Reklama

Patrząc w niebo

Supernowa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stali czytelnicy tej rubryki zauważą, że o śmierci gwiazdy opowiedzieć można znacznie więcej niż o jej narodzinach. Dzisiejszy odcinek jest kontynuacją tego tematu. Wiemy już, że gwiazdy podobne do Słońca umierają cicho i spokojnie, pozostawiając po sobie piękną pamiątkę w postaci mgławicy planetarnej. Odkryto ich już ponad tysiąc, a najbardziej znaną jest mgławica planetarna Pierścień w Lutni. Sama umierająca gwiazda staje się gorącym i gęstym białym karłem. Gęstość takiego karła jest tak wielka, że człowiek na jego powierzchni zostałby zmiażdżony pod własnym ciężarem, ponieważ byłby aż 350 tysięcy razy cięższy niż na Ziemi! Białe karły są bardzo małe i nawet te najgorętsze świecą bardzo słabo. Stopniowo oziębiając się, wypromieniowują w przestrzeń resztkę swojej energii, aż w końcu zamieniają się w ciemną kulę popiołu nazywaną czarnym karłem. Kiedyś taki smutny los czeka i nasze Słońce.
Gwiazdy o dużo większych masach umierają z wielkim hukiem i w sposób widowiskowy, eksplodując jako tzw. supernowe. Obserwacje wybuchów gwiazd supernowych są prawdziwą rzadkością, co roku odkrywa się ich zaledwie kilkadziesiąt w różnych galaktykach. Jednak od wybuchu ostatniej supernowej Keplera w 1604 r. w naszej Galaktyce nie zanotowano żadnej następnej. Być może jakieś supernowe wybuchały, gdyż np. w 1658 r. w gwiazdozbiorze Kasjopei powinno było do tego dojść, ale prawdopodobnie nie dostrzeżono supernowej z powodu dużej ilości pyłu międzygwiezdnego w Drodze Mlecznej. Jak dochodzi do tych gigantycznych kosmicznych fajerwerków?
Przypomnijmy poznane już w naszym cyklu fakty. Kiedy zasoby wodoru w jądrze gwiazdy wyczerpią się, kurczy się ona aż do momentu rozpoczęcia nowych reakcji termojądrowych, w których hel zamienia się w węgiel. Kiedy w jądrze braknie helu, kolejnym paliwem stanie się właśnie węgiel. Gdy zaś ten się zużyje, zaczyna się następny znany cykl: grawitacyjne kurczenie się, wzrost temperatury, początek nowych reakcji termojądrowych, wytwarzanie następnego pierwiastka chemicznego i powstrzymanie zapadania się gwiazdy. Proces ten zakończy się wówczas, gdy powstanie jądro z żelaza, ponieważ żelazo zamiast wytwarzać energię, samo wymaga jej dostarczania do swoich reakcji jądrowych. Jednocześnie cała ich seria zachodzi w dalszych warstwach, co przypomina strukturę cebuli. Żelazowe jądro otoczone jest wieloma warstwami, w których paliwem nuklearnym są kolejno (od środka): krzem, neon, tlen, węgiel i hel. Gwiazda kurczy się po raz ostatni do stanu, w którym nie może już być bardziej ściśnięta. Wtedy właśnie gwałtownie eksploduje w postaci supernowej, a blask takiej eksplozji może być aż 100 miliardów razy większy od blasku Słońca. Przez krótki czas supernowa może być jaśniejsza nawet od całej galaktyki!
W 1054 r. Chińczycy spostrzegli nową jasną gwiazdę, świecącą nawet w dzień. Nazwali ją życzliwie "gwiazda-gość", ponieważ nigdy wcześniej gwiazdy w tym miejscu nie było. Dziś wiemy, że była to supernowa, a pozostałość po tamtym zdarzeniu możemy teraz podziwiać jako mgławicę Krab w gwiazdozbiorze Byka. Jest to piękna rozszerzająca się chmura gazu o rozmiarach około dziesięciu lat świetlnych.
W naszej sąsiedniej galaktyce - Wielkim Obłoku Magellana odkryto 24 lutego 1987 r. piękną supernową, widoczną wówczas nawet gołym okiem. Oznaczono ją odpowiednio SN1987A, gdyż supernowe oznaczane są rokiem ich odkrycia oraz dużą literą alfabetu odpowiadającą kolejności znalezienia. SN1987A była najjaśniejszą supernową widzianą na niebie od 1604 r. Ponieważ istniały wcześniejsze dokładne fotografie tego fragmentu nieba, od razu stwierdzono, że obserwowana supernowa była wcześniej niebieskim nadolbrzymem, 17-krotnie masywniejszym od Słońca, który przeżył zaledwie 20 milionów lat. Ale taki to już los gwiazd olbrzymów, zazdroszczących naszemu Słońcu długiego i spokojnego życia. Tuż przed tragicznym końcem gwiazda wysłała w kosmos sygnał SOS-neutrina odkryte w podwodnym laboratorium - ale o tym w następnym odcinku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mężczyzna, który wypuścił drona nad Belweder usłyszał zarzut i jest deportowany

2025-09-17 13:24

[ TEMATY ]

dron

Belweder

pl.wikipedia.org

Mł. asp. Bartłomiej Śniadała ze stołecznej policji przekazał, że obcokrajowiec, który wypuścił drona nad budynki rządowe przy ul. Parkowej i Belweder usłyszał zarzut złamania prawa lotniczego.

Rzecznik komendanta Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej mjr SG Dagmara Bielec poinformowała, że zakończyły się czynności administracyjne odnośnie wniosku policji o deportację mężczyzny. - Otrzymał on decyzję zobowiązującą do natychmiastowego powrotu do swojego kraju. Obecnie jest on konwojowany na najbliższe przejście graniczne, gdzie zostanie przekazany służbom ukraińskim - dodała.
CZYTAJ DALEJ

Jakim dzieckiem jestem?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 7, 31-35

Środa, 17 września. Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Roberta Bellarmina, biskupa i doktora Kościoła albo wspomnienie św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, biskupa albo wspomnienie św. Hildegardy z Bingen, dziewicy i doktora Kościoła.
CZYTAJ DALEJ

Siemoniak: wszystko wskazuje na to, że w Wyrykach spadła rakieta wystrzelona przez nasz samolot

2025-09-18 07:17

[ TEMATY ]

naruszenie polskiej przestrzeni

PAP/Paweł Supernak

Wiceminister obrony Cezary Tomczyk (L) i minister, członek Rady Ministrów, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak (P)

Wiceminister obrony Cezary Tomczyk (L) i minister, członek Rady Ministrów, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak (P)

Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak pytany w wywiadzie dla TVN 24, co spadło w Wyrykach, odpowiedział, że wszystko wskazuje na to, że była to rakieta wystrzelona przez nasz samolot. Dodał, że na pewno będzie komunikat w tej sprawie.

„Rzeczpospolita” podała we wtorek – powołując się na anonimowe źródła „w najważniejszych strukturach państwa zajmujących się bezpieczeństwem państwa” – że dom, który został uszkodzony we wsi Wyryki w woj. lubelskim, nie został uszkodzony przez spadającego drona, a przez wystrzeloną przez polski samolot F-16 zabłąkaną rakietę przeciwlotniczą.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję