Reklama

Jak zostaje się świętym

Niedziela łowicka 29/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

16 czerwca br. bł. Ojciec Pio został kanonizowany, tzn. ogłoszony przez Kościół świętym. Był to pierwszy tak szybki proces kanonizacyjny od chwili beatyfikacji, która miała miejsce 2 maja 1999 r. Czyżby jedni słudzy Boży dochodzili do chwały ołtarzy wcześniej, a inni później? Fakt ten zależy od bardzo złożonych i zmieniających się tendencji pobożności ludowej, od wydarzeń historycznych, od sytuacji politycznej, społecznej itp. Oczywiście duży wpływ mają także reguły w prowadzeniu procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego.

Kanonizacja sług Bożych

Najpierw wypada przypomnieć, iż do końca 1659 r. nie było różnicy między beatyfikacją a kanonizacją. Rozróżnienie to wprowadził dopiero papież Aleksander VII w Dekrecie o kulcie błogosławionych niekanonizowanych, a po raz pierwszy zastosował je w 1662 r. w przypadku procesu Franciszka Salezego.

Nie od samego początku kanonizacji dokonywała Stolica Apostolska. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa proces rozpoznawania świętości danej osoby następował w środowiskach lokalnych. We wszystkich przypadkach podstawą do rozpoczęcia tego procesu był powszechny rozgłos. Wówczas kanonizacja była w mocy każdego lokalnego biskupa. W przypadku śmierci jakiegoś chrześcijanina w "opinii świętości", każdy biskup mógł powagą swego urzędu przeprowadzić proces mający na celu znalezienie świadectw o jego życiu, aby w końcu ogłosić owego sługę Bożego świętym. Niekiedy sam papież przybywał do diecezji i brał udział w takiej ceremonii. Z biegiem czasu, zwłaszcza na Zachodzie, mile było widziane, by w całym procesie uczestniczył papież, co mogło w ten sposób dodać kanonizacjom większego autorytetu.

Z upływem czasu sytuacja się jednak zmieniała. W XII w. - dzięki decyzjom papieża Aleksandra III (1159-81) i Innocentego III (1198-1216) - kanonizacja sług Bożych została zarezerwowana dla Stolicy Apostolskiej. Ostatecznie papież Urban VIII w dekretach z lat 1625, 1634 i 1642 potwierdził, że kanonizacji może dokonywać jedynie Stolica Apostolska, podając pewne reguły w procesie kanonizacyjnym. Reguły beatyfikacyjne i kanonizacyjne zostały udoskonalone przez papieża Benedykta XIV (1740-58) i św. Piusa X (1903-14). Dzisiaj wszystkie te reguły mają już swoją kodyfikację w konstytucji apostolskiej Divinus perfectionis Magister, ogłoszonej przez Papieża Jana Pawła II 25 stycznia 1983 r.

Droga do kanonizacji

Wedle dokładnych wskazań zawartych w ww. konstytucji droga do "chwały ołtarzy" prowadzi przez określone etapy. "Proces" katolika, który umarł w opinii świętości można rozpocząć po upływie pięciu lat od jego śmierci. Czyni to tzw. "postulator", czyli osoba zatwierdzona do tego przez lokalnego biskupa. W trakcie procesu zbiera się świadectwa o życiu kandydata "na ołtarze" i prosi Stolicę Apostolską o "nulla osta" (brak sprzeciwu). Po jej otrzymaniu kandydat nazywany jest sługą Bożym. Teraz następuje krytyczne opracowanie świadectw, by zbadać, czy i w jaki sposób sługa Boży praktykował heroizm cnót lub może poniósł śmierć męczeńską. Po zebraniu wszystkich materiałów, wysyła się je do Stolicy Apostolskiej, gdzie poddane zostaną ocenie. Jeśli będzie ona pozytywna, wówczas sługa Boży będzie ogłoszony " czcigodnym".

Teraz rozpoczyna się drugi etap polegający na ocenie cudów, które przypisywane są wstawiennictwu "czcigodnego". Jeżeli choć jeden z tych cudów zostanie uznany za autentyczny, wtedy "czcigodny" może być ogłoszony błogosławionym, czyli beatyfikowany.

Trzeci etap ma miejsce wówczas, gdy po beatyfikacji zostanie uznany jeszcze jeden cud, co pozwoli, by błogosławiony mógł być kanonizowany, czyli ogłoszony świętym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Żydowskie stowarzyszenie zapłaci za fałszywe oskarżenia wobec ks. prof. Guza

2025-09-11 20:40

[ TEMATY ]

ks. prof. Tadeusz Guz

fałszywe oskarżenia

żydowskie stowarzyszenie

BP KEP

Ks. prof. Tadeusz Guz

Ks. prof. Tadeusz Guz

Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił zażalenia Żydowskiego Stowarzyszenia B’nai B’ritt na postanowienie o umorzeniu postępowanie wobec ks. prof. Tadeusza Guza. Sprawa dotyczyła krótkiej dygresji ks. prof. Tadeusza Guza, wygłoszonej podczas wykładu w 2018 r., na temat dawnych oskarżeń o mordy rytualne formułowanych przeciw społeczności żydowskiej w krajach Europy. Sąd Okręgowy stwierdził, że ks. Guz korzystał z konstytucyjnej ochrony swobody wypowiedzi, a ponadto z materiału dowodowego wynika, że duchowny nie miał zamiaru obrazić ani znieważyć narodu żydowskiego, jak również nawoływać do nienawiści w odniesieniu do tej społeczności. Postanowienie jest prawomocne, a kosztami postepowania obciążono w całości Stowarzyszenie B’nai B’ritt. Ks. Guza w sprawie od początku reprezentowali prawnicy Instytutu Ordo Iuris.

Sprawa dotyczyła wypowiedzi ks. prof. Tadeusza Guza, z 26 maja 2018 roku która padła podczas wygłoszonego w Warszawie wykładu pod tytułem „Jak Pan Bóg dopełnił historii zbawienia?” Słowa kapłana odnosiły się do dawnych oskarżeń o mordy rytualne formułowanych przeciw społeczności żydowskiej w krajach Europy. Zdaniem Żydowskiego Stowarzyszenia B’nai B’ritt (będącego w postępowaniu oskarżycielem subsydiarnym), ks. Guz nawoływał do nienawiści na tle różnic narodowościowych i wyznaniowych względem narodu żydowskiego, a w konsekwencji publicznie wzywał do antysemityzmu.
CZYTAJ DALEJ

Jezus kieruje swoje słowa do tych, którzy chcą stawać się Jego uczniami

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 6, 27-38.

Czwartek 11 września. Dzień Powszedni.
CZYTAJ DALEJ

Media: amunicja zabójcy Kirka miała napisy o tematyce transpłciowej

2025-09-11 20:18

[ TEMATY ]

Charlie Kirk

zabójca

amunicja

tematyka

transpłciowa

Adobe Stock

Amunicja. Zdjęcie poglądowe

Amunicja. Zdjęcie poglądowe

Amunicja w karabinie zabójcy aktywisty Charliego Kirka zawierała napisy z wyrazami zaczerpniętymi od ruchu antyfaszystowskiego i społeczności transpłciowej - podał dziennik „Wall Street Journal”, powołując się na źródła wtajemniczone w śledztwo. Śledczy znaleźli broń oraz zdobyli dobrej jakości nagranie wideo sprawcy.

Według „WSJ”, informacje o napisach na nabojach użytych przez strzelca pojawiły się również w wewnętrznym systemie informacji FBI. Śledczy mieli odnaleźć je w magazynku karabinu myśliwskiego o kalibrze 7,62 mm - jeden zużyty i trzy niewystrzelone. Wszystkie miały mieć napisy o tematyce transpłciowej i antyfaszystowskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję