Reklama

Tydzień Modlitw o Powołania

Prorok prawdy i świadek miłości

Niedziela Ogólnopolska 19/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już po raz czterdziesty w Niedzielę Dobrego Pasterza Kościół katolicki rozpoczyna Światowy Tydzień Modlitw o Powołania do Kapłaństwa i Życia Konsekrowanego. Powołanie do kapłaństwa jest darem i tajemnicą. Jest ono najpierw darem. Nikt z ludzi nie może przypisywać sobie prawa do bycia kapłanem. Kapłaństwo nie jest jednym z praw obywatelskich, które z natury przysługują człowiekowi. Jest ono niezwykłym darem Bożej miłości. Jest wyrazem troski Boga o każdego z nas. Jest owocem Bożej łaski. Kapłaństwo jest też tajemnicą - tajemnicą spotkania dwóch wolności: wolności Boga, który powołuje, oraz wolności człowieka, który odpowiada na to powołanie. Często sam powołany nie jest w stanie do końca wytłumaczyć, nawet samemu sobie, jak to się stało, że odkrył powołanie do kapłaństwa i zdecydował się pójść drogą tego powołania.
Kapłaństwo jest odpowiedzią Boga na sytuację człowieka. Na początku XXI wieku sytuacja ta jest wyjątkowo złożona i trudna. Z jednej strony - współczesny człowiek aspiruje do życia w wolności i pokoju oraz chce, by wszyscy respektowali jego godność. Z drugiej strony - ten sam człowiek popada w uzależnienia czy w inny sposób krzywdzi samego siebie. Coraz częściej też akceptuje takie ideologie, które są powtórzeniem grzechu pierworodnego, gdyż sugerują, że człowiek własną mocą potrafi odróżnić dobro od zła i poradzi sobie z własnym życiem bez Boga, a nawet wbrew Bogu. Promowana przez media kultura pannowoczesności promuje subiektywizm, indywidualizm, liberalizm, obojętność religijną i pustkę aksjologiczną. W konsekwencji obserwujemy kryzys wartości (demokracja i tolerancja stawiane są ponad miłość i prawdę!), a także kryzys wychowania. W niektórych krajach kryzys ten zaszedł tak daleko, że legalne staje się tam zabijanie własnych dzieci (aborcja) i własnych rodziców (eutanazja). Odchodząc od Boga i Dekalogu, współczesny człowiek skazuje samego siebie na życie w cywilizacji śmierci oraz popada w obojętność na własny los.
Jedną z cech dominującej obecnie kultury jest programowa krytyka kapłaństwa, a czasem otwarta walka z kapłaństwem. Jednocześnie wiele osób i środowisk kreuje samych siebie na "kapłanów" i przewodników duchowych. Takie aspiracje zgłaszają wróżbiarze, astrolodzy, "uzdrowiciele", szefowie sekt i tzw. nowych ruchów religijnych, w których zwykle w ogóle nie ma miejsca dla Boga. "Kapłanami" próbują być także ideolodzy, naukowcy, psycholodzy, pedagodzy, politycy, sportowcy, aktorzy, piosenkarze i inni przedstawiciele show-biznesu. Często są to ludzie, którzy zupełnie nie radzą sobie z własnym życiem, a próbują być przewodnikami i wzorcami dla innych. Tymczasem współczesny człowiek potrzebuje kapłanów, którzy są świadkami Bożej prawdy i Bożej miłości. Potrzebuje tych, którzy są świadkami Jezusa Chrystusa - Dobrego Pasterza i jedynego Zbawiciela człowieka.
Kapłan Chrystusowy to prorok prawdy i świadek miłości. Prorok prawdy to ktoś, kto uczy patrzeć w głąb, odkrywać sens życia, odróżniać to, co nas rozwija, od tego, co nas krzywdzi i prowadzi do cierpienia. Kapłan to świadek prawdy, która wyzwala z iluzji, z naiwności i z grzechu. To także - i przede wszystkim - świadek Bożej miłości. To ktoś, kto serdecznie cieszy się ludźmi, do których został posłany. To ktoś, kto potrafi zrezygnować z założenia własnej rodziny po to, by kochać miłością Chrystusową każdego spotkanego człowieka. To ktoś, kto jest powołany, by kochać tych, których nikt nie kocha, którzy nie potrafią kochać nawet samych siebie. To ktoś, kto tworzy wspólnotę miłości, w której silni pomagają słabszym, zdrowi - chorym, radośni - smutnym, a bogaci - biednym. To ktoś, kto przyprowadza ludzi do Chrystusa i pomaga im myśleć, kochać i modlić się tak jak On.
W tegorocznym orędziu na Tydzień Modlitw o Powołania, zatytułowanym Powołani do służenia na wzór Chrystusa, Jan Paweł II przypomina nam, że każde powołanie - a zwłaszcza powołanie kapłańskie - to powołanie do służby na rzecz Chrystusowego królestwa miłości i prawdy, sprawiedliwości, wolności i pokoju. Trudno jest dorastać do takiej miary kapłaństwa, dlatego kapłani i alumni potrzebują modlitewnego wsparcia ze strony wszystkich wierzących. Potrzebują też życzliwej bliskości świeckich, a niekiedy słów upomnienia, gdy w swej ludzkiej słabości przestają być odważnymi prorokami Bożej prawdy czy czytelnymi znakami Bożej miłości. Tydzień Modlitw o Powołania jest zaproszeniem dla nas wszystkich: kapłanów, osób zakonnych, rodziców, katechetów, dzieci, młodzieży i dorosłych, by każdy - według swoich możliwości - włączył się w modlitwę i troskę o dzieło powołań oraz o tych, którzy są przez Boga Ojca powołani, by wiernie i wielkodusznie naśladować Jego Syna - czystego, posłusznego i ubogiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Papież przyjął przewodniczące i delegatki Federacji Karmelitanek Bosych

2024-04-24 09:23

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Karmelitanki Bose

Włodzimierz Rędzioch

Papież przyjął przewodniczące i delegatki Federacji Karmelitanek Bosych obradujących nad rewizją tekstu konstytucji zakonnych.

Rozmowa z s. Teresą, przewodniczącą Federacji Karmelitanek Bosych w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

W Lublinie rozpoczęło się spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec

2024-04-24 17:59

[ TEMATY ]

Konferencja Episkopatu Polski

Konferencja Episkopatu Polski/Facebook

W dniach 23-25 kwietnia br. odbywa się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania jest w tym roku abp Stanisław Budzik, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

Głównym tematem spotkania są kwestie dotyczące trwającej wojny w Ukrainie. Drugiego dnia członkowie grupy wysłuchali sprawozdania z wizyty bp. Bertrama Meiera, ordynariusza Augsburga, w Ukrainie, w czasie której odwiedził Kijów i Lwów. Spotkał się również z abp. Światosławem Szewczukiem, zwierzchnikiem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję