Książkę pod tytułem Przebaczyć nie znaczy zapomnieć powinni przede wszystkim przeczytać ci, którzy uważają, że o zbrodni katyńskiej należy zapomnieć. Słyszy się przecież głosy, że "umarłym i tak się
nie pomoże", lub że "osądzenie zbrodniarzy stalinowskich jest dawno niemożliwe, ponieważ już umarli". Tymczasem, jak napisał we wstępie do tej książki Prymas Polski - kard. Józef Glemp, "zbrodnia popełniona
w Katyniu wpłynęła w znacznym stopniu na ukształtowanie się ładu powojennego w Europie i wciąż oddziałuje na czasy współczesne". Dla rodzin 4,5 tys. polskich oficerów, którzy zginęli w lesie niedaleko
Smoleńska, ma ona wciąż osobisty i bolesny wymiar, bo przecież losy wielu z nich do tej pory nie zostały ostatecznie wyjaśnione. Pamiętamy, że słowo "Katyń" było zabronione, że za zainteresowanie przejawiane
"zakazanym tematem" można było trafić do więzienia. Tym cenniejsza jest więc dla nas lektura książki Tadeusza Szymańskiego, ks. Zdzisława Peszkowskiego oraz Grzegorza Jędrejka, która pokazuje, że Katyń
to nie tylko historia, ale wydarzenie, które nadal oddziałuje na ład polityczny; to zbrodnia, która powinna zostać osądzona. Jak piszą Autorzy na zakończenie książki: "Katyń nie stanowi «zamkniętej
karty». Na wszystkich żyjących Polakach ciąży obowiązek realizacji czterech postulatów dotyczących zbrodni katyńskiej. Po pierwsze prawda, po drugie prawo, po trzecie pamięć i po czwarte przebaczenie".
A. W.
T. Szymański, ks. Z. Peszkowski, G. Jędrejek, "Przebaczyć nie znaczy zapomnieć". Książkę można zamawiać w Biurze Informacji i Obsługi Marketingowej Fundacji Golgota Wschodu w Łodzi, ul. Kosodrzewiny
32a, tel./fax: (0-42) 679-33-36, e-mail: info@regaplus.com, cena - 25 zł.
commons.wikimedia.org/Patryk Duszkiewicz, CC BY-SA 4.0
W nocy z 30 kwietnia na 1 maja doszło do włamania i profanacji kaplicy pw. św. Stanisława Kostki, znajdującej się w dawnej bursie przy ul. Warszawskiej w Mielcu. Sprawcy zniszczyli krzyż ołtarzowy, dokonali kradzieży przedmiotów liturgicznych i prawdopodobnie podjęli próbę podpalenia.
- Prośmy Boga o zmiłowanie się nad sprawcami tego haniebnego czynu, a dla nas o gorliwość serc i większą troskę o sprawy Boże w naszym życiu prywatnym i publicznym - czytamy w oświadczeniu Parafii Ducha Świętego w Mielcu.
Sprawa zabójstwa 9-mięcznego nienarodzonego chłopca w szpitalu powiatowym w Oleśnicy jest wciąż obecna w przestrzeni publicznej, w tym medialnej - informuje o tym Ordo Iuris.
Sposób potraktowania małego pacjenta w szpitalu w Oleśnicy – 9-miesięcznego nienarodzonego chłopca cierpiącego na łamliwość kości - wciąż obecny jest w relacjach medialnych. Magda Nogaj z wrocławskiej edycji serwisu wyborcza.pl przeprowadziła wywiad z dr Gizelą Jagielską – lekarką, która uśmierciła chłopca.
6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.
W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.