Reklama

Pielgrzymka do miejsc dzieciństwa

Niedziela przemyska 35/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tradycyjnie, jak co roku, z okazji święta Przemienienia Pańskiego, 5 sierpnia wyruszyła z Przemyśla autokarowa pielgrzymka do Dobromila i Chyrowa na Ukrainie. Wyjazd zorganizowało Towarzystwo Przyjaciół Dobromila, Chyrowa i Regionu z siedzibą w Przemyślu. W pielgrzymce wzięło udział 46 osób, w przeważającej większości dawni mieszkańcy Dobromila i Chyrowa, którzy po wojnie wyjechali do Polski.
Po przekroczeniu granicy w Krościenku, z trudem pokonując pozostałe dwadzieścia kilka kilometrów wyboistej i prawie nieprzejezdnej drogi, dzięki wyjątkowym umiejętnościom kierowcy podróżni szczęśliwie dotarli do Chyrowa. Tu zostali serdecznie powitani przez miejscowych parafian i proboszcza ks. Pawła Czyrka.
Przed II wojną światową Chyrów znany był w świecie dzięki największemu w Polsce Zakładowi Naukowo-Wychowawczemu ojców Jezuitów, w którym stosowano nowatorskie metody nauczania i wychowania. Zakład wykształcił wielu wybitnych ludzi, którzy później zajmowali ważne stanowiska w polskiej administracji państwowej i w różnych dziedzinach gospodarki. Po II wojnie światowej Sowieci przejęli konwikt, a jezuici zmuszeni byli opuścić pomieszczenia zakonne.
Podobny los spotkał chyrowski kościół parafialny pw. św. Wawrzyńca, który został przekształcony na obiekt o charakterze rozrywkowo-dyskotekowym. Przez wiele lat mieścił się tu też Urząd Stanu Cywilnego. Dopiero w 2010 r., po wielu latach starań, udało się miejscowym Polakom odzyskać kościół. Natychmiast rozpoczęto żmudny remont zdewastowanej świątyni. Odrestaurowano wieżyczkę na kościele, wstawiono okna i drzwi. W tym roku, dzięki ofiarności dawnych mieszkańców Chyrowa, zakupiono nowy dzwon, który po raz pierwszy zabrzmiał na powitanie ofiarodawców i pielgrzymów z Polski. Wzruszenie było ogromne. Wielu starszych chyrowian nawet w najśmielszych marzeniach nie przypuszczało, że stojąc na ziemi swoich praojców po 66 latach usłyszą ponownie bicie kościelnego dzwonu. Zbudowany w 1710 r. kościół pw. św. Wawrzyńca w Chyrowie powoli odzyskuje swój dawny wygląd.
Po krótkiej modlitwie w intencji pielgrzymujących i miejscowych parafian, którą zainicjował ks. Paweł, podróżni wyruszyli do odległego o 7 km Dobromila. Tam w pierwszej kolejności wszyscy udali się na pobliski cmentarz, aby pomodlić się na grobach swoich bliskich, a w szczególności na grobie ostatniego dobromilskiego proboszcza epoki komunizmu ks. Władysława Surmiaka. Dzięki jego determinacji i uporowi zabytkowy dobromilski kościół, jako jeden z nielicznych na ziemiach dawnej Małopolski Wschodniej przetrwał do naszych czasów w niezmienionej formie. Wielokrotnie przesłuchiwany przez NKWD, bity, nękany psychicznie i fizycznie ks. Włodzimierz walkę o utrzymanie kościoła przypłacił zdrowiem, a w konsekwencji życiem (zmarł po kolejnym przesłuchaniu w wieku 58 lat, 7 kwietnia 1953 r. w drugi dzień Świąt Wielkanocnych). Dobromilski kościół przetrwał zawieruchę dziejową i z małymi przerwami pełni swoją funkcję sakralną do dziś. Przez wiele lat nieremontowany, wymaga gruntownej renowacji. Dzięki staraniom Towarzystwa Przyjaciół Dobromila i Regionu udało się odbudować wieżyczkę kościoła, na której znajduje się ocalała sygnaturka (drewniana konstrukcja próchniała i gniła, przez co przechyliła się i groziła zawaleniem), wymienić więźbę dachową, pokryć nową blachą dach nad nawą główną kościoła oraz wymienić większość okien itd. Trwa odbudowa bocznego ołtarza, który spłonął w 1994 t.
Pielgrzymi zwiedzili starówkę miasta i złożyli hołd ofiarom okrutnego mordu, dokonanego przez Sowietów w dobromilskim więzieniu w czerwcu 1941 r. Odpustowa Msza św. miała miejsce w dobromilskim kościele pw. Przemienienia Pańskiego. Na tę okoliczność w ołtarzu głównym został odsłonięty jeden z piękniejszych obrazów na zasuwie „Przemienienie Pańskie”, namalowany w 1909 r. przez dobromilskiego artystę Feliksa Bogdańskiego. Mszę św. koncelebrowało 13 księży z Chyrowa, Niżankowic, Nowego Miasta, Sąsiadowic i innych pobliskich miejscowości. W nabożeństwie wziął udział również kapłan wyznania greckokatolickiego. Przy stuletnich organach zasiadł organista Janusz Pstrąg. Uroczystość uświetniła też śpiewem wokalistka Ania Szałyga, przy akompaniamencie swojego brata Czesława Szałygi. Miejscowi parafianie nie ukrywali wzruszenia z powodu tego, że mogą wspólnie z rodakami z Polski przeżywać tak podniosłą uroczystość.
W czasie Mszy św. nad Dobromilem rozpętała się burza z piorunami, gradem i ulewnym deszczem. Obawiano się, czy uda się zakończyć nabożeństwo procesją wokół kościoła. Opatrzność jednak sprawiła, że wkrótce wyjrzało słońce, a rześkie powietrze jeszcze bardziej podkreśliło świąteczny nastrój.
Ks. Roman Tesluk podziękował kapłanom i wszystkim wiernym za udział w odpustowej liturgii i wyraził nadzieję, że za rok wszyscy spotkają się ponownie na obchodach święta Przemienienia Pańskiego w Dobromilu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Ciemne Typy” z Polski na kanonizacji Frassatiego i Acutisa

2025-09-08 16:21

[ TEMATY ]

św. Carlo Acutis

św. Pier Giorgio Frassati

Vatican Media

Przyjechaliśmy dla Pier Giorgia. Ciemne Typy z Polski, a więc ci, którzy idą jego śladami – mówi ks. Krzysztof Nowrot, duszpasterz akademicki z Katowic i koordynator polskiego Towarzystwa Ciemnych Typów. Nazwa tej grupy modlitewnej nawiązuje do nieformalnej organizacji założonej przez samego Frassatiego. Wśród pielgrzymów obecnych na kanonizacji św. Piotra Jerzego Frassatiego i św. Karola Acutisa byli młodzi Polacy, którym „Ciemny Typ” z Turynu od lat wskazuje drogę do Boga.

„Ciemne Typy” z Polski to głównie młodzież z archidiecezji katowickiej, licealiści, studenci oraz ich rodzice, także z innych części Polski. Jak podkreślał ks. Krzysztof Nowrot, niedzielna uroczystość była doświadczeniem wielopokoleniowym. „To wielkie przeżycie, miałem takie wrażenie patrząc na Wandę Gawrońską, siostrzenicę Frassatiego, która w pewnym momencie szła do ołtarza w procesji, że to któreś pokolenie, które za nim idzie” – zauważył w rozmowie z Radiem Watykańskim-Vatican News. Duszpasterz dodał, że popularność Frassatiego nie słabnie i wyraził nadzieję, że podobnie będzie w przyszłości z postacią św. Karola Acutisa.
CZYTAJ DALEJ

Seksuolog koordynatorem programu tzw. edukacji zdrowotnej

2025-09-08 19:16

[ TEMATY ]

honorowy obywatel

Zielona Góra

edukacja seksualna

edukacja zdrowotna

seksuolog

uz.zgora.pl/MEN

Zbigniew Izdebski został mianowany przez Barbarę Nowacką koordynatorem podstawy programowej "edukacji zdrowotnej"

Zbigniew Izdebski został mianowany przez Barbarę Nowacką koordynatorem podstawy programowej edukacji zdrowotnej

Seksuolog, którego działalność i badania przed laty budziły ostre protesty rodziców i pedagogów dziś wraca na białym koniu. Okazuje się, że został koordynatorem zespołu przygotowującego podstawę programową "Edukacji zdrowotnej", siłą wprowadzanej do szkół przez lewicową minister edukacji i tylko dzięki reakcji społeczeństwa uznanej przez rząd za nieobowiązkową. Zapewne by zatrzeć negatywne postrzeganie nowego przedmiotu i jego twórców, radni zielonogórscy - politycy powiązani z dzisiejszą koalicją 13 grudnia "na szybko" zrobili go ... honorowym obywatelem miasta.

Tym zasłużonym dla Zielonej Góry, który w ostatniej chwili został dokooptowany do zacnego grona kandydatów do tego miana jest oczywiście seksuolog Zbigniew Izdebski. Regulamin przyznawania honorowego obywatelstwa przewidywał, że co roku przyznaje się maksymalnie 3 takie wyróżnienia, odpowiednio wcześniej zgłoszonym kandydatom. Wręczenie zaszczytnego tytułu odbywa się podczas "Winobrania", czyli corocznego święta miasta. W tym roku uroczysta sesja rady miasta odbędzie się 9 września.
CZYTAJ DALEJ

Życie i śmierć Samarytan z Markowej - rocznica beatyfikacji Rodziny Ulmów

2025-09-10 06:10

[ TEMATY ]

święci

Beatyfikacja Rodziny Ulmów

Ulmowie

bł. rodzina Ulmów

Marzena Cyfert

Relikwie bł. Rodziny Ulmów

Relikwie bł. Rodziny Ulmów

Dziś, 10 września, przypada druga rocznica beatyfikacji rodziny Ulmów. W marcu 1944 roku Józef i Wiktoria, wraz z siedmiorgiem ich dzieci, zostali zamordowani przez Niemców za udzielenie schronienia Żydom. Warto przypomnieć kim byli na co dzień Józef i Wiktoria, zwani Samarytanami z Markowej, czym żyli, jakie mieli pasje oraz jak wyglądało ich życie oraz śmierć.

Był synem Marcina i Franciszki z domu Kluz. Jego rodzice mieli trzyhektarowe gospodarstwo, w którym pomagał od najwcześniejszych lat. Skończył czteroklasową szkołę powszechną, a w 1921 roku został powołany do odbycia służby wojskowej. W 1929 roku rozpoczął naukę w szkole rolniczej w Pilźnie, którą ukończył z bardzo dobrym wynikiem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję