Reklama

Czynszowy szok

W prywatnych kamienicach mieszka w Polsce 600 tys. rodzin, czyli ok. 2 mln ludzi. Na początku października br. Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepisy ograniczające podwyżki czynszów w tzw. czynszówkach są sprzeczne z konstytucją. Od tej chwili o wielkości czynszów decydować będą właściciele kamienic. Czy oznacza to, że za kilka miesięcy tysiące Polaków czeka eksmisja, jak twierdzą obrońcy praw lokatorów? Czy, jak chcą właściciele kamienic, nareszcie uszanowano ich prawa i dano szansę na remonty niszczejących budynków?

Niedziela Ogólnopolska 45/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Widmo wzrostu czynszu

Pani Mela, emerytowana nauczycielka historii, zajmuje od 30 lat jednopokojowe mieszkanie w zaniedbanej czynszówce. Wiadomość o uwolnieniu czynszów zaniepokoiła ją na tyle, iż zasięgnęła informacji u administratora kamienicy, który oświadczył, że podwyżki są przewidziane, i to spore, bo w granicach 100-200 proc.
Pani Mela nie śpi więc kolejną noc. Nie pomagają krople na uspokojenie ani ziołowe tabletki na sen. W głowie kołacze się tylko jedna myśl: za rok o tej porze będę bez dachu nad głową. Nauczycielska emerytura nie wytrzyma już bowiem żadnej podwyżki, nawet najmniejszej. A opłata czynszu to dla Pani Meli rzecz święta. Nigdy z nim nie zalegała. W tej chwili czynsz Pani Meli za mieszkanie o powierzchni 36 m2 wynosi 230 zł. Na inne opłaty, jedzenie i lekarstwa zostaje ok. 400 zł.
"Pod koniec miesiąca chodzę do stołówek Caritas na obiad i jest to mój jedyny posiłek - skarży się Pani Mela. - Nie kupuję tabletek przeciwbólowych na gościec, bo z bólem da się żyć, ale te na serce muszę zażywać regularnie. Potrzebuję też rocznie przynajmniej tony węgla. Teraz palę tylko w kuchennym piecu. Do pokoju wchodzę w nocy, od razu do łóżka pod kołdrę. Tak wygląda moje życie. A teraz proszę sobie wyobrazić, że czynsz wzrośnie mi do 460 zł..."
"Właściciel naszego domu od kiedy odzyskał kamienicę, czyli 10 lat temu, był tu tylko raz. Przez ten czas nie zrobił tutaj nic - skarżą się lokatorzy innej czynszówki. - W jego imieniu rządzi administrator. I robi, co chce!".

Bieda kamienice

Brudne schody i podesty, wyrwane drzwi na strych i do piwnicy, zwały jakichś gratów na korytarzach, zabazgrane ściany. Smród, brud i ubóstwo - tak swoją kamienicę opisuje Jan Kwieciński.
"Gdy odzyskałem kamienicę w 1994 r., miałem jak najlepsze intencje. Teraz wiem, że uczestniczę w wojnie. Połowa mieszkańców zasłużyła sobie na eksmisję. Regularnie dewastują mój dom od strychu po piwnice, nie płacą czynszu. Wyrąbali siekierą nowe drzwi wejściowe, powybijali okna. Kradną prąd z korytarzy. Część lokatorów w ten sposób ogrzewa mieszkanie. Handel wódką to tutaj codzienność. Nikogo nie interesuje, że wali się dach, że stropy pękają, że trzeba wymienić instalację. Przy próbach tłumaczenia sytuacji w moją stronę lecą steki przekleństw. Pierwsze, co zrobię, to podniosę czynsz. I to nie wszystkim jednakowo. Dobrzy lokatorzy dostaną mniejsze stawki, hołota - maksymalne".
Większość czynszówek wymaga kapitalnego remontu. Dotychczasowe przepisy ustawiały wielkość czynszów na poziomie uniemożliwiającym ich właścicielom przeprowadzenie choćby najpotrzebniejszych inwestycji. Tymczasem za zaniedbanie budynku odpowiada prawnie właściciel, i to sporymi grzywnami. Do tej pory też żaden bank nie udzielał "kamienicznikowi" kredytów, gdyż ten był niewypłacalny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Trzeba płacić, tylko z czego?

W najgorszej sytuacji znajdą się mieszkańcy czynszówek prywatnych. Tutaj - zgodnie twierdzą i kamienicznicy, i obrońcy praw lokatora - podwyżki będą dla większości szokiem. Jednak stawki nie mogą być brane z sufitu. Po pierwsze, nie mogą przekroczyć 3 proc. "wartości odtworzeniowej mieszkania", która to wartość w każdym miejscu Polski jest inna, a po drugie - czynsz wolno podnosić raz na pół roku. Lokatorzy mieszkań komunalnych i zakładowych mogą na razie spać spokojnie. U nich podwyżki będą następować powoli. Ale są nieuchronne.
Co do jeszcze jednej kwestii zgadzają się i właściciele nieruchomości, i obrońcy lokatorów: bez względu na to, jak wysoki będzie czynsz, musimy go płacić. Zaleganie z czynszem jest bowiem najczęstszym powodem eksmisji. W teorii można próbować negocjacji z właścicielem, w praktyce jednak należy się spodziewać twardej postawy "kamieniczników". Po latach posuchy chcą oni zrekompensować straty, choć nie zawsze w grę wchodzi nabijanie sobie kiesy. Część z nich ma zamiar inwestować w swoje nieruchomości w nadziei na przyszłe zyski. Część za wszelką cenę będzie starać się pozbyć lokatorów, by wyremontować lokale i wynająć je po nowych, znacznie wyższych cenach.

Troska czy przedwyborczy trick...

Tuż przed wyborami samorządowymi rząd zgłosił do Sejmu projekt nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego, który zakazuje eksmisji na bruk, określając ją jako działanie "nieludzkie i z tej racji nie może być dopuszczone przez prawo". Projekt wywołał różne komentarze, od stwierdzeń, że to "kiełbasa przedwyborcza", po twierdzenia, że rząd wreszcie myśli o najbiedniejszych. Propozycję najostrzej krytykują właściciele kamienic - prowadzi ona do bezkarności nieuczciwych najemców. Iwona Kurpiok-Suchecka - prezes Krajowej Rady Komorniczej mówi z ulgą, że komornicy nie byliby już zmuszeni do wykonywania eksmisji na ulicę. Stanisław Trociuk - zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich twierdzi natomiast, że właściciel ma prawo domagać się wykwaterowania kogoś, kto nie płaci.
Za kilka tygodni przekonamy się, kto ma rację. Doświadczenie jednak uczy, że zazwyczaj to uczciwi, solidni, ale niezamożni ludzie cierpią najbardziej. Nawet jeśli nie wyrzuci się ich z mieszkań, to ciągłe poczucie zagrożenia i niepewności jutra jest dolegliwością, na którą w żadnej mierze nie zasłużyli.

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Niedziela wrocławska 13/2010

[ TEMATY ]

Wielki Tydzień

Karol Porwich/Niedziela

Przed nami wyjątkowy czas - Wielki Tydzień. Głębokie przeżycie i zrozumienie Wielkiego Tygodnia pozwala odkryć sens życia, odzyskać nadzieję i wiarę. Same Święta Wielkanocne, bez prawdziwego przeżycia poprzedzających je dni, nie staną się dla nas czasem przejścia ze śmierci do życia, nie zrozumiemy wielkiej Miłości Boga do każdego z nas. Wiele rodzin polskich przeżywa Święta Wielkanocne, zubożając ich treść. W Wielkim Tygodniu robi się porządki i zakupy - jest to jeden z koszmarniejszych i najbardziej zaganianych tygodni w roku, często brak czasu i sił nawet na pójście do kościoła w Wielki Czwartek i w Wielki Piątek. Nie pozwólmy, by tak stało się w naszych rodzinach.

CZYTAJ DALEJ

Tak, proszę, Jezu Chryste, obmyj mnie

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Pio Si/pl.fotolia.com

Rozważania do Ewangelii J 13, 1-15.

Wielki Czwartek, 28 marca

CZYTAJ DALEJ

Caritas. Jałmużna „Last Minute”

2024-03-28 11:03

CAL

Caritas Archidiecezji Lubelskiej podjęła się trudu zebrania funduszy na rzecz osób najbardziej potrzebujących w okresie Wielkanocy. Kolejna akacja to Jałmużna „Last Minute”. To nie tylko zwykła zbiórka pieniędzy, ale gest solidarności i wspólnoty wobec tych, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję