Na trzy dni, od 26 do 28 kwietnia br. kościół pw. Najświętszego
Serca Jezusowego w Łodzi i jego okolice opanowały dzieci. Powód?
- XV Ogólnopolski i VII Międzynarodowy Dziecięcy Festiwal Piosenki
i Pieśni Religijnej.
Zaczęło się w 1988 r. Wtedy to grono zapaleńców, wśród
których byli m.in. Zofia Śliwińska, s. Cecylia Koźmic i franciszkanin
o. Oskar Puszkiewicz, zwróciło się do łódzkiego arcybiskupa Władysława
Ziółka z pomysłem, aby zorganizować w Łodzi festiwal. W folderze
wydanym w jego dziesiątą edycję czytamy: "Pierwszy festiwal pod patronatem
abp. Władysława Ziółka z inicjatywy Dziecięcej Krucjaty Niepokalanej
Królowej Polski odbył się w czerwcu 1988 r., jako wotum wdzięczności
za pobyt Ojca Świętego Jana Pawła II w Łodzi i za Jego udział w łódzkiej
stacji II Krajowego Kongresu Eucharystycznego, której szczególny
wydźwięk nadały dzieci".
Od początku dyrektorem festiwalu jest ks. Bohdan Papiernik
- proboszcz parafii Najświętszej Eucharystii w Łodzi. Od 1990 r.
festiwal co roku organizowany jest w kościele Najświętszego Serca
Jezusowego na Retkini.
Każdego roku wykonawcy przygotowują piosenki tak, aby
współgrały z hasłem festiwalu, które jest cytatem z Pisma Świętego,
bądź są to słowa Papieża Jana Pawła II. Hasło tegorocznego festiwalu
to: "Chcemy ujrzeć Jezusa" (J 12, 21).
Na jubileuszowy festiwal do Łodzi przyjechało ponad dziewięćdziesięciu
wykonawców z Polski i z zagranicy. Były zespoły z Ukrainy i Białorusi
oraz po raz pierwszy z Rosji. Już z daleka dochodzących do kościoła
dobiegał gwar i śmiech dzieci.
Przesłuchania rozpoczęły się w piątek po południu. Jury
pracowało pod przewodnictwem Jana Kokota - dyrygenta. W pierwszym
dniu prezentowali się wykonawcy z naszej archidiecezji. Ich występom
przyglądała się licznie zgromadzona publiczność. Bardzo oryginalnie
zaprezentowały się "Jezusowe Promyczki" z Ksawerowa - wystąpiły z "
komórkami". Potem dziewczynki z tego zespołu - Renatka i Justynka
zachwyciły swoją piosenką. Publiczność miała już swoich faworytów:
m.in. Krzysztofa Kracińskiego, który niezwykle czysto, wręcz profesjonalnie
zaśpiewał "Chciej ujrzeć Jezusa" i dzieci z zespołu "Kolorowe Laurki"
z podłódzkich Sokolnik.
W sobotę przed południem zaprezentowały się zespoły i
soliści z Rosji, Białorusi i Ukrainy. Od kilku już lat zespoły ze
Wschodu zachwycają wykonaniem - melodyjnością i przede wszystkim
piękną, poprawną polszczyzną. Udział wykonawców z Kresów w konkursie
wymaga wielu zabiegów, zarówno materialnych, jak i politycznych,
m.in. zdobywania poparcia tamtejszych władz - bardzo często niechętnych
takiemu wyjazdowi. Dlatego warto, nawet przymykając oko na pewne
niedociągnięcia techniczne czy artystyczne, docenić te dzieci - zespoły
i solistów, którzy nierzadko cały rok czekają na to, aby przyjechać
do kraju swoich przodków. Warto nawet drobnymi nagrodami, wyróżnieniami
podtrzymać ich zapał i nagrodzić trud włożony w przygotowania. W
tym roku na festiwal do naszego miasta przyjechały zespoły: "Ziarenka"
ze Smoleńska (Rosja), "Pokój i Dobro" ze Słonimia, "Tęcza", "Wianeczek"
z Mińska, "Ave Maria" z Dereczyna, "Jutrzenka" z Iwja, "Dzwoneczki"
z Grodna, "Poleskie Gwiazdki" z Pińska, Schola Niepokalanej ze Stołbiec, "
Źródełko" z Manżewicz na Białorusi. Ukrainę reprezentowały: "Polskie
Kwiaty" z Sądowej Wiszni i "Światełka" ze Lwowa. Ich występy zakończyły
się w sobotę, ok. godz. 13.00.
Po krótkiej przerwie wystąpiły dzieci spoza naszej archidiecezji.
Także wśród nich nie brakowało prawdziwych i wielkich talentów. Przez
dwa dni zaprezentowało się ponad dziewięćdziesięciu wykonawców. To
w piętnastoletniej historii festiwalu rekord.
Na niedzielę zaplanowano ogłoszenie wyników oraz koncert
galowy. Na koncert przybył honorowy patron festiwalu - abp Władysław
Ziółek, który wraz z ks. Bohdanem Papiernikiem wręczał zwycięzcom
nagrody. Najważniejszy tego dnia był werdykt. W wypełnionej po brzegi
auli kościoła zrobiło się cicho, bo na scenie pojawił się przewodniczący
jury i odczytał wyniki. Czy zaskoczyły? Na pewno niektórych tak.
Jednak zwycięzcy to nie tylko ci, którzy dostali nagrody, którzy
zaśpiewali na koncercie galowym. Zwycięzcami festiwalu były wszystkie
dzieci, bo przecież wszystkie w swoje występy włożyły wiele serca.
A nagrody? Owszem są ważne, czasem nawet bardzo, ale w przypadku
tego festiwalu nie one najbardziej się liczyły.
Pomóż w rozwoju naszego portalu