Reklama

Słowo Ci daję

Nie martw się, co będzie na obiad

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera


Czytam w Ewangelii
wypowiedź Pana Jezusa:
Nie zamartwiajcie się zbytnio,
co będziecie jeść,
albo w co się będziecie ubierać.
Wie Ojciec wasz niebieski,
czego wam potrzeba.
Szukajcie najpierw królestwa Bożego
i jego sprawiedliwości,
a reszta będzie wam dodana.

Myślę sobie - akurat.
Muszę starać się o chleb,
o ubranie, bo mam rodzinę.
Przecież manna z nieba
mi nie spadnie.
Prawda, i nie można inaczej,
bo zdechnę z głodu pod płotem.
I taki jest los tych,
którzy nie chcą pracować,
a liczą na jałmużnę,
bo w cud też nie wierzą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jest jeden z wielu znaków
w życiu św. Maksymiliana.
Kiedy budował się Niepokalanów,
a w klasztorze było
przeszło 700 zakonników,
pracowitym braciom
towarzyszyły często
głód i bieda.
Zachorował któryś z braci
i trzeba było kupić lekarstwa.
W kasie nie było grosza.
Ojciec Maksymilian powiedział bratu:
Weź kielich mszalny,
sprzedaj w Warszawie
i kup bratu lekarstwa.
Ktoś zadzwonił do furty
i prosił o spotkanie
z ojcem Maksymilianem.
Proszę ojca, proszę przyjąć ofiarę.
Tyle macie wydatków,
to na klasztor.
Jak to przeżył święty zakonnik?
Przypadek?
W życiu świętych nie ma przypadków,
ale cuda są, właśnie takie.
Nie sprzedał brat kielicha,
otrzymał na lekarstwa pieniądze.

Wiem, że z pracy rąk
będę chleb spożywał.
Szczęście osiągnę i dobrze mi będzie.

Nikt z was nie będzie
chleba jadł za darmo.
Sam Paweł Apostoł
będzie się tłumaczył:
Nikomu z was
nie chciałem być ciężarem.
Pracą rąk moich
zarobiłem na swoje utrzymanie.

A jednak Pan Jezus
będzie stał przy swoim.
Gdy był w gościnie w domu Łazarza
w Betanii,
Marta przygotowywała obiad,
a Maria usiadła u stóp Jezusa
i zasłuchana była w to,
co Jezus mówił.
Zdenerwowała się Marta
i powiedziała Panu Jezusowi:
Każ, żeby mi pomogła!

Reklama

Marto, troszczysz się i zabiegasz
o wiele,
a właściwie potrzeba tylko jednego.
Marta lepszą cząstkę obrała.

Czego mi brak?
Zaufania.
Dobrze robisz, że gotujesz obiad,
ale ty myślisz,
że zrobisz wszystko sama.
Zapracujesz się
i zapomnisz o drugiej cząstce,
zapomnisz o zaufaniu Bogu.

Są ludzie bogaci,
zrobili interes,
napracowali się,
mają wszystko,
z kapitału mogą bogato żyć.
Głupcze!
Jeszcze tej nocy
zażądają twojej duszy.

Co pomoże człowiekowi,
choćby cały świat zyskał,
a na duszy poniósł szkodę?

To co mam robić?
Szukaj królestwa Bożego
i jego sprawiedliwości.
Jak?
Pracuj uczciwie,
żądaj godziwej zapłaty,
bo nie zawiążesz pyska
wołowi, który młóci.

Mądra jest zasada
starych Benedyktynów:
Módl się i pracuj.

A nie można inaczej?
Nie.

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

2024-04-26 11:28

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

W odcinku odkryjemy historię tragicznego życia i upadku Friedricha Nietzschego, filozofa, który ogłosił "śmierć Boga", a swoje życie zakończył w samotności i obłędzie, nazywając siebie "biednym Chrystusem".

Chcę Ci pokazać , jak życiowe wybory i niewiedza mogą prowadzić do zgubnych konsekwencji, tak jak w przypadku Danniego Simpsona, który nie zdając sobie sprawy z wartości swojego rzadkiego rewolweru, zdecydował się na desperacki napad na bank. A przecież mógł żyć inaczej, gdyby tylko znał wartość tego, co posiadał. Przyłącz się do naszej rozmowy, gdzie zagłębimy się w znaczenie trwania w jedności z Jezusem, jak winna latorość z krzewem, i zobaczymy, jak te duchowe związki wpływają na nasze życie, nasze wybory i naszą przyszłość.

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Lublin. Wiosna organowa

2024-04-28 10:52

materiały prasowe

W archikatedrze lubelskiej rozpoczyna się kolejna edycja „Lubelskiej Wiosny Organowej”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję