Reklama

Pod prąd

100 kłamstw J. T. Grossa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nowa seria tekstów prof. Jerzego Roberta Nowaka pt. "100 kłamstw J. T. Grossa" będzie drukowana co tydzień, ze względu na szczególną wagę i aktualność tematu. Po jej zakończeniu teksty prof. Nowaka z cyklu "Pod prąd" będą się znów ukazywać z dwutygodniową częstotliwością, zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią.

Parokrotnie już cytowałem w Niedzieli wypowiedzi żydowskiego przyjaciela Polaków - prof. Normana G. Finkelsztajna z USA, ostrzegające nas przed roszczeniami i szantażem paru wielkich organizacji żydowskich. Prof. Finkelsztajn stwierdził, że organizacje te chcą wymusić na biednej Polsce ok. 60 mld dolarów spłat tytułem odszkodowań za mienie żydowskie. Aby spotęgować naciski na Polskę w tej sprawie, od kilku lat coraz bardziej nasila się w świecie zjadliwą propagandę antypolską, próbując przedstawić Polaków jako rzekomych wspólników niemieckich nazistów w mordowaniu Żydów. W tej propagandzie szczególnie dużą rolę odgrywają tendencyjne polakożercze teksty socjologa żydowskiego z USA Jana Tomasza Grossa, zwłaszcza dwie ostatnie jego książki: Upiorna dekada i Sąsiedzi (Gross, b. uczestnik wydarzeń marcowych 1968 r., wyemigrował z Polski w 1969 r.). Wbrew twierdzeniom J. T. Grossa, który zarzucił mi na łamach Tygodnika Powszechnego z 6 lutego 2001 r., że jako pierwszy skrytykowałem go za dawanie przez jego teksty uzasadnień do materialnych roszczeń żydowskich wobec Polski, zrobiono to już znacznie wcześniej przede mną. I to piórem znakomitego polskiego naukowca z USA - prof. Iwo Cypriana Pogonowskiego, który świetnie zna cele i manipulacje J. T. Grossa i innych żydowskich anty-Polaków. A przy tym trudno go oskarżyć o jakąkolwiek antyżydowskość w sytuacji, gdy jego obszerna, świetnie udokumentowana książka Jews in Poland (Żydzi w Polsce), dwa wydania w 1993 i w 1998 r., ukazała się z entuzjastycznym wstępem słynnego żydowskiego sowietologa z USA, prof. Richarda Pipesa.
Prof. Pogonowski dokładnie obnażył intencje J. T. Grossa w świetnym tekście o jego książce Upiorna dekada 1939-1948, publikowanym na łamach krakowskich Arcanów (nr 5 z 1998 r.). Już wtedy, w 1998 r., prof. Pogonowski wskazywał, że celem Grossa "jest stwarzanie mitów o udziale narodu polskiego w zagładzie Żydów. Łatwiej jest ściągać odszkodowanie od winnych niż od współofiar (...). Propaganda Grossa pomaga skrajnym ugrupowaniom żydowskim w ich próbach wymuszania od rządu polskiego haraczu za zbrodnie dokonane w Polsce przez Niemców, Sowietów i zwykłych kryminalistów".
W pracach swych Gross snuje skrajnie oszczercze uogólnienia na temat Polski i Polaków. Opierając się na mało wiarygodnej relacji Szmula Wassersztajna, oskarża Polaków o rzekome "ludobójstwo" na Żydach w Jedwabnem, całkowicie pomijając lub krańcowo pomniejszając dominującą rolę odegraną w tym mordzie przez Niemców. Twierdzi np., że w czasie mordu w Jedwabnem było jakoby tylko 8 żandarmów niemieckich, przemilczając podane przez badającego wcześniej tę sprawę prokuratora W. Monkiewicza dane, iż w Jadwabnem było 232 niemieckich żandarmów. Niebagatelna różnica! Gross przedstawia skrajnie zafałszowany i zdeformowany obraz dziejów Żydów w Polsce jako historię ich ciągłych cierpień z rąk "antysemickich" Polaków, od których mogli się rzekomo ratować tylko obfitymi haraczami płaconymi Polakom, by uniknąć "pogromów". Nie wyjaśnia tylko, dlaczego akurat tę "antysemicką" Polskę nazwano " rajem dla Żydów" (paradisus Judeorum) w Wielkiej Encyklopedii Francuskiej z XVIII wieku, dlaczego właśnie w tej "antysemickiej" Polsce w XIX wieku przebywało cztery piąte Żydów świata (wg Normana Daviesa)? Gross pisze o "podstawowym temacie, jakim jest udział etnicznie polskiej ludności w zagładzie polskich Żydów" (Sąsiedzi, s. 95), o tym jakoby " podczas okupacji hitlerowskiej znakomita większość polskiego społeczeństwa odczuwała brak sympatii do Żydów" (Upiorna..., op. cit., s. 41-42). Szczególnie ciężkimi winami za siłę polskiego "antysemityzmu" obciążył Gross polskie duchowieństwo, cytując przeciwko niemu najgorsze, najbrudniejsze oszczerstwa w rodzaju z lubością cytowanych przez niego słów skrajnie tendencyjnej relacji Menachema Finkelsztajna, głoszącej, że: "Polscy mordercy (...) pędzeni są przez zwierzęcy instynkt, a krwią i rabunkiem uczeni i wychowani w przeciągu dziesiątków lat przez czarne duchowieństwo, które na gruncie nienawiści rasowej budowali swoją egzystencję" (Sąsiedzi, s. 46, stylistyka z książki Grossa).
Gross rozpętał oszczerczą nagonkę przeciwko Polsce i Polakom i trudno się temu zbytnio dziwić, znając antypolski klimat panujący w niektórych środowiskach Żydów amerykańskich. Dziwić się można tylko tym żyjącym w Polsce osobom ze środowisk intelektualnych, które z werwą podjęły wszystkie oskarżenia Grossa przeciw Polakom, nie bacząc na to, iż nie zostały one zweryfikowane przez badaczy historii, ani nie czekając na wyniki śledztwa prokuratury w tej sprawie. Co najlepsze, wśród osób tego rodzaju znaleźli się autorzy nie mający większego pojęcia o historii Polski w drugiej wojnie światowej typu pisarza science fiction Stanisława Lema, filolożki Marii Janion, socjologa Jacka Kurczewskiego itp. Jakże słusznie pisał Maciej Łętowski w Tygodniku Solidarność z 9 lutego 2001 r. na temat tych, którzy natychmiast poparli bezkrytycznie Grossa, wzywając Polaków do pokajania się za domniemane zbrodnie: "budzi we mnie opór zachowanie ´narodowych biczowników´, którzy przy każdej okazji biją się przed kamerami w piersi w sposób tak wylewny, że zaczynam się niepokoić o stan ich umysłów (...). Oby nie trzeba było zarzucić niektórym naszym ziomkom, że budują przedsiębiorstwo: Pokuta".
Niech śledztwo dokładnie wykaże, kto popełnił zbrodnię w Jedwabnem i zbrodniarzy publicznie potępi, bez względu na ich narodowość. Niedopuszczalne jednak są stosowane przez Grossa skrajne uogólnienia na temat całego narodu polskiego, idące w parze z ciągłym zafałszowywaniem wymowy cytowanych przez niego materiałów.
W rozpoczynanej dziś na łamach Niedzieli serii artykułów pt. 100 kłamstw J. T. Grossa pragnę udowodnić na konkretnych przykładach, że masochistyczni "narodowi biczownicy" po prostu się zbłaźnili, bezkrytycznie wielbiąc Grossa - autora, który dopuszcza się rozlicznych cynicznych manipulacji i oszustw intelektualnych. Pokażę, że Gross wielokrotnie bezwstydnie kłamał w swych tekstach, zafałszowywał obraz całych okresów historii, przeinaczał i zafałszowywał wymowę książek, które cytował. Bardzo źle świadczy o ludziach aspirujących do bycia członkami intelektualnej elity, że nie poznali się na jego matactwach. To, że przez swe lenistwo umysłowe nie zwrócili uwagi na otwarte zafałszowywanie przez Grossa wymowy nawet tak znanych książek, jak Ten jest z ojczyzny mojej W. Bartoszewskiego i Z. Lewinówny. Począwszy od prezentowanego tu tekstu, będę przedstawiał czytelnikom punkt po punkcie kolejne kłamstwa J. T. Grossa.

1. Kłamstwo o wolności Polaków w Generalnej Guberni

Mało kto wie, że już w 1981 r. zdemaskował niektóre kłamstwa Grossa sam Stefan Korboński, niegdyś jeden z przywódców Polskiego Państwa Podziemnego (b. Delegat Rządu na Kraj i podziemny wicepremier). W artykule publikowanym na łamach paryskich Zeszytów Historycznych (nr 58, s. 176-184) Korboński ostro napiętnował antypolskie przekłamania Grossa w wydanej przez niego w 1979 r. książce Polish Society under German Occupation. Gross pisał swą książkę dla mało wiedzących o Polsce Anglosasów. Bez skrupułów więc "obdarzył" ich nonsensami, których na pewno nie ośmieliłby się napisać w książce dla polskich czytelników. Już wtedy zaznaczyła się jego maniera eksponowania ponad wszystko znaczenia martyrologii Żydów i równoczesnego maksymalnego pomniejszania polskiej martyrologii i polskiego heroizmu. Temu celowi służyło wmawianie anglosaskim czytelnikom, że działalność konspiracji polskiej doby wojny jakoby wcale nie była szczególnie ryzykowna, wręcz przeciwnie, podejmowano ją w warunkach zdumiewającej swobody działań. Korboński wyśmiał w swoim tekście niezwykle kompromitującą Grossa brednię (ze s. 240 jego książki), jakoby: "Tak, paradoksalnie Polacy cieszyli się większą wolnością w okresie 1939-1944 niż w ciągu całego stulecia... Sądzę, iż można słusznie przyjąć, że rozmnożenie się organizacji podziemnych i obfitość konspiracyjnych inicjatyw należy zawdzięczać w znacznej mierze istnieniu w Generalnej Guberni w czasie wojny swobody politycznej. Trudno przypuścić, by podziemne organizacje mogły powstać i istnieć w takiej liczbie, gdyby było inaczej".
Innymi słowy, według Grossa, wielkość Polskiego Państwa Podziemnego i polskiej konspiracji nie była żadną wielką polską zasługą. Byliśmy bowiem tak bardzo wolni w czasie niemieckiej okupacji! Rzeczywiście, Polacy mieli wtedy dzięki Niemcom wręcz niebywałe rozmiary wolności w jednym względzie - wolności umierania: na stryczku, od katowskiego topora, od kul, z zagipsowanymi ustami, z wyczerpania w obozach koncentracyjnych...
Zapytajmy, jak człowiek, który pisał takie jak Gross brednie, może być uznawany za wiarygodnego autora w sprawach polskich?
O kolejnych kłamstwach Grossa - w następnej Niedzieli.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Postawiono zarzuty ks. Michałowi O.

2024-03-27 18:21

Adobe Stock

Prokuratura postawiła w środę zarzuty pięciu osobom w związku ze sprawą wykorzystania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. Wśród nich jest czterech urzędników resortu sprawiedliwości i „beneficjent funduszu” ks. Michał O. W ramach Funduszu ośrodkowi „Archipelag” miała zostać przyznana dotacja na kwotę blisko 100 milionów złotych.

- Ks. Michał O. działając wspólnie w porozumieniu z tymi urzędnikami, doprowadził do wypłaty tych środków. Tutaj istotną kwestią jest to, że działali wspólnie i w porozumieniu - poinformował dziś podczas konferencji rzecznik prasowy prok. Przemysław Nowak. Zapowiedział, że będą kierowane wnioski o tymczasowy areszt wobec trzech osób, a zebrany materiał dowodowy będzie analizowany pod kątem uchylenia immunitetu politykom. Powstające na warszawskim Wilanowie centrum terapeutyczne ma na celu pomoc ofiarom przemocy.

CZYTAJ DALEJ

Dziś Wielki Czwartek – początek Triduum Paschalnego

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Pio Si/pl.fotolia.com

Od Wielkiego Czwartku Kościół rozpoczyna uroczyste obchody Triduum Paschalnego, w czasie którego będzie wspominać mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. W Wielki Czwartek liturgia uobecnia Ostatnią Wieczerzę, ustanowienie przez Jezusa Eucharystii oraz kapłaństwa służebnego.

Wielki Czwartek jest szczególnym świętem kapłanów. Rankiem, jeszcze przed wieczornym rozpoczęciem Triduum Paschalnego, ma miejsce szczególna Msza św. Co roku we wszystkich kościołach katedralnych biskup diecezjalny wraz z kapłanami (nierzadko z całej diecezji) odprawia Mszę św. Krzyżma. Poświęca się wówczas krzyżmo oraz oleje chorych i katechumenów. Przez cały rok służą one przy udzielaniu sakramentów chrztu, święceń kapłańskich, namaszczenia chorych, oraz konsekracji kościołów i ołtarzy. Namaszczenie krzyżem świętym oznacza przyjęcie daru Ducha Świętego.. Krzyżmo (inaczej chryzma, od gr. chrio, czyli namaszczać, chrisis, czyli namaszczenie) to jasny olej z oliwek, który jest zmieszany z ciemnym balsamem.

CZYTAJ DALEJ

Zatęsknij za Eucharystią

2024-03-28 23:37

Marzena Cyfert

Mszy Wieczerzy Pańskiej przewodniczył bp Maciej Małyga

Mszy Wieczerzy Pańskiej przewodniczył bp Maciej Małyga

Tęsknimy za różnymi rzeczami (…) Czy kiedyś jednak tęskniłem za przyjęciem Komunii świętej? To jest chleb pielgrzymów przez świat do królestwa nie z tego świata – mówił bp Maciej Małyga w katedrze wrocławskiej.

Ksiądz biskup przewodniczył Mszy Wieczerzy Pańskiej. Eucharystię koncelebrowali abp Józef Kupny, bp Jacek Kiciński oraz kapłani z diecezji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję