Podlasie jest ziemią, na której splotły się dzieje wielu kultur.
Tutaj wieże kościołów sąsiadują z kopułami cerkwi prawosławnych.
Wędrując w II Pieszej Pielgrzymce Ekumenicznej poznajemy piękno przyrody,
ubogacamy się w przeżycia religijne. Wspólnie idą katolicy i prawosławni.
Pielgrzymka zawsze była ważnym wydarzeniem w życiu chrześcijan, przybierając
w kolejnych epokach różne formy kulturowe. Każda pielgrzymka jest
symbolem człowieka wierzącego, podążającego śladami Odkupiciela.
Wiąże się z podjęciem wysiłku, czynnej ascezy i pokuty za ludzkie
słabości. Wyraża nieustanną czujność człowieka wobec własnej ułomności
i przygotowuje go wewnętrznie do przemiany serca. Wszyscy pątnicy
podejmują "wewnętrzną podróż", której celem jest oderwanie nas od
tego co ważne w świecie, aby móc spotkać się w pełni z Chrystusem,
wyznając naszą wiarę w Niego i otrzymując obfitość Jego Miłosierdzie.
Cele pielgrzymki ekumenicznej zostały przedstawione w regulaminie
przez organizatorów - Komendę "Nadbużańskiego" Hufca ZHP w Siemiatyczach.
Między innymi harcerze mają kształtować postawę tolerancji wobec
innych przekonań. Pielgrzymka jest okazją do wspólnej modlitwy o
jedność chrześcijan, którą zapoczątkował Ojciec Święty w Drohiczynie
podczas nabożeństwa ekumenicznego. Jest ona także realizacją harcerskiej
służby wyrażonej w słowach Przyrzeczenia: "Mam szczerą wolę służyć
Bogu i Ojczyźnie". Chrystus dał nam przykład kład służby, gdy podczas
Ostatniej Wieczerzy umył nogi swoim uczniom. Wspólne pielgrzymowanie
staje się okazją do poznania pięknych świątyń, tak katolickich jak
i prawosławnych, w których oddaje się cześć Bogu.
W tym roku pielgrzymka odbyła się w dniach od 30 maja
do 2 czerwca. Trasa pątnicza prowadziła z Mielnika, przez Grabarkę
i Siemiatycze do Drohiczyna, dawnej stolicy Podlasia. Początek pielgrzymki
zbiegł się z uroczystością Bożego Ciała. Bp Antoni Dydycz przewodniczył
w Mielniku Mszy św. i procesji ku czci Jezusa Eucharystycznego. Tematem
dnia była "wiara". Ks. Stefan Moysa pisał: "Wiara jest zaufaniem,
ryzykiem, osobistą decyzją ze strony człowieka. Nie wyklucza faktu,
że wiara jest pewnością, w czym ujawnia się jej głęboko paradoksalna
natura". Podążając drogą pielgrzymią rozmawiałem z harcerzami. Postawiłem
pytanie: Co dziś dzielić może wyznawców katolicyzmu i prawosławia,
a co może ich łączyć? Druhna Ewa tak na nie odpowiedziała: "Łączy
nas Chrystus, tóry został ukrzyżowany za nas wszystkich. Symboliczny
krzyż niesiony przez harcerzy, nawiązujący do wizyty Jana Pawła II
w Drohiczynie, ma przypominać, że wszyscy chrześcijanie stanowią
jedność. I o to modliliśmy się podczas naszej pielgrzymki. Łączy
nas ziemia, na której mieszkamy. Ziemia, gdzie splatają się kultury,
religie. Jest ona naszą małą ojczyzną, w której wyrośliśmy, w obecności
dwóch religii: katolicyzmu i prawosławia. Szacunek do nich towarzyszy
nam od dziecka. Nie chcę mówić o tym, co nas dzieli i różni. Najważniejsze
jest zawsze to, co łączy ludzi".
Piątek był drugim dniem pielgrzymowania, rozpoczął się
w Grabarce. Rano uczestniczyliśmy w liturgii prawosławnej w cerkwi.
Hasłem było słowo "nadzieja". Harcerze przeszli odcinek wiodący do
Siemiatycz. Według Ludwika Hirszfelda nadzieja to matka tych, którzy
nie boją się rzucać myśli w daleką przyszłość. Podczas rozmowy druh
Adam, organizator II Harcerskiej Pielgrzymki Ekumenicznej, odpowiedział
na postawione mu pytanie: Czego spodziewa się po tej pielgrzymce
w wymiarze życia religijnego? "Na pielgrzymkę wyruszyłem, by umocnić
swoją wiarę, z nadzieją, że wspólna wędrówka katolików i prawosławnych
przełamie wiele schematów i stworzy atmosferę wzajemnej życzliwości.
Przygotowując tę pielgrzymkę, miałem nadzieję, że wspólne modlitwy,
śpiewy i trudy pielgrzymowania ukażą radosną stronę naszej wiary,
wyzwolą nowe inicjatywy działań w dziedzinie wychowania duchowego.
Spodziewam się, że pielgrzymka ekumeniczna będzie kształtować wśród
harcerzy postawy życzliwości, tolerancji i zrozumienia dla drugiego
człowieka".
Kolejny dzień upłynął pod hasłem "miłość". Ojciec Święty,
będąc w Paryżu, tak mówił do młodzieży: "Miłość i służba nadają sens
naszemu życiu i czynią je pięknym, ponieważ wiemy, czemu i komu je
poświęcamy. Czynimy to w imię Chrystusa, który jako pierwszy umiłował
nas i nam służy. Czyż jest coś wspanialszego niż to, że człowiek
umie kochać? (...) Służba braciom przemienia życie: ukazuje, że nadzieja
i braterstwo są silniejsze od rozpaczy. Miłość potrafi zwyciężyć
w każdych okolicznościach". Wieczorem Mszę św. odprawił ks. Jan Ujma,
naczelny kapelan harcerstwa polskiego. Wygłosił homilię, podczas
której zaznaczył, że młodzi ludzie są nadzieją dla świata. Odwołał
się do nauczania Ojca Świętego, który tak wspaniale rozumie młodzież
i widzi w niej przyszłość chrześcijaństwa. Później wszyscy udali
się na harcerskie ognisko. Harcerze nocowali w namiotach na placu
przy kościele Sióstr Benedyktynek.
Niedziela, następny dzień pielgrzymki ekumenicznej, miał
hasło: "Stajesz się drogą dla innych". W rozmowie z druhną Katarzyną
postawiłem pytanie: Co młodzież może zrobić w dziele budowania jedności
chrześcijan? Odpowiedziała: "Świat, w którym żyjemy jest pełen podziałów.
Spotykamy je na każdym kroku. Zadajmy sobie jednak pytania: Dokąd
to doprowadzi? Czy warto kroczyć oddzielnymi ścieżkami? Postarajmy
się zbudować wspólną, prostą drogę, na której spotkają się wszyscy
chrześcijanie. Droga do pojednania nie jest jednak łatwa. Trzeba
układać kamień po kamieniu, iść krok po kroku, aby osiągnąć nasz
cel, którym jest pojednanie. Harcerska Pielgrzymka Ekumeniczna stała
się doskonałą okazją do tworzenia jednej wspólnoty wierzących w Chrystusa,
ponieważ idą w niej razem katolicy i prawosławni. Są to głównie ludzie
młodzi i w nich rysuje się nadzieja na pojednanie. Harcerze wędrując
dzielnie ramię w ramię łączą się w trudzie pielgrzymowania. Obdarzają
się uśmiechem i życzliwością, budując miłość wzajemną. Inicjatywa
pielgrzymki ekumenicznej pomoże w budowaniu jedności wśród chrześcijan.
Trwajmy w pięknej idei i nie pozwalajmy, by powstawały nowe rozłamy"
. Rano została odprawiona Msza św., po której II Harcerską Pielgrzymkę
Ekumeniczną zakończył apel pożegnalny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu