Św. Łukasz zestawia obok siebie dwa niezwykłe wydarzenia: chrzest
Pana Jezusa w Jordanie i 40-dniowy post na pustyni, ze szczegółowym
opisem kuszenia przez diabła. Kiedy słyszymy słowo "pustynia", oczami
wyobraźni widzimy ogromne przestrzenie pokryte piaskiem, często ruchomym,
który wichry przerzucają. W języku Pisma Świętego pustynia oznacza
przede wszystkim samotność, pustkowie, gdzie rządzą twarde prawa
przyrody i grożą niebezpieczeństwa. Było wtedy także powszechne przekonanie,
że pustynię zamieszkują demony. To miejsce zła i śmierci, to ów wymiar
ludzkiej egzystencji, gdzie jesteśmy dramatycznie samotni, gdzie
nie możemy się ukryć.
I tu paradoks: Pismo Święte Starego Testamentu zaświadcza,
że właśnie na pustyni rodzi się nowy naród, wybrany przez Pana. Pustynia
jest miejscem próby, doświadczenia wiary i sił duchowych człowieka.
Izrael, poddawany na pustyni licznym próbom, nie zawsze był wierny
Bogu, ale Bóg był zawsze blisko. Pustynia mimo ludzkiej zawodności
jest miejscem obecności Boga. Wystarczy wspomnieć te rzesze pustelników,
znanych z historii Kościoła, którzy na pustyni szukali i znaleźli
Boga. Także dla Pana Jezusa pustynia jest miejscem modlitwy i próby.
Tu On przeżywa pokusę chleba - głodu, pokusę panowania nad całym
światem i pokusę nadużycia Mocy Bożej dla objawienia, że przychodzi
z nieba. Jezus odnosi trzykrotne zwycięstwo słowem Pisma Świętego.
Można je krótko streścić: Nie tylko chleb! Tylko Bóg! Tylko zaufanie
Bogu! Te pokusy diabelskie były podstępne, bo diabeł nie kusi wprost
do złego. Przeciwnie. On, jakby woła: Patrz! Tylu jest głodnych,
tylu żebraków wyciąga rękę po chleb, tylu umiera z głodu! Gdy wszystko
będzie Twoje, Ty urządzisz ten świat lepiej, Ty poddasz swojemu panowaniu
wszystkie polityczne władze! Wiesz, że Twoi rodacy czekają na taki
znak: na przyjście Mesjasza w obłokach, w otoczeniu zwycięskich aniołów,
przecież to wszystko Boża Moc! Ale diabeł albo zapomniał, albo nie
chce wiedzieć, że człowiek jest powołany do życia wiecznego, a drogę
do zbawienia zamyka ludziom grzech, że Jezus odniesie zwycięstwo
nie przez cudowne zstąpienie z nieba w blasku i chwale, lecz przez
krzyż, śmierć i Zmartwychwstanie.
Także dziś wielu ludzi jest prowadzonych przez pustynię
życia, którą tworzą różne trudne wydarzenia, jak przewlekła choroba
albo brak pracy czy też samotność. Nikomu owe 40 dni, trwające czasem
długie lata, nie są oszczędzone. Owe dni kuszenia wymagają od człowieka
mocnej wiary w Boga. Kto takie Boże siły w dniach pustyni życia znajdzie,
staje się bardziej dojrzałym człowiekiem, po prostu - człowiekiem.
Pan Jezus także w latach nauczania szukał samotności. Odchodził od
rzeszy, także nocą uciekał na samotną modlitwę. I my potrzebujemy
takich dni na konfrontację z sobą samym, na spotkanie w ciszy i modlitwie
z Bogiem. Kuszący zły duch nie przewiduje tajemnicy i mocy Krzyża.
Nie domyśla się Zmartwychwstania. Chce zamknąć mesjańskie dzieło
Chrystusa w kręgu tego świata. I wielu z nas tej pokusie może ulec.
Dlatego potrzebne było posypanie głów popiołem na rozpoczęcie Wielkiego
Postu i słowa: Pamiętaj, kim jesteś! Uwierz Ewangelii! I potrzebne
są wielkopostne rekolekcje i Gorzkie Żale, i Droga Krzyżowa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu