Mszy św. przewodniczył ks. abp Józef Kupny, metropolita wrocławski składając wyrazy współczucia rodzinie i bliskim zmarłego kapłana, podziękował także wszystkim przemawiającym za świadectwo o śp. ks. prałacie. Padły również słowa podziękowania za posługę zmarłego kapłana
- Księże Stanisławie, prałacie, proboszczu tej parafii, dziękuję Ci, w imieniu Archidiecezji, za twoją posługę i przykład, którym promieniowałeś.. Dziękuję za otwartość do drugiego człowieka i wszelkie dobro. Posługiwałeś tyle lat w tej parafii, zbudowałeś ten kościół. Dziękuję ci za to- mówił ks. Arcybiskup.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podczas Eucharystii, homilię wygłosił ks. Robert Szwabowicz, pochodzący z oławskiej parafii, a obecnie wikariusz parafii pw. Ducha Świętego we Wrocławiu,
Słowo skierowane do wszystkich zgromadzonych na Mszy św. pogrzebowej ukazywały trzy wymiary życia zmarłego ks. Bijaka: Patrzenie na drugiego człowieka, miłość do Boga i Kościoła oraz relacja z Panem Bogiem
Reklama
Nawiązując do przeczytanej Ewangelii kaznodzieja skupił się na słowach: “Panie, gdybyś tu był…”. Często przy tym fragmencie zwraca się uwagę na osobę Jezusa i ten moment, gdy zapłakał On nad grobem Łazarza. - Jezus wzruszył się głęboko, jak Marta i Żydzi płakali. Wzruszył się, że człowiek patrzy na śmierć tak po ludzku, że kogoś traci. Mógł się wzruszyć, że człowiek pozostający na ziemi jeszcze nie rozumie (...).
Słowa “Panie, gdybyś tu był…” mógłby wypowiedzieć każdy, kto znał śp. ks. Stanisława, ale jak zaznaczył ks. Szwabowicz - Każdemu zapewne zrodził się pokój w sercu, bo my wiemy, gdzie poszedł i wiemy, gdzie taki człowiek mógł trafić i Kto po niego przyszedł.
Zwracając się do obecnych w kościele, łączących się za pośrednictwem mediów i do wiernych z Głębowic, gdzie ks. Bijak pełnił urząd proboszcza przed mianowaniem do Oławy, podkreślił uniwersalność jego osoby - Każdy z nas ma swój obraz Ciebie i może powiedzieć o Tobie coś innego. Ale chyba każdy z nas powiedziałby jedno: to był nasz ksiądz. I to jedno słowo -„nasz” - oznacza więcej niż wiele innych słów - podkreślił kaznodzieja.
Ks. Robert Szwabowicz od najmłodszych lat znał ks. Stanisława Bijaka. Podczas homilii zaznaczył, że od dzieciństwa przypatrywał się jego kapłańskiej posłudze i był pod wrażeniem jego człowieczeństwa i wypełniania powołania.
Reklama
Zmarły ks. proboszcz realizował to poprzez dostrzeganie drugiego człowieka. Nawet kiedy był pytany o swoje samopoczucie, nie skupiał się na sobie, ale na swoim rozmówcy. I to sprawiało, że dla osób znających go i będących blisko parafii był wsparciem - Wiele osób uważa ks. prałata za budowniczego świątyni, ale dla wierzących to za mało. On zbudował rodzinę parafialną. I to ona razem z nim i pod jego przewodnictwem zbudowała ten kościół - podkreślił ks. Szwabowicz.
Skuteczność budowania świątyni i wspólnoty parafialnej była ogromna - Do każdego miał otwarte serce. Wszyscy, którzy go znali, mogą spokojnie powiedzieć - “To był mój człowiek, mój ksiądz”.
Ks. Robert Szwabowicz wspominając czasy swoje posługi kapłańskiej w dekanacie wołowskim przywołał sytuację świadczącą o niezwykłości osoby ks. Bijaka. -Kiedy po wielu latach, od odejścia ks. Stanisława z Głębowic, przyjechałem tam odprawić Mszę świętą, miejscowy proboszcz powiedział do obecnych na Eucharystii: „Jest coś, co was z nim łączy z– on jest od ks. Bijaka”. W kościele pojawiło się poruszenie i uśmiech u wszystkich. Po Liturgii wielu podchodziło do mnie i mówiło: to był nasz proboszcz - rzekł.
Przypominając jeszcze słowa wiernych z głębowickiej parafii, kaznodzieja wyróżnił: “Byłeś po prostu ludzkim księdzem”.
Reklama
To, jaki jest człowiek wynika z wychowania. Wkładu, który włożyli rodzice i rodzina. Dlatego też ks. Szwabowicz dziękował rodzicom i rodzinie za ich troskę o kształtowanie ks. Stanisława w młodości. Przyczyniło się to do pięknego świadectwa dla młodego pokolenia parafian -Na wasze ręce chcemy dziś złożyć podziękowanie, za to wszystko, co wyniósł ze swojego domu, za miłość, którą miał od drugiego człowieka i którą pielęgnował przez całe swoje kapłaństwo. (...) Ceniliśmy go sobie jako dzieci i lubiliśmy, kiedy to on wychodził z mikrofonem do nas i pomagał nam dobrze przeżywać Mszę świętą. Docenialiśmy, kiedy byliśmy już młodzieżą, że nie pomijał nas kosztem, ale podchodził również i do nas. Było to dla nas ważne, bo szukaliśmy wtedy wzorca. A on nie tylko mówił o dobroci, ale nią żył - podkreślił ks. Szwabowicz.
Mówiąc o drugim wymiarze życia ks. Stanisława Bijaka wyartykułowana została miłość do Boga i Kościoła. Tutaj zaznaczona została liczba osób powołanych do kapłaństwa, które wzrastała pod okiem ks. prałata. - Przyjeżdżając do parafii, jako klerycy mieliśmy zawsze dostęp do księdza proboszcza. Nikt z nas nie pytał, na ilu Mszach musi być w niedzielę. Tu się chętnie przychodziło, żeby posłuchać twoich opowiadań, aby być i podpatrywać, jakim powinien być człowiek i kapłan. Kto chciał to się wiele nauczył. - wspomniał ks. Szwabowicz i dodał: - Zawsze potrafił dostrzec jaki jest nasz stan ducha. I czasami wystarczało jedno zdanie, które pomagało trwać w powołaniu i kapłaństwie.
W dalszej części, która poświęcona była relacji ks. Stanisława z Panem Bogiem, kaznodzieja wspomniał widok rozmodlonego proboszcza w Katedrze wrocławskiej - Zawsze spoglądając na niego, wydawało mi się, że patrzy na mnie. Podchodziłem się przywitać, ale będąc bliżej zauważałem, że on nie patrzy na mnie, lecz jest zatopiony w modlitwie. Dopiero, gdy go dotknąłem, zostałem zauważony. Takiego rozmodlonego pragnę cię zapamiętać, księże proboszczu - opowiadał ks. Robert.
Pokazując zaangażowanie ks. Stanisława Bijaka w życie parafii, kaznodzieja podkreślił jego troskę o każdy element życia duszpasterskiego.
I na koniec powracając do słów z Ewangelii: “Panie, gdybyś tu był…”, wychowanek ks. Bijaka powiedział - Nie wyjdziemy Panie Jezu z zarzutem wobec Ciebie: „Panie, gdybyś tu był”. My wyjdziemy z tej świątyni z pewnością, “Panie, wiemy że tu jesteś”. Przyszedłeś dać nagrodę swojemu kapłanowi. Przyszedłem wziąć swojego kapłana. Przyszedłeś, aby dać mu życie wieczne. (...)Chcemy Ciebie prosić Panie Jezu, byś pozwolił mu tam, obok Ciebie, robić to, co robił tu na ziemi - prowadzić nas, swoich parafian i nie tylko, skutecznie do Ciebie.
Ks. prałat Stanisław Bijak został pochowany w grobowcu zmarłych proboszczów oławskich na Cmentarzu Komunalnym w Oławie przy ul. Zwierzynieckiej. Zmarł 30 grudnia 2020 roku