Wraz z nastaniem rządów nowego Prezydenta na Białorusi podejmowane
są próby usunięcia polskich księży z placówek parafialnych. Szczególnie
trudna jest sytuacja w dynamicznie rozwijających się parafiach. Do
takich placówek należy parafia pw. Podwyższenia Świętego Krzyża w
Brześciu.
Władze białoruskie wielokrotnie już fabrykowały dowody
naruszenia prawa białoruskiego przez polskiego księdza Zbigniewa
Karolaka, co dawałoby podstawę prawnego usunięcia go z parafii. Udawało
się do tej pory odrzucać zarzuty, m.in. na drodze sądowej. Na cichy "
dobrowolny" wyjazd z parafii ksiądz również się nie godził. Milicja
wielokrotnie już niepokoiła go swoimi wizytami.
18 marca br. kilku milicjantów przyszło do księdza, który
był w kościelnej zakrystii, i zażądało opuszczenia kraju. Ponieważ
zdecydowanie sprzeciwił się "propozycji" dobrowolnego wyjazdu z Białorusi,
został siłą wyprowadzony na zewnątrz kościoła. Nie pozwolono mu nawet
przyklęknąć przed Najświętszym Sakramentem. Na oczach wielu osób
funkcjonariusze wykręcili mu ręce i zaprowadzili go do pobliskiego
komisariatu. Tam dokonano rewizji. Ponieważ nie posiadał przy sobie
paszportu, sporządzono protokół i odwieziono księdza zakratowanym
milicyjnym samochodem do rejonowego komisariatu milicji. Po kilku
godzinach ksiądz został wypuszczony.
Tego samego dnia o powyższym fakcie zostały powiadomione
władze kościelne oraz Konsulat RP w Brześciu. Na wszystkich Mszach
św. parafianie zostali powiadomieni o zaistniałym incydencie przez
naocznych świadków zdarzenia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu