Reklama

Serce Robota?

Niedziela Ogólnopolska 9/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dostęp do wiedzy daje szansę na racjonalne przeżywanie rzeczywistości. Natłok impulsów informacyjnych (wszystko jest informacją) może być również narzędziem zła. Szczególnie inwazja obrazków - imitacji otoczenia - degeneruje agresywnie dawną kulturę słowa, ponieważ ma ułatwioną możliwość wnikania w świadomość i podświadomość. Stały i bezkrytyczny kontakt z dynamicznymi sekwencjami, przeważnie posplatanymi co do rodzaju i walorów: publicystyka dokumentująca, imitacja dokumentu, subiektywny komentarz, fabuła, rozrywka; obcowanie z nagminną brutalnością, okrucieństwem, bezwzględnością, wulgarnym, pornograficznym seksualizmem, nihilizmem, relatywizmem - nie może nie oddziaływać niszcząco na psychikę, na charakter.
To już wiemy. Problemem pozostaje - jak przeciwdziałać destrukcji. Jak docierać do umysłów z rzetelnym komunikatem? Jak uruchamiać wolę? Nie jest wcale oczywiste, iż podanie prawdy o zjawisku uruchomi racjonalne zachowanie. Oszołomiony umysł zaczyna mylić autentyzm z fikcją. I przeżywać na jawie wybrane sekwencje, otrzymane w innym miejscu, a zakodowane w podświadomości. Wola może pozostać zablokowana dla sensownej akcji - tym bardziej, gdy wymaga ona altruizmu, poświęcenia lub chociażby wyjścia poza narzucane kanony aspołecznej aktualnej mody.
Jest jednak uniwersalny mechanizm uruchamiający działanie: emocje. Doskonale znają go, pilnują i starają anektować wszyscy - działający niezależnie od nazwy ustroju - psycho- i socjomanipulatorzy. Zatem, skoro normalna droga: wiedza, intelekt, wola, racjonalne działanie - zawodzi w kształtowaniu serc, należy rozważnie odwrócić kolejność. Serce musi poruszyć wolę, intelekt, determinację zdobywania wiedzy, aby wreszcie doprowadzić do racjonalnego działania. Racjonalnego - pro publico bono; bowiem w nim, a nie obok realizuje się również jednostka. Tego boją się wszyscy architekci monopoli emocji. Bowiem stąd mogą wyjść impulsy renesansu wolności człowieka myślącego. Czy nie może być tego przykładem np. histeria antyradiomaryjna? Lub inne rozgrywki koncernów emitujących informacje? Czyż może nie zastanowić gorączka, uruchamiająca senatorów, ministra, ogólnopolskie media i środowiska odległe od jednego z wielu teatrów, w jednym z wielu miast, w którym powstaje lokalny konflikt? Konflikt, w którym ten, kto teatr utrzymuje, postanawia powołać dyrekcję gwarantującą - według jego najlepszej wiedzy - wysoki poziom jakości artystycznej. A przewijającym się motywem sprzeciwu jest "prawicowość" kandydata...
Telewizja, film, radio, deski przeróżnych scen, różnoraka twórczość artystyczna (również quasi-artystyczna) dają możliwość oddziaływania na uczucia. I tu toczy się, i toczyć się będzie póki świat istnieje, bezwzględna walka o serca i umysły. Dla jednych jest to bowiem szansa na ciągłe budowanie i odbudowywanie wolności homo sapiens, dla innych - na jego programowanie. Na jego robotyzację.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oto nadchodzi dzień

2025-11-10 13:58

Niedziela Ogólnopolska 46/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Listopad zachęca nas wszystkich do refleksji nad przemijalnością i tajemnicą ludzkiej egzystencji i śmierci. Bez względu na naszą wrażliwość, wszystko w wymiarze duchowym i świeckim przypominało nam o uroczystości Wszystkich Świętych i Dniu Zadusznym. Nic, co jest na tym świecie, nie będzie trwało wiecznie. Nie jesteśmy w stanie stworzyć czy uczynić czegokolwiek, co by nie uległo zniszczeniu. Choćby było trwałe jak kamień, i tak ulegnie unicestwieniu. Nie przetrwa. Myśli te nieraz mogą napawać nas lękiem. Każdy chciałby być gotowy na dzień, w którym nastąpi przysłowiowy koniec. Ów lęk przez wielu jest wykorzystywany do szerzenia zamętu, wzbudzania trwogi i innych negatywnych uczuć.

Jezus przygotowuje swoich uczniów, a zatem i każdego z nas na dni ostateczne. W aspekcie nie tylko końca świata, ale i naszego bycia na ziemi tu i teraz. Zakładając, że każdy z nas jest świątynią, możemy powiedzieć, iż każdy może być przyozdobiony pięknem duchowym – dobrymi uczynkami i wieloma innymi walorami duchowymi, wydającymi się nie do zniszczenia. Ale jako żywa świątynia będziemy także poddawani próbie, polegającej na tym, że nasza wiara będzie stawiana przed różnymi wyzwaniami. Przyjdzie na każdego z nas taki czas, że nawet „kamień na kamieniu nie pozostanie na miejscu” w naszym życiu duchowym. Stąd potrzeba naszej czujności, zwłaszcza wtedy, kiedy czujemy się mocni i „nie do ruszenia”. W każdej próbie jednak powinniśmy być stali w naszym zaufaniu do Pana Boga. Jezus przestrzega nas przed „głosicielami dobrej nowiny” z nutą sensacji i wyłącznością na prawdę i zbawienie. Nasza wiara musi być niewzruszona. Jezus nie niesie sensacji, ale przynosi pokój. Bądź zatem wierny i stały w drodze, po której zmierzasz. Świat bowiem nie niesie pokoju, ale przynosi wojnę. Twoja wierność zostanie poddana próbie przez prześladowanie. Niekoniecznie musi ono mieć wymiar spektakularny. Czasem będą to czynić najbliżsi przez okazywanie pogardy, śmiech, kpiny, wytykanie czy inne formy upokorzenia. We wszystkim tym Jezus oczekuje od nas ufności. On w mocy Ducha Świętego będzie przy nas. Da nam niewzruszoną pewność obranej przez nas drogi, bez względu na to, z kim przyjdzie się nam zmierzyć. Może nawet wobec ludzi staniemy się całkowicie samotni i w wymiarze światowym wyobcowani, ale musimy pamiętać, że właśnie wtedy Bóg jest przy nas. Taką postawą ocalimy swoje życie.
CZYTAJ DALEJ

Kim był Jeffrey Edward Epstein?

Urodził się w 1953 r. w żydowskiej rodzinie w dzielnicy Coney Island w Nowym Jorku. Jego ojciec był ogrodnikiem, a matka gospodynią domową. Chociaż nigdy nie ukończył studiów, pracował jako nauczyciel fizyki i matematyki w Dalton School, w dzielnicy Upper East Side na Manhattanie. W pracy poznał Alana Greenberga, menedżera „Bear Stearns” – słynnej nowojorskiej firmy inwestycyjnej. Greenberg był pod tak wielkim wrażeniem jego inteligencji, że zaoferował mu stanowisko młodszego asystenta w swojej firmie. Epstein bardzo szybko piął się po szczeblach zawodowej kariery, dlatego już w 1982 r., dzięki szerokim znajomościom w świecie finansów, mógł założyć własną spółkę finansową: J. Epstein & Co., która później przekształciła się w Financial Trust Company. Amerykańskie media przedstawiały Epsteina jako nowego Gatsby’ego, który zbudował swoją fortunę od zera, człowieka pełnego tajemnic, tak jak w większości nieznani byli jego klienci, którzy powierzali mu swoje kapitały, oprócz jednego – Lesliego Wexnera, właściciela firmy odzieżowej Victoria’s Secret. – Inwestuję w ludzi, niezależnie od tego, czy są to politycy czy naukowcy – powiedział kiedyś Epstein o swoich prestiżowych znajomych i klientach. Wśród ludzi zaprzyjaźnionych z finansistą byli Bill i Hillary Clintonowie, a także brytyjski książę Andrzej, brat księcia Karola. Wśród jego znajomych był również obecny prezydent USA Donald Trump.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV spotkał się na obiedzie z ubogimi

2025-11-16 15:04

Vatican Media

Wielka radość, duch wdzięczności, świętowanie w duchu braterstwa - Papież spotkał się na obiedzie z 1300 osobami potrzebującymi. W Światowy Dzień Ubogich wspólny posiłek w Auli Pawła VI był ważnym punktem jubileuszowych wydarzeń.

Ojciec Święty na początku krótkiego przemówienia - przed modlitwą błogosławieństwa przygotowanych darów - nawiązał do Światowego Dnia Ubogich, który został ustanowiony przez papieża Franciszka.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję