija serca i głębiej utrwala się na pokolenia niż zły przykład. I daję tu świadectwo, że u wielu kapłanów można zauważyć bardzo miły zwyczaj obdarowywania spotkane osoby książkami. Mnie zauroczył pod tym względem swoją dobrocią i szlachetnym gestem pół wieku temu śp. ks. Jan Zakrzewski, proboszcz w Broniszewie, który młodemu ministrantowi dał niewielką broszurkę, pt. Czy będę księdzem? I pomyśleć, że ten drobny podarunek tak się zwielokrotnił i przechodzi dzisiaj, już w innej formie, do tylu rąk. Bo "dobro jest rozlewne..." ( bonum est diffusivum sui...). Bardziej niż zło... Jest ono mocniejsze od sił niszczących.

Zbierajmy świadectwa o ludziach dobrych, a wśród nich również o kapłanach. Na jeden przykład negatywny możemy przytoczyć setki przykładów pozytywnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

Św. Andrzej Bobola żył na początku XVII wieku. Ten jezuita-misjonarz przemierzał rozległe obszary znajdujące się dzisiaj na terytorium Polski, Białorusi i Litwy, aby nieść Dobrą Nowinę ludziom opuszczonym i religijnie zaniedbanym. Uwieńczeniem jego gorliwego życia było męczeństwo za wiarę, którą poniósł 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. Papież Pius XI kanonizował w Rzymie Andrzeja Bobolę 17 kwietnia 1938 roku.

CZYTAJ DALEJ

Komunikat Zgromadzenia oblatów w sprawie zakonników zatrzymanych na Białorusi

2024-05-12 23:03

[ TEMATY ]

komunikat

Red.

O dalszą modlitwę w intencji dwóch misjonarzy oblatów zatrzymanych przez władze białoruskie oraz wiernych, którzy zostali pozbawieni opieki duszpasterskiej proszą ich współbracia zakonni. "Obaj oblaci są obywatelami Białorusi. W związku z powyższym prosimy dziennikarzy i agencje prasowe o roztropność w przekazywaniu informacji na ich temat" - pisze w wydanym wieczorem komunikacie o. Paweł Gomulak OMI, rzecznik Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.

W związku z zatrzymaniem przez władze białoruskie dwóch misjonarzy oblatów posługujących w diecezji witebskiej na Białorusi misjonarze oblaci wyrażają wdzięczność za wszelkie wyrazy wsparcia i solidarności oraz modlitwy w intencji ojców Andrzeja i Pawła.

CZYTAJ DALEJ

43. rocznica zamachu na Jana Pawła II

2024-05-12 22:59

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

43 lata temu, 13 maja 1981 roku, miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19 uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały.

Wybuchła panika, a papieża, ciężko ranionego w brzuch i w rękę natychmiast przewieziono do kliniki w Gemelli, gdzie rozpoczęła się kilkugodzinna dramatyczna walka o jego życie. Cały świat w ogromnym napięciu śledził napływające doniesienia. Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Jan Paweł II przeżyje. Dziś miejsce zamachu na papieża upamiętnia płytka w bruku po prawej stronie przy kolumnadzie Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję