Reklama

Książka o męczenniku - ks. Romanie Kotlarzu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

24 lata temu - 25 czerwca 1976 r. - tysiące robotników Radomia zaprotestowało przeciw ogłoszonym dzień wcześniej podwyżkom cen żywności oraz "rekompensacie finansowej", opartej na jaskrawie niesprawiedliwych zasadach. Zgromadzeni przed gmachem Komitetu Wojewódzkiego Partii wołali: "My chcemy chleba!".
W niezwykle brutalny sposób ZOMO rozpędziło manifestantów. Wśród nich znajdował się proboszcz podradomskiej parafii Pelagów - ks. Roman Kotlarz, który wcześniej ze schodów kościoła Świętej Trójcy pobłogosławił rzesze protestujących, a następnie podczas niedzielnych kazań jako pierwszy występował publicznie w obronie represjonowanych, przypominał o godności człowieka, jego prawie do wolności i sprawiedliwości. Nachodzony wielokrotnie przez "nieznanych sprawców" i bity przez nich, zmarł 18 sierpnia 1976 r. Oficjalne śledztwa - prowadzone przez Wojewódzką Prokuraturę w Radomiu w 1982 i 1991 r. - nie doprowadziły do wyjaśnienia okoliczności jego śmierci.
Próba ich zbadania stała się m.in. tematem pracy pt. Ksiądz Roman Kotlarz - obrońca wolności i sprawiedliwości 1954-1976, przygotowywanej na konkurs historyczny: Obywatel - władza 1956-80 przez uczniów II klasy VI LO im. Jana Kochanowskiego w Radomiu (Szczepana Kowalika, Piotra Krakowskiego, Tomasza Pyzary i Jarosława Sakowicza). Otrzymali za nią w 1998 r. I nagrodę zespołową. Owoc swych badań przekazali 30 września 1998 r. Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II.
Dwaj z nich - Szczepan Kowalik i Jarosław Sakowicz - współpracowali przy poświęconym ks. Kotlarzowi filmie telewizyjnym pt. I cicho ciało spocznie w grobie (pisałam o tym w ubiegłym roku w 50. numerze Niedzieli). Zachęceni sukcesami, postanowili wyniki swych poszukiwań uzupełnić i opublikować. Mimo nawału szkolnych obowiązków, związanych z przygotowaniami do matury, zrealizowali swe zamierzenia. Dwa miesiące temu Radomskie Towarzystwo Naukowe i Radomskie Wydawnictwo AVE wydało ich książkę pt. "Ksiądz Roman Kotlarz. Życie i działalność 1928-1976".
W przedmowie bp Edward Materski, biskup senior diecezji radomskiej, podkreślił pasję, "z jaką autorzy docierali do prawdy o tamtych czasach i ludziach".
Zasadnicza treść książki zawiera się w trzech rozdziałach. Pierwszy omawia życie i działalność ks. Kotlarza do 25 czerwca 1976 r. W drugim rozdziale Ksiądz przedstawiony jest na tle wydarzeń Radomskiego Czerwca ´76. Trzeci - poświęcony jest badaniom okoliczności jego śmierci i upamiętnieniu go.
Książka posiada bogatą bibliografię oraz zasługujące na uwagę aneksy: wspomnienie Leokadii Okrój, pracownicy Szpitala Psychiatrycznego w Krychnowicach, w którym ks. Kotlarz od 1963 r. był kapelanem i gdzie zmarł, oraz wstrząsający wywiad z byłym pracownikiem MO - Jackiem Nowakowskim, który stwierdził: "To było zabójstwo z premedytacją".
Na podstawie zebranego materiału młodzi autorzy tej "krótkiej, zwartej i logicznie skonstruowanej biografii" dowiedli, że ks. Kotlarz od początku swej pracy duszpasterskiej był systematycznie inwigilowany przez Służbę Bezpieczeństwa, która - zarzucając mu "nadużywanie ambony dla celów sprzecznych z polityką państwa" i oskarżając go wręcz o " działalność szkodliwą" - sprzeciwiała się kierowaniu go do parafii miejskich i podmiejskich, gdyż jego działalność mogła tam doprowadzić do niepokojów społecznych. Ksiądz zaś w swych płomiennych, przepełnionych patriotyzmem kazaniach nieustannie upominał się o prawdę, sprawiedliwość, wolność i poszanowanie godności ludzkiej.
Promocja książki miała miejsce 5 maja 2000 r. w VI LO w Radomiu. Wśród dostojnych gości wymienić trzeba bp. Edwarda Materskiego, który zabierając głos, podkreślał, że państwo i Kościół wspólnie muszą wychowywać ludzi ofiarnych, gotowych za przekonania oddać życie, takich jak ks. Kotlarz. Nawiązując do słów ogłaszającej Wielki Jubileusz Roku Świętego bulli Incarnationis mysterium Jana Pawła II o gromadzeniu materiałów o męczennikach naszego trudnego XX wieku, podziękował Szczepanowi i Jarkowi za uratowanie od zapomnienia postaci ks. Kotlarza, poza środowiskiem radomskim mało znanej ofiary komunistycznego aparatu bezpieczeństwa.
Odczytano również telegramy nadesłane przez recenzentów książki, znawców historii najnowszej: ks. prof. dr. hab. Józefa Krasińskiego (z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie), kolegę kursowego ks. Kotlarza z Seminarium Duchownego w Sandomierzu, i prof. dr. hab. Henryka Paczkowskiego (z Instytutu Nauk Politycznych Polskiej Akademii Nauk w Warszawie). Recenzenci gratulowali zarówno autorom, jak i ich nauczycielce historii, dr Elżbiecie Orzechowskiej, która zainspirowała ich do podjęcia tego tematu, czuwała nad opracowaniem i uporządkowaniem zebranego materiału (ok. 1000 dokumentów) oraz ostateczną redakcją tekstu.
Dr Orzechowska również gratulowała swoim wychowankom, a swoje wystąpienie zakończyła słowami: "Marzeniem każdego nauczyciela jest, by jego uczniowie go przerośli. Jestem szczęśliwa, bo moi chłopcy tego dokonali. W swoim dorobku mam sporo artykułów naukowych, ale żadnej książki, oni - już mają. Tym wszystkim, którzy nam w tym pomogli, składam serdeczne ´Bóg zapłać´".
Szczepan Kowalik w imieniu obu autorów podziękował dyrekcji szkoły, nauczycielom, wychowawcy - Zbigniewowi Wieczorkowi i katechecie - ks. Wojciechowi Celuchowi, sponsorom i wszystkim, którzy pomogli w wydaniu 5000 egzemplarzy książki.
Pamiątkowe egzemplarze wręczono bp. Edwardowi Materskiemu, Dyrektorowi i przedstawicielce Radomskiego Towarzystwa Naukowego. W dalszej części uroczystości głos zabrał Bronisław Kawęcki, asystent reżysera we wspomnianym filmie i zarazem legendarna postać radomskiej " Solidarności". Powiedział m.in.: "Dawniej za głoszenie prawdy groził wyrok pięciu lat więzienia. Szczęśliwie dożyliśmy czasów, że Wam za to nic nie grozi i macie przed sobą pięć lat studiów. Wasza książka kompensuje to, czego my po Czerwcu´76, a później także z ramienia NSZZ ´Solidarność´ nie mogliśmy zrobić".
Ostatnim mówcą był Tomasz Świtka, dawny ministrant i uczeń ks. Kotlarza. Wszyscy ze wzruszeniem wysłuchali jego wspomnień o wspaniałym kapłanie i opiekunie młodzieży.
Z pewnością monografia radomskich maturzystów będzie bardzo pomocna w rozpoczynającym się właśnie procesie beatyfikacyjnym ks. Romana Kotlarza. Gorąco zachęcam do jej lektury, by w ten sposób również zadośćuczynić "za moment pogrzebu, kiedy ze względu na sytuację i zastraszenie społeczeństwa i Kościoła w przemówieniach przy trumnie nie podniesiono ani jednego akcentu odnoszącego się do jego martyrologii, tak jakby to był zwykły pogrzeb po naturalnym zgonie".
Tekst swój chcę zakończyć pewną propozycją. Ks. Roman Kotlarz ma w Radomiu swoją ulicę i oratorium w sanktuarium maryjnym w Kałkowie-Godowie. Uważam, że byłby również wspaniałym patronem szkoły, ponieważ bardzo kochał dzieci i młodzież.

Szczepan Kowalik, Jarosław Sakowicz, "Ksiądz Roman Kotlarz. Życie i działalność 1928-1976". Radomskie Towarzystwo Naukowe, Radomskie Wydawnictwo Diecezjalne AVE, Radom 2000.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Konklawe jest sakramentem

2025-05-07 16:42

[ TEMATY ]

konklawe

Milena Kindziuk

Red

W ten oto sposób, po złożeniu przysięgi przez kardynałów i wypowiedzeniu słynnych słów: "extra omnes" – wszyscy na zewnątrz - kończy się konklawe medialne, a rozpoczyna to prawdziwe, mające wymiar religijny.

Teraz naprawdę nie liczą się już prognozy dziennikarskie, strategie medialne, prezentowane frakcje. Klucz pozostaje jeden – to klucz do Królestwa. A sześć tysięcy dziennikarzy akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej przeobraża się w grono „maluczkich”, którzy muszą zgodzić się na paradoks, że najbardziej medialnego wydarzenia na świecie nie dadzą rady przedstawić w mediach.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania podczas konklawe

2025-05-07 18:29

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Tysiące ludzi zgromadziły na placu św. Piotra w Watykanie w oczekiwaniu na wynik pierwszego głosowania 133 kardynałów elektorów, którzy od dziś wybierają nowego papieża. Rezultat ten tradycyjnie ogłosi dym z komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej, w której odbywa się głosowanie.

W komin wycelowane są już obiektywy licznych fotoreporterów.
CZYTAJ DALEJ

Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata

2025-05-07 21:12

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Choć to jeden z głównych symboli konklawe, to jego tradycja sięga jedynie nieco ponad 100 lat. Biały dym z komina zamontowanego na Kaplicy Sykstyńskiej obwieszcza światu wybór papieża. Fumata bianca weszła też na stałe do języka włoskiego jako synonim rozwiązania jakiejś sprawy, zakończenia oczekiwania.

Po raz pierwszy biały dym zwiastował wybór papieża 3 września 1914 roku, gdy wybrano kardynała Giacomo della Chiesa, który przybrał imię Benedykta XV. Wcześniej wybór papieża oznaczał… brak dymu, bowiem karty ze skutecznego głosowania archiwizowano. Dłuższa jest historia czarnego dymu. We wcześniejszych wiekach, niezależnie od tego czy konklawe odbywało się w Watykanie, czy na rzymskim Kwirynale (gdy istniało Państwo Kościelne) czerń z komina była znakiem, że wakat na Stolicy Apostolskiej trwał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję