KS. GRZEGORZ WEJMAN: - Powoli dobiega końca rok szkolny 2001/2002 i trzeba myśleć już o następnym. Szkoły salezjańskie bardzo pięknie zapisują się w historii naszego miasta. Na czym polega fenomen tych szkół, a szczególnie program wychowywania młodego pokolenia?
KS. DYREKTOR LUCJAN GIEROS: - Program ten opiera się na założeniach św. Jana Bosko, na jego zawołaniu: "Daj mi duszę, a resztę zabierz". Ks. Bosko mocno akcentował obecność Boga w życiu młodego człowieka. Bez odniesienia się do Boga, bez odniesienia się do sakramentów św. nie ma wychowania. Mocno akcentował również potrzebę modlitwy różańcowej. Salezjanie mają przebywać stale z młodzieżą, w tym często mają przebywać z nią na kolanach.
- Współczesny świat ucieka od wartości chrześcijańskich, ucieka od wyciszenia, od modlitwy, a kieruje się w stronę ekonomii, użycia, przyjemności. Jak Księżom Salezjanom udaje się zaszczepić młodzieży dar życia wewnętrznego?
- Może to jest paradoks, ale żeby być dobrym ekonomistą, żeby być dobrym naukowcem potrzebne jest wyciszenie, potrzebne jest odniesienie do Tego, który jest samym Dobrem, samym Pięknem. Uważam, że mamy słabych ekonomistów, nieraz mamy słabych nauczycieli i specjalistów w różnych dziedzinach. W ich życiu często brakuje spokoju i oderwania się od spraw doczesnych. Trzeba w swoje życie wprowadzić spokój przepełniony radością, w którym będzie czas na rozrywkę godną człowieka, na kulturę. A przede wszystkim nieodzownym zadaniem jest odniesienie się do Boga i traktowanie Go z całą pokorą i największym zaangażowaniem. Wtedy można zostać dobrym człowiekiem i dobrym fachowcem. Staramy się to czynić. Wykorzystujemy w tym procesie zaangażowanie młodzieży w potrzebę uprawiania sportu. Ale również staramy się im dać możliwość spotykania się z Bogiem poprzez Mszę św., modlitwę, dla mieszkańców bursy głosimy " Słowo na dobranoc".
- 19 marca br. została poświęcona hala sportowa. Jest ona jedną z najpiękniejszych w Polsce. W jaki sposób będzie wykorzystywana?
- Rzeczywiście w dniu św. Józefa Oblubieńca Najświętszej
Maryi Panny, który jest patronem całego naszego dzieła, poświęcenia
hali sportowej w obecności uczniów, nauczycieli, władz samorządowych
i licznych sponsorów dokonał bp. Jan Gałecki. Było ono poprzedzone
Mszą św. koncelebrowaną, w której wzięło udział ok. 30 kapłanów z
naszej archidiecezji. Przedstawicielem Inspektora Salezjanów w Pile
był wikariusz Inspektoratu - ks. dr Zenon Klawikowski i dyrektor
ekonomiczny Inspektoratu - ks. dr Sławomir Niemczewski. Na Mszy św.
sprawowanej w hali sportowej uczestniczyło ponad 1000 osób. Były
poczty sztandarowe szkół salezjańskich oraz innych szkół naszego
miasta. Wystąpił również chór i zespół muzyczny z naszego Gimnazjum.
Cieszymy się z tego dzieła, bo jest ono nieodzowne dla prowadzenia
szkół salezjańskich i bursy. Dlatego pragnę w tym miejscu serdecznie
podziękować całej wspólnocie salezjańskiej: dyrektorowi szkoły, dyrektorowi
bursy, pozostałym kapłanom, wychowawcom, nauczycielom, młodzieży
i wszystkim naszym dobroczyńcom i sponsorom.
Jeśli chodzi o zadania hali sportowej, to przede wszystkim
będzie służyć uczniom Zespołu Szkół Salezjańskich mieszczących się
przy ul. Ku Słońcu 124, ale także mieszkańcom bursy międzyszkolnej,
dzieciom ze świetlicy socjoterapeutycznej, mieszkańcom Gumieniec
i tym, którzy będą chcieli tutaj trenować. Odbywają się już turnieje
halowe piłki nożnej. Jesteśmy otwarci na inicjatywy z różnych szkół
i różnych klubów sportowych. Warto wiedzieć, że kalendarz zajęć sportowych
jest już ściśle wypełniony, ale zachęcamy do odwiedzin.
- Na ile miejsc jest ona przygotowana?
- Na trybunach jest 198 stałych miejsc, z dostawianymi ok. 300. Ponadto hala posiada bardzo dobrze przygotowane zaplecze: są szatnie, sanitariaty, natryski.
- Jakie są najbliższe plany inwestycyjne?
- W najbliższym czasie będziemy przygotowywać boisko sportowe z całym kompleksem. Posiadamy już także projekt kościoła szkolnego. Będzie on jednym z pierwszych w Polsce. Kościół szkolny to nasze główne marzenie. Młodzież będzie miała jeszcze większą okazję do ciągłego spotykania się z Bogiem.
- Proszę Księdza Dyrektora, czy absolwenci szkół salezjańskich poradzą sobie w życiu?
- Jestem przekonany, że nasi wychowankowie zdadzą egzamin życiowy. Często wracają do nas, by nas odwiedzić, porozmawiać, poradzić się. Ci, którzy zdali maturę, już założyli Stowarzyszenie Byłych Wychowanków Salezjańskich. Ma ono charakter światowy. Jego szczeble są różne: szkolny, inspektoratu, polski i światowy. Stąd też, nie tylko w Polsce, ale i poza nią wychowankowie mają większe możliwości odnalezienia się. Trzeba podkreślić, że młodzież jest dobra i młodzi na pewno zdadzą egzamin jako dobrzy obywatele i jako dobrzy katolicy.
- Dziękuję za rozmowę i życzę wielu podobnych i większych sukcesów na polu pedagogicznym i wychowawczym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu