Ośmieszanie wartości chrześcijańskich i narodowych było domeną
totalitaryzmu komunistycznego. Wydawało się, że w Polsce ten ponury
nawyk należy już do przeszłości. Niestety, jego wyrazisty ślad można
było zobaczyć w scenie, którą pokazano w telewizji 23 września br.
To jest niewiarygodne i przerażające! W parodiowaniu świętych gestów
Papieża Jana Pawła II bierze udział sam prezydent Najjaśniejszej
Rzeczypospolitej i jego minister. Dzieje się to w miejscu publicznym
i na oczach wielu ludzi. Znieważony został Papież - największy z
Polaków i niekwestionowany autorytet moralny świata. Ośmieszono też
urząd głowy państwa polskiego. Wywołuje to głębokie oburzenie i budzi
stanowczy protest. Jednakże rodzi się również wątpliwość: jeżeli
prezydent Polski nie jest w stanie traktować poważnie spraw wielkich
i świętych - czy w tej sytuacji zdolny jest podejmować w sposób poważny
i odpowiedzialny te obowiązki, które wynikają z najwyższego urzędu
w państwie?
Wielka szkoda, że niektóre media próbują odwrócić uwagę
społeczeństwa od tego, co w tym wydarzeniu jest istotne, przesuwając
punkt ciężkości na rzekomo negatywny aspekt prowadzonej kampanii.
Zapominają, że telewizja publiczna już od trzech lat taką kampanię
prowadzi.
Czy kiedyś spełni się życzenie Jana Pawła II, aby wszystkie
media w Polsce służyły prawdzie i człowiekowi?
Łódź, 23 września 2000 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu