Reklama

By dzieci były szczęśliwe

Niedziela sosnowiecka 25/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sala Górniczego Ośrodka Kultury w Sosnowcu-Kazimierzu Górniczym nie mogła pomieścić dzieci i ich rodziców, którzy niedzielne popołudnie 9 czerwca postanowili spędzić na festynie zorganizowanym z okazji Dnia Dziecka. Parafia Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa oraz Akcja Katolicka działająca przy niej po raz kolejny postanowiła w jednym miejscu i o jednym czasie zgromadzić najmłodszych parafian, aby we wspólnocie przeżyć niezapomniane, radosne chwile.

Impreza miłych niespodzianek

To już piąta z rzędu tego typu inicjatywa podjęta z myślą i w trosce o najmłodszych i jednocześnie najbardziej potrzebujących parafian. Warto zaznaczyć, że impreza z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością i zainteresowaniem. Przygotowania rozpoczęły się wraz z początkiem nowego roku. Jak to zwykle bywa, najpierw trzeba było znaleźć, jak mówią organizatorzy, "kochanych sponsorów, bez których przecież nie byłoby tej akcji". Rozpoczęło się więc układanie i wysyłanie pism z prośbami, apelami o finansowe wsparcie przedsięwzięcia. " Pukaliśmy do drzwi wielkich marketów, instytucji oraz osób prywatnych. Oddźwięk był dla nas miłym zaskoczeniem. Większość firm bardzo pozytywnie podeszła do szlachetnej inicjatywy, dzięki czemu dzieci mogły otrzymać cenne nagrody, prezenty, podarki"- z prawdziwą radością opowiada o. Artur Traczewski CR, wikariusz parafii w Kazimierzu Górniczym, który od samego początku czuwał i koordynował wszelkie poczynania. " Dziękujemy naszym sponsorom. Duże ukłony w kierunku prezesa kopalni " Kazimierz Juliusz", Marka Urbasia, prezesa generalnego firmy "Stal-Export" z Katowic Emila Wąsacza. Z serca dziękujemy wszystkim właścicielom sklepów, aptek, a także osobom prywatnym, które w jakikolwiek sposób przyczyniły się do tego, aby na twarzach dzieci pojawił się promienny uśmiech" - mówi o. Artur.

Tegoroczna impreza była pełna miłych niespodzianek. Udało się znaleźć nie tylko znaczniejszą ilość sponsorów, ale poszerzyło się też grono uczestników Dnia Dziecka. Wśród gości pojawiły się nawet niemowlaki, które przy skoczniejszych rytmach chciały opuścić bezpieczne ramiona swoich mam. "Widocznie bardzo mu się tutaj podobało, bo z płaczem opuszcza rozśpiewaną salę" - mówi mama 6-miesięcznego Kubusia, najmłodszego uczestnika festynu.

A na deser...

Taniec i muzyka - na te elementy postawili organizatorzy, przygotowując program festynu, bo dzieci przecież uwielbiają tańczyć, śpiewać, po prostu kochają się bawić. Gry, zabawy, przedstawienia teatralne, konkursy wzorowane na znanych telewizyjnych programach: "Od przedszkola do Opola", "Jaka to melodia?", kalambury, wystawy prac złożyły się na dwuczęściowy program obchodów Dnia Dziecka. Przez cztery godziny cała sala tętniła żywiołowymi tańcami, a maluchy spontanicznie włączały się w śpiew polskich przebojów prezentowanych na scenie. Radosne okrzyki, gromkie brawa, doskonała zabawa, a na deser - coś pysznego - słodki poczęstunek w holu Ośrodka. Podczas imprezy przeprowadzono kwestę, z której dochód przeznaczony zostanie dla najuboższych, najbardziej potrzebujących dzieci z terenu parafii.

Nie udałoby się przeprowadzić tego radosnego widowiska, gdyby nie zaangażowanie uczniów i nauczycieli Szkoły Podstawowej nr 32 oraz Gimnazjum nr 5 w tym mieście, gdyby nie otwarta postawa młodzieży tutejszej parafii, scholi, ministrantów i wielu osób, które trudziły się, by wszystko zostało dopięte na "ostatni guzik".

Zbliżała się godz. 20.00. Trudno było żegnać rówieśników, opuszczać rozbawioną salę, gorącą atmosferę. Jednak optymistycznie nastrajał głos o. Artura, który zapowiedział: "Dopóki żył będę, to na pewno będziemy się tutaj spotykać". Słowa te wywołały burzę oklasków. Ojciec Artur na pytanie, dlaczego tak wytrwale podejmuje ten niemały przecież wysiłek organizacyjny, ze skromnością odpowiada: "Bo bardzo to lubię. Cieszę się każdym najmniejszym szczęściem dziecka, pomysłami ludzi, którym zależy, aby coś dla tych maluchów zrobić, a jeśli jeszcze impreza wywołuje radość u dzieci - czegóż chcieć więcej? To wszystko popycha do działania, nastraja do dalszych starań, gdy widzi się, że ktoś choć przez chwilę był szczęśliwy".

Kolejna impreza już niebawem. Tym razem będzie to coś naprawdę wspaniałego. Co? O. Artur Traczewski swoje plany po raz pierwszy zdradza na łamach Niedzieli Sosnowieckiej. "Szykuje się festyn, podczas którego wystąpi Kabaret Marcina Dańca z Krakowa, a także planujemy zaprosić Eleni z koncertem kolęd". Kiedy? Tego jeszcze nie wiemy...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kosiniak-Kamysz: zapraszam młodych po szkole ponadpodstawowej na miesiąc szkolenia wojskowego

2024-04-15 14:49

PAP/Łukasz Gągulski

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował w Krakowie, że razem ze Sztabem Generalnym przygotowywany jest program przeszkolenia wojskowego dla młodych, którzy ukończyli szkoły średnie. Zgodnie z zapowiedzią szkolenie trwałoby miesiąc i przygotowywałoby do aktywnej rezerwy.

"Przygotowujemy program, wspólnie ze Sztabem Generalnym, przeszkolenia zaraz po szkole średniej" – poinformował w poniedziałek Kosiniak Kamysz na konferencji prasowej w Krakowie. "Chciałbym zaprosić młodych ludzi po szkole ponadpodstawowej, zanim pójdą na studia czy do pracy, żeby przyszli na miesiąc przeszkolenia, żebyśmy mogli zaoferować im umiejętność, sprawność" – podkreślił minister obrony.

CZYTAJ DALEJ

Jezus mówi dziś o głodzie, który zagnieżdża się w głębi ludzkiego serca

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

S. Amata CSFN

Rozważania do Ewangelii J 6, 30-35.

Wtorek, 16 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Patron Dnia: Święty Benedykt Józef Labre, który „użyczył” twarzy Jezusowi

2024-04-16 08:26

[ TEMATY ]

Święty Benedykt Józef Labre

Domena publiczna

Święty Benedykt Józef Labre

Święty Benedykt Józef Labre

Mówi się, że jego promieniująca świętością twarz fascynowała ludzi. Jednemu z rzymskich malarzy posłużyła nawet do namalowania oblicza Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy - pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 16 kwietnia wspominamy św. Benedykta Józefa Labre. Beatyfikował go Papież Pius IX w 1860 r., a kanonizował w 1881 r. Leon XIII. Relikwie znajdują się w kościele Santa Maria dei Monti w Rzymie. Jest patronem pielgrzymów i podróżników.

Benedykt Józef Labre urodził się 26 marca 1748 r. w Amettes (Francja) w ubogiej, wiejskiej rodzinie. Był najstarszy z piętnaściorga rodzeństwa. Od wczesnego dzieciństwa prowadził głębokie życie modlitewne, dlatego po ukończeniu edukacji, w wieku 16 lat, mimo sprzeciwu rodziny, pragnął wstąpić do klasztoru. Kilkakrotnie prosił o przyjęcie do kartuzów, znanych z surowej reguły - bezskutecznie. Pukał też do trapistów, ale i tu spotkał się z odmową. Kiedy więc przyjęto go cystersów, wydawało się, że marzenia jego wreszcie się spełniły, ale po krótkim czasie musiał opuścić klasztor. Uznano, że jest mało święty i zbyt roztargniony, nie będzie więc dobrym mnichem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję