Reklama

Człowiek, który jednoczy

Niedziela Ogólnopolska 26/2000

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"NIEDZIELA": - "Solidarność", której przewodniczy Pan w Regionie Śląsko-Dąbrowskim, obok typowej działalności pracowniczej zajmuje się sprawami społecznymi, a nawet pomocą charytatywną. W ubiegłym roku zainaugurowana została akcja "Solidarni z potrzebującymi", polegająca na wsparciu osób najuboższych przez wydawanie im darmowej zupy. Proszę powiedzieć, z jakim odzewem spotkało się to, nietypowe jak na działalność związku zawodowego, przedsięwzięcie?

WACŁAW MARSZEWSKI: - Akcja przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Chociaż muszę przyznać, że na początku nie było entuzjazmu ani poparcia dla tego pomysłu w tzw. środowiskach opiniotwórczych w regionie.
Życie jednak szybko zweryfikowało wątpliwości. W najtrudniejszym dla ludzi ubogich okresie zimowym przez dwa dni w tygodniu wydawaliśmy po 350 porcji zupy "z wkładką" i, niestety, nie zawsze dla wszystkich starczało, gdyż chętnych było znacznie więcej. W sumie w roku ubiegłym i obecnym rozdaliśmy kilkanaście tysięcy porcji. Olbrzymie zainteresowanie tą formą pomocy sprawia, że chcielibyśmy kontynuować naszą akcję również podczas kolejnej zimy.
Współpracujemy też ze stowarzyszeniami i instytucjami zajmującymi się rozwiązywaniem problemów społecznych. Przed ostatnimi świętami Bożego Narodzenia rozprowadziliśmy prawie tysiąc paczek z żywnością dla rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej. Paczki z darami zostały przekazane również do domów dziecka.
Pomagamy także Fundacji SOS Ochrony Życia Poczętego - samotnym matkom z dziećmi, przebywającym m.in. w domu znajdującym się na terenie naszego województwa.

- Właśnie dla dzieci Region Śląsko-Dąbrowski "S" założył fundację, która w każdym roku wysyła je na kolonie letnie i obozy zimowe. To w naszym skażonym ekologicznie regionie niezwykle potrzebna forma pomocy...

- Oczywiście. U podstaw decyzji Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiej " S" o założeniu fundacji leżało przekonanie, iż w naszym zdegradowanym środowisku śląskim potrzebna jest dodatkowa, pozainstytucjonalna działalność na rzecz dzieci i młodzieży szczególnie z rodzin o najsłabszej kondycji finansowej. Dzięki Fundacji na Rzecz Zdrowia Dzieci i Młodzieży Regionu Śląsko-Dąbrowskiego im. G. Kolosy - bo taka jest jej pełna nazwa - udało się od momentu powstania Fundacji w 1992 r. wysłać na kolonie ponad 41 tys. dzieci. Kolejne 3,5 tys. pojedzie w tym roku na wypoczynek nad morze i w góry. Fundacja to nie tylko organizowanie kolonii, ale również wiele innych imprez dla dzieci, organizowanych od wielu lat. Ostatnio w katowickim "Spodku" zorganizowaliśmy wspaniały koncert, na którym bawiło się ok. 6 tys. naszych milusińskich. Całkowity dochód z tego przedsięwzięcia przeznaczony został na finansowanie akcji letniej.

- Jako region "S" pomagacie ludziom najuboższym, dzieciom i, oczywiście, bezrobotnym. W jaki sposób próbujecie wpłynąć na zmniejszenie liczby osób pozostających bez pracy?

- Staramy się pomagać zarówno ludziom czynnym zawodowo, jak również emerytom i rencistom oraz osobom niepełnosprawnym. Potrzeb jest tak wiele, że nie można pozostawiać tych spraw tylko organizacjom rządowo-samorządowym. W Regionie Śląsko-Dąbrowskim przyjęliśmy jako jeden z celów programowych przeciwdziałanie bezrobociu oraz łagodzenie jego skutków. Opracowaliśmy związkowy program aktywizacji zawodowej. Od kilku lat prowadzimy, niezwykle dynamicznie działające, Biuro Pośrednictwa Pracy, dzięki któremu tylko w ubiegłym roku prawie 4 tys. osób znalazło zatrudnienie. W niedługim czasie w kilku kolejnych miastach województwa śląskiego uruchomimy filie naszego pośrednictwa, jak również punkty konsultacyjno-informacyjne. Mamy w Związku również własny fundusz dla bezrobotnych.

- Jeśli zostanie Pan wybrany senatorem, zajmie Pan miejsce byłego marszałka Senatu - śp. prof. Augusta Chełkowskiego. Jakie ma to dla Pana znaczenie?

- Byłby to dla mnie wielki zaszczyt i zarazem zobowiązanie. Chciałbym bardziej uwrażliwić parlament na problematykę społeczną. Profesor był jednym z najskromniejszych ludzi, jakich znałem, a zarazem wielkim autorytetem naukowym i moralnym ostatnich lat. Myślę, że dla wielu z nas pozostaje dziś niedoścignionym wzorem i legendą. Z pewnością także dlatego, iż nigdy nie kierował się własnym interesem, natomiast ideały "S" stosował zawsze w praktyce. Ani na chwilę nie odszedł od tego, co głosił w 1980 r.

- Proszę, na zakończenie naszej rozmowy, powiedzieć kilka zdań o sobie, o swoim prywatnym życiu.

- Mam 46 lat. Z żoną i czwórką dzieci mieszkam w Gliwicach. Jestem inżynierem budownictwa, skończyłem Politechnikę Śląską oraz Podyplomowe Studium Prawa i Administracji na Uniwersytecie Śląskim.
13 lutego 1997 r. zostałem wybrany na przewodniczącego Śląsko-Dąbrowskiej "S", którą to funkcję sprawuję do dziś. Nigdy nie należałem, i obecnie również nie należę, do partii politycznej. W szkole średniej bardzo aktywnie udzielałem się w harcerstwie, a następnie w duszpasterstwie akademickim i w Ruchu Światło-Życie.
Jeśli chodzi o moje prywatne zainteresowania, to kiedyś bardzo lubiłem piesze wycieczki w góry, ale dziś, niestety, na turystykę nie starcza czasu; moją pasją od wczesnej młodości były książki. Obecnie nieliczne wolne chwile staram się wykorzystać na czytanie literatury fachowej i prasy specjalistycznej oraz na majsterkowanie we własnym domu.

- Dziękujemy za rozmowę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

8 maja - wielkie pompejańskie święto

[ TEMATY ]

Matka Boża Pompejańska

Adobe Stock

8 maja to wyjątkowe święto dla czcicieli Matki Bożej Pompejańskiej i odmawiających nowennę pompejańską. To dzień poświęcenia Sanktuarium Królowej Różańca Świętego.

Przywędrowaliśmy na ziemię włoską, do Pompei, gdzie w 1872 r. nowo nawrócony Bartolomeo Longo, przyjechawszy do Pompei „wędrował po okolicy, przechodząc w pobliżu znajdującej się tam kapliczki, usłyszał wyraźnie jakiś głos, który powiedział do niego: "Kto szerzy różaniec, ten jest ocalony! To jest obietnica samej Maryi".
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś pozdrawia przed konklawe i prosi o modlitwę

2025-05-07 07:45

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archidiecezja Łódzka

Kochani,
CZYTAJ DALEJ

W 2024 r. było więcej powołań męskich, a mniej żeńskich

2025-05-07 22:20

[ TEMATY ]

zakonnice

zakonnicy

Karol Porwich/Niedziela

W 2024 r. do seminariów diecezjalnych i zakonnych wstąpiło 301 mężczyzn, o 21 więcej niż w 2023 r. Żeński nowicjat zakonny rozpoczęło 66 kobiet, a w klasztorach kontemplacyjnych przybyło 15 mniszek, o 12 mniej niż rok wcześniej – poinformowała Krajowa Rada Duszpasterstwa Powołań.

Z danych przekazanych PAP przez Krajową Radę Duszpasterstwa Powołań (KRDP) wynika, że w 2024 r. formację rozpoczęło 301 mężczyzn, w tym w seminariach diecezjalnych 196, a w zakonnych 105. Rok wcześniej było to 280 mężczyzn, w tym w diecezjalnych 195 i 85 w zakonnych. To o 21 mężczyzn więcej niż rok wcześniej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję